Od szeregu dni bandy żandarmów wpadają po nocach do domów naszych i porywają młodzież. W całej okupacji niemieckiej szerzy się orgia aresztowań, tłumy najdzielniejszych bojowników i działaczy wloką do cytadeli. Przepełnione znowu więzienia, pogrążone w rozpaczy rodziny, wszędzie panuje brutalna pięść policjanta. Jak dawniej... Po tylu ofiarach, po długiej męce, po walce bez końca wyrosło przed ludem widmo nieśmiertelne katorgi i zesłania. Czytaj dalej →
Byłem świadkiem wstrząsających tragedii, jakie rozgrywały się w trupiarniach szpitala huty „Katarzyna” i sieleckim przy zwłokach zamordowanych, słyszałem, jak ich krewni i przyjaciele przysięgali zemstę na zbirach carskich i na tych, którzy tym najeźdźcom pomagają. Ja, który bezpośredniego udziału w tym pochodzie nie brałem, a tylko przypadkowo znalazłem się w pobliżu huty, wracając z Konstantynowa, miałem przestrzelony kapelusz i palto i lekko draśniętą głowę. Wypadki te, jak i cały przebieg dotychczasowych wystąpień, przekonały członków partii, że chcąc prowadzić walkę z caratem, należy się odpowiednio do walki tej przygotować, by na gwałt gwałtem odpowiedzieć. W tym duchu partia wydała odezwę, wzywając robotników do zaopatrywania się w broń i przystąpiła do tworzenia organizacji bojowej. Po upadku strajku rozpoczęły się represje i aresztowania, lecz władze, jakby przerażone swoim czynem pod hutą „Katarzyna”, represje stosowały przeważnie na ulicach, pozostawiając w spokoju fabryki i kopalnie, do których przeniosło się prawie całe życie organizacyjne. Tutaj urządzano zebrania i wiece dyskusyjne, w fabrykach często odbywały się ćwiczenia oddziałów bojowych i przechowywano składy broni. Była to jakaś eksterytorialność, gdyż mimo iż wiele z tych fabryk znajdowało się pod specjalną opieką władz policyjnych i wojskowych, mimo że w portierniach i innych pomieszczeniach przebywały stale nasłane tam policja i wojsko, to jednak na tereny warsztatów i oddziałów rzadko się zapuszczały, gdyż czuły się tam niebezpiecznie i obco, a zdrajców jeszcze było mało. Czytaj dalej →
Tak, społeczeństwo kapitalistyczne jest bardzo humanitarne! Dba o człowieka, by nie dotknął palcami jedzenia i nie przeniósł w ten sposób na siebie bakcylów, ale spokojnie patrzy, jak zmęczony, wygłodniały robotnik na robotach publicznych, zarabiający niewiele ponad 10 zł w tygodniu, je brudnymi od roboty rękami przy przydrożnym rowie. Dba o dezynfekcję słuchawek telefonicznych – zwłaszcza gdy taka impreza dezynfekcyjna daje dobre dochody – ale spokojnie patrzy, jak stary człowiek lub dziecko wyciąga odpadki z ulicznych koszów, by znaleźć kawałek chleba, i szuka na podmiejskich śmietnikach, będących rozsadnikami zarazy, przedmiotów, które by mógł jeszcze zużyć. Dba o życie człowieka i ratuje je, ale nie dba o możność utrzymania tego życia, które uratowało, i nie chce mu go zapewnić na jutro. Czytaj dalej →
Historia obfituje w cały szereg pouczających przykładów, jak pewne warstwy społeczne, zagrożone przez przewrót społeczny w swych najistotniejszych interesach, chętnie wyrzekały się swej politycznej samodzielności, byle znaleźć u silnego, autokratycznego rządu zabezpieczenie swych przywilejów społecznych, a przynajmniej przedłużenie ich istnienia. Do takich faktów należy łatwe zwycięstwo absolutyzmu w większości krajów Europy zachodniej nad parlamentaryzmem stanowym, który był wyrazem samorządu warstw uprzywilejowanych. Do tej samej kategorii faktów należą zagadnienia związane z upadkiem Polski. Jeżeli np. w końcu XVIII w. szlachta polska tak łatwo pogodziła się z upadkiem państwowości polskiej, w której miała w swym ręku całkowitą władzę polityczną, jeżeli częściowo nawet współdziałała z zaborcami w dziele likwidowania swego państwa, jeżeli wyrzekła się swej wielkiej roli politycznej, to niemałą osłodą było to, że owe rządy zaborcze gwarantowały jej utrzymanie na pewien czas uprzywilejowanego stanowiska społecznego, które w owym okresie było poważnie zagrożone i podważone czynnikami rewolucyjnymi, tak międzynarodowymi (Wielka Rewolucja Francuska), jak i wewnętrznymi (powstanie kościuszkowskie). Dlatego to tak wesoło i beztrosko balowano na gruzach rozwalonej ojczyzny. Lepszy obcy pan niźli własny cham. Taka była psychika warstw posiadających upadającej Polski. Taka jest psychika wszystkich schyłkowych warstw społecznych, które bez wahania zaprzedają wolność polityczną każdemu, kto stworzy siłę zdolną do obrony ich stanowiska społecznego. Ta siła to ostatni atut ich obrony. Dyktatura, faszyzm, ta czy inna forma absolutyzmu są to z reguły okopy, które mają chronić przed zalewem wdzierających się fal nowych prądów społecznych. Czytaj dalej →
Była to więc radość poczucia budzącej się dawnej woli. Nic lepiej nie może odmalować tej psychiki jak następujące przykłady. Abramowski wówczas wciąż jeszcze cierpiał na dręczącą bezsenność, którą uśmierzał narkotykami. Ale te narkotyki, zwłaszcza takie, jak amylenum hydratum, były powodem halucynacji, w których sen pokazywał mu najboleśniejsze obrazy przeżyć osobistych i społecznych. Sypiał po tym narkotyku z oczami otwartymi i opowiadał mi rzeczy, od których włosy stawały mi dęba, a nic po przebudzeniu się o tym nie pamiętał. Widywał wtenczas przy sobie postać swej utraconej żony. Jak dalece wstrząsnęła nim wieść o wybuchu strajku łódzkiego i jego imponujących rozmiarach, to odczuć można było z hymnu, który był wybuchem jego entuzjazmu, łamiącego się z bólem, na powitanie tej wielkiej chwili. Odczytywał mi go ze łzami w oczach. Każda strofka tego hymnu miała refren złożony z dwujęzycznych wyrazów: „Bo czas już nadszedł” – „Zeit ist schon gekommen”. Były to ówczesne hasła strajkowe robotników łódzkich – polskich i niemieckich. Czytaj dalej →
Naszymi hasłami, które rozbrzmiewać winny na wszystkich wiecach i zgromadzeniach, na wszystkich posiedzeniach, we wszystkich pismach i odezwach są: 1) Niepodległa, zjednoczona Polska Republika Ludowa z własnym wybrzeżem morskim. 2) Nie chcemy monarchy ani króla, ale prezydenta Republiki Polskiej! 3) Sejm ludowy, wybrany na podstawie równych, powszechnych, bezpośrednich, tajnych i proporcjonalnych wyborów. 4) Sejm ludowy załatwi wszystkie sprawy ludowe! 5) Reforma rolna, która da chłopom ziemię obszarniczą, pozostawiając obszarnikom najwyżej 300 morgów. 6) Upaństwowienie wszystkich lasów, kopalń, kolei i dróg. 7) Państwowe zabezpieczenie bytu służby dworskiej, nim ona dostanie rozparcelowaną ziemię. 8) Powszechne, przymusowe i bezpłatne nauczanie i załatwienie żądań nauczycielstwa ludowego. 9) Odbudowa kraju, rolnictwa i przemysłu za pieniądze tych, którzy kraj zrujnowali. 10) Armia ludowa dla obrony ojczyzny, z wykluczeniem wszelkiego ucisku i szykan militarnych. Czytaj dalej →
Zwolnienie miało przebieg niezwykły. Przed gmachem sprawiedliwości w Sacramento, dokąd przywieziono niedawnego więźnia Toma Mooneya, zebrał się tłum liczący 250 tys. osób. Przybył też i gubernator Olson, który pierwszy uwierzył w niewinność Mooneya. Tłum czekał na chwilę, gdy z głośników popłyną słowa gubernatora. Cisza zaległa plac. Nagle zabrzmiał głos Olsona: – Tomie Mooney, ogłaszam uroczyście, że padł pan ofiarą omyłki sądowej i niesprawiedliwie przesiedział pan w więzieniu 22 lata. Jest pan wolny! Trudno opisać, jaki entuzjazm rozpętał się w tłumie, który przez głośniki słyszał słowa gubernatora. Chciał on wygłosić przemówienie przez mikrofon, ale ze wzruszenia nagle stracił przytomność i upadł. Gubernator Olson został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie stan jego został uznany za bardzo poważny. Lekarze obawiają się o jego życie. Czytaj dalej →
W dziedzinie pracy społecznej nieśmiertelną zasługą Zmarłego jest fakt, że on pierwszy w Polsce odkrył socjalistyczną wartość ruchu spółdzielczego, w którym widział nie tylko genialny sposób gromadzenia oszczędności, nie tylko udoskonalony mechanizm handlu, ale przede wszystkim potężny oręż dla tworzenia własności kolektywnej, dla rugowania zysków kapitalistycznych, a więc dla stopniowej przebudowy obecnego ekonomicznego ustroju na ustrój taki, jaki odpowiada tęsknotom naszym i ideałom. W Jego mniemaniu socjalizm winien być już dzisiaj nie tylko krytykującym i burzącym, ale równocześnie budującym i twórczym. Sięgnąć musi do nowej formy walki klasowej: do stopniowego wywłaszczania kapitału z jego zdolności do przynoszenia zysków i do użycia tych, przekazanych wspólnemu posiadaniu kwot, dla budowy społecznej według własnych naszych planów. Czytaj dalej →
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Ministerstwo Pracy ma faktycznie na wszystkie swoje potrzeby 35 milionów, to jest kropla w morzu potrzeb tego Ministerstwa. To jest markowanie, że się coś robi, wobec zagranicy, no i wobec tej opinii w kraju, która się tymi sprawami interesuje. 135 inspektorów pracy ma zwiedzić wszystkie zakłady, które stoją poniżej wszelkiego dopuszczalnego poziomu. To są warsztaty, w których się wylęga gruźlica, które są siedliskiem chorób, warsztaty bez światła, w podziemiach. Wiem, że człowiek w Polsce nic nie znaczy; rodzi się pół miliona ludzi co roku, więc każdy wie, że w tym wypadku podaż i popyt ma uzasadnienie, skoro tego towaru jest tak niesłychanie dużo. Oczywista rzecz, że o niego nie potrzeba się troszczyć, dlatego że armia zawsze znajdzie rekruta, fabrykanci swych robotników, a wszyscy inni mogą żyć tak czy inaczej. Urządza się w Polsce wprawdzie „Dzień Matki”, urządza się różne uroczystości, daje się kwiatki, lilijki, ale przecież to nie jest poważna sprawa, w ten sposób tego załatwić nie można. Czytaj dalej →
O tym, że w granicach państwa naszego żyje kilka milionów Ukraińców, stanowiących 14% ludności tego państwa, że naród ukraiński posiada własną, odrębną kulturę, że rosną w nim i potężnieją prądy niepodległościowe, o tym wszystkim do dziś sanacja nie chce wiedzieć. Na sprawę ukraińską zamyka się u nas oczy, a już w najlepszym wypadku szermuje się słynnym powiedzeniem: najpierw uspokojenie, a potem reformy. Nie ma, zdaniem naszym, nic więcej szkodliwego dla interesów państwowości polskiej jak zamykanie oczu na problem ukraiński, jak załatwianie go przy pomocy tzw. „pacyfikacji” lub metodami wychowawczymi obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej. Czytaj dalej →
Dwadzieścia dwa lata leżały ciała padłych na posterunku Żołnierzy Wolności i Niepodległości, jak na urągowisko pod bramą cmentarną. Nie było ręki, która by samotną mogiłę dwóch bohaterów ubrała kwiatami – nie było ręki, która by nad mogiłą postawiła krzyżyk drewniany. Po dwudziestu dwóch latach doczekali się dzielni bojowcy, że nad ich trumnami załopotały ukochane przez nich Czerwone Sztandary ze znakiem PPS oraz bratnich organizacji socjalistycznych i związków zawodowych, że ciepłem i blaskiem czerwieni okryły ich kości dziesiątki wieńców złożonych ręką brata-robotnika. Doczekali się, że przy ich trumnach biła w modre niebo zwycięska pieśń proletariatu „Czerwony Sztandar”. Dziesiątki tysięcy robotników łódzkich i okolic oddały hołd prochom Żołnierzy Rewolucji. Klasa robotnicza oddała bojownikom należny im hołd. Jedynie świecili nieobecnością przedstawiciele rządu. Widocznie panowie ci uznali, że żołnierze Polski Niepodległej nieubrani w mundur i czapkę żołnierską z Białym Orłem, padli w walce o wolność klasy robotniczej i Niepodległej Polski, niewarci są, by nad ich mogiłą pochyliły się głowy rządowych dygnitarzy. Czytaj dalej →
Stwierdzić musimy, że PPS w r. ub. z powodzeniem odpierała zakusy reakcji, mające na celu zakuć robotników w kajdany ustaw wyjątkowych lub odebrać robotnikom te zdobycze, które oni wywalczyli sobie w ciężkim trudzie, pełnym ofiar i poświęcenia. Wspomnimy tylko strajk marcowy przeciwko militaryzacji kolei, walkę sejmową przeciwko ustawom wyjątkowym, i przeciwstrajkowym, wreszcie walkę przeciwko zawieszeniu ustawy o 8-godzinnym dniu pracy. Walka PPS na ogół miała zupełne powodzenie, a zdobycze klasy robotniczej byłyby większe i trwalsze, gdyby nie rozbicie jej na zwalczające się wzajemnie partie, gdyby nie zwłaszcza zbrodnicza działalność komunistów, zmuszająca PPS do walki na dwa fronty i utrudniająca niezmiernie walkę z reakcją. Czytaj dalej →
„To, co dziś wydaje się takie jasne i proste na utorowanej przez niego drodze, w początkach jego działalności uważane było niemal za utopię [...]. Jakże można marzyć przez organizację robotników i włościan, w połowie analfabetów, nie mających żadnego pojęcia o handlu, stworzyć w Polsce największą instytucję handlową? A jednak Mielczarski przez 17 lat swojej działalności [...] tego właśnie dokonał [...]” – pisał Stanisław Wojciechowski o wielkim dziele swego współpracownika i przyjaciela. Można powiedzieć, choć to oczywiście subiektywna opinia, iż biografia Romualda Mielczarskiego jest do pewnego momentu typowa dla najlepszej części Polaków żyjących pod zaborami. Mamy w niej zaangażowanie w działania zarazem niepodległościowe i zmierzające do sprawiedliwości społecznej, mamy niezgodę na bierność i służalczość wobec caratu, mamy odwagę i wytrwałość, mamy ryzyko i poświęcenie, mamy wreszcie wysoką cenę zapłaconą za taką postawę – cenę biedy, prześladowań, więzień i emigracyjnej poniewierki. Czytaj dalej →
Organizacja polityczna znajduje swój wyraz w Ukraińskiej Partii Socjalno-Demokratycznej, która od dziesiątek lat na terenie województwa lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego rozwijała swoją działalność, a której celem jest zjednoczenie wszystkich robotników ukraińskich pod czerwonym sztandarem socjalizmu. Ukraińska Partia Socjalno-Demokratyczna stoi na stanowisku naukowego socjalizmu, na stanowisku demokracji – a ideałem jej jest wolna, niezależna, socjalistyczna Ukraina. Swego czasu tow. Niedziałkowski w Sejmie powiedział, że widzi możliwości rozwiązania kwestii ukraińskiej w Polsce w myśl programu Ukraińskiej Socjalnej Demokracji i PPS. Niestety, dzisiaj ani jedna, ani druga Partia nie ma decydującego głosu w Polsce, a w szczególności w Sejmie. Kwestię tę rozstrzygnąć mogą tylko demokratyczne społeczeństwa obu narodów. Tego zdania są ukraińscy robotnicy i chłopi. Czytaj dalej →
Istnienie faszyzmu w każdym kraju, w którym znajduje się u władzy, jest nierozerwalnie związane z imperialistycznymi zdobyczami i podbojami. One to są jednym z głównych momentów uzasadniających istnienie faszyzmu w oczach warstw posiadających, one tworzą psychozę histerii nacjonalistycznej wśród pewnych grup inteligencji i drobnomieszczaństwa, a dla klasy robotniczej trzymają w pogotowiu żelazną maczugę nieustannego stanu wojennego. A poza tym działa jak bumerang w rękach nieporadnego strzelca cały system autarkii gospodarczej, który pcha kraje faszystowskie do podbojów, mających je uratować od krachu gospodarczego. I dlatego osławiona „dynamika faszyzmu” jest niczym innym jak ślepym pędem ku krwawemu kataklizmowi. Nawet bez uciekania się do przykładów z historii nietrudno było przewidzieć, że droga ekspansji nowoczesnego imperializmu niemieckiego pójdzie starym szlakiem, której wymownym jest slogan – „Drang nach Osten”. I dlatego właśnie my z kolei jesteśmy na „porządku dziennym”... Czytaj dalej →
Dzieło wyzwolenia politycznego Związek prowadzi w kierunku powstania niepodległej Rzeczypospolitej Polski, Litwy i Rusi, jako trzech ludów jednakowo wolnych i równych sobie, a mających jedną wspólną Ojczyznę w granicach przedrozbiorowych. Dzieło wyzwolenia społecznego Związek prowadzi w kierunku przebudowy ustroju społecznego w tzw. Rzeczpospolitą Kooperatywną, gdzie życie gospodarcze i kulturalne narodu prowadzone jest przez stowarzyszenia ludowe, z minimalnym uczestnictwem władzy państwowej. Dzieło wyzwolenia moralnego Związek prowadzi w kierunku tępienia egoizmu, służalczości i życia pojmowanego jako walki o zysk i karierę – szerząc natomiast zwyczaje braterstwa. Dla dokonania tej przemiany moralnej, Związek tworzy różne towarzystwa i instytucje wychowawcze, mogące zmienić nie tylko pojęcie człowieka, ale przede wszystkim jego uczucia i zwyczaje. Czytaj dalej →
Galicja jako „ognisko knowań antyrosyjskich” zawsze była solą w oku gadzinowej prasy rosyjskiej, a oderwanie wschodniej Galicji od Austrii i przyłączenie tego „odwiecznie rosyjskiego kraju do Rosji” jest punktem programu wszystkich nacjonalistów rosyjskich. Program ten posiada swą część minimalną i maksymalną. Maksimum to połączenie wschodniej Galicji z Rosją. Minimum – to możliwa rusyfikacja Rusi galicyjskiej bez odrywania jej na razie od Austrii. I jeśli dla zrealizowania programu maksymalnego trudno było coś rządowi uczynić, to dla urzeczywistnienia programu minimum i rząd, i nacjonaliści rosyjscy nie szczędzili ani sił, ani zasobów materialnych. Dla przeciwdziałania stowarzyszeniom ukraińskim tworzy się mnóstwo organizacji po wsiach i miasteczkach – organizacji ekonomicznych, oświatowych, gimnastycznych itd. Specjalną uwagę zwrócono na rusyfikację chłopów, wśród których forsuje się nauczanie języka rosyjskiego, których wozi się do Kijowa, Poczajowa i innych ośrodków czarnoseciństwa rosyjskiego itd. Czytaj dalej →
Był wielkim socjologiem, tj. zajmował się nauką o społeczeństwie, stworzył teorię „materializmu dziejowego”, która sprowadza społeczne prądy polityczne, ideowe do życia gospodarczego i interesów klasowych. Ta metoda „materialistyczna” oddaje dziś wielkie usługi socjalistom, gdyż pozwala wykrywać pod pięknymi i napuszonymi frazesami burżuazyjnych partii istotną treść ich klasowych interesów. Marks był poza tym wielkim ekonomistą. W swym „Kapitale” wykrył prawa rządzące ustrojem kapitalistycznym i jego nieuniknionym rozwojem ku socjalizmowi. Jego ekonomiczne teorie znalazły potwierdzenie w najnowszych faktach dziejów powojennej Europy: tak np. obecna koncentracja kapitału w wielkich międzynarodowych kartelach albo obecny kryzys potężny, wstrząsający światem – są to fakty wynikające z rozwoju przewidzianego przez Marksa. Czytaj dalej →
Za podstawy racjonalnego ustroju gospodarczego SNN uważa: 1) społeczną i spółdzielczą organizację, zapewniającą możność wytwarzania przez siły miejscowe maksimum dóbr materialnych oraz sprawiedliwy podział tych dóbr pomiędzy wszystkich obywateli kraju; 2) prawo państwa do nabycia według indywidualnej oceny właściciela wszelkich własności prywatnych, niezbędnych do zaspakajania potrzeb ludności; 3) postępowy podatek od dochodu i postępowy podatek od własności prywatnej (w punkcie 2. określonej), ocenionej indywidualnie przez właściciela; 4) zniesienie podatków pośrednich od artykułów pierwszej potrzeby; 5) obowiązującą wszystkich służbę obywatelską w wieku przez prawo ustanowionym; 6) prawo do otrzymania pracy, przysługujące każdemu obywatelowi; 7) opłacanie wszelkiej pracy według skali zabezpieczającej utrzymanie i potrzeby kulturalne pracującego; 8) kontrola społeczna zapobiegająca wyzyskowi i normująca skalę zarobkową; 9) prawo do utrzymania na koszt gminy lub państwa przysługujące kalekom, starcom i ludziom pracy pozbawionym; Czytaj dalej →
Coraz większe zastępy młodzieży garną się do naszej organizacji. Czy mają obiecaną za to posadę lub są wynagradzani pieniędzmi za należenie do organizacji? Nie ma mowy o tym. Łączy młodzież naszą z organizacją węzeł o wiele silniejszy: nieugięta chęć do walki z ustrojem kapitalistycznym i z ratującym ten zgniły ustrój faszyzmem. Młodzież walczy o swe prawa, a młodzież umie walczyć! Niejednokrotnie dała ona już dowód swej wytrwałości w walce. Młodzież ma nie tylko gorące serca, ale jest także nieugięta w raz rozpoczętej przez siebie walce o zdobycie swoich postulatów. Walczymy o zdobycie bezpłatnych szkół, o uświadomienie szerokich mas, walczymy z wyzyskiem, uciskiem, bezrobociem i drożyzną, walczymy o prawo odbywania praktyki w wybranym przez siebie zawodzie, walczymy o demokratyczne prawa polityczne, walczymy o przebudowę ustroju gospodarczego, o Polskę ludową socjalistyczną. Czytaj dalej →