Lewicowo.pl – Portal poświęcony polskiej lewicy demokratycznej, patriotycznej i niekomunistycznej

Logo Lewicowo

Dokumenty

Wznowienie najlepszej biografii Edwarda Abramowskiego!

Z okazji setnej rocznicy śmierci i sto pięćdziesiątej rocznicy urodzin Edwarda Abramowskiego ukazało się pierwsze wznowienie pionierskiej i najlepszej biografii jednego z najważniejszych polskich myślicieli, wydanej dotychczas tylko raz, w roku 1933. Czytaj dalej →

Rewolucja Demokratyczna. Uchwała I Krajowej Konferencji PPS [1988]

W warunkach dominującego w Polsce sektora państwowego zarządzanego przez komunistyczną nomenklaturę, konieczne jest jego odpolitycznienie poprzez odsunięcie PZPR od polityki gospodarczej i kadrowej. Zakłady pracy powinny być zarządzane przez załogę i odpowiedzialną przed nią kadrę kierowniczą. Alternatywa ustrojowa, jaka powstaje w tym procesie, otwiera przed cywilizacją inny horyzont. Tworzy nowy kształt samorządności i demokracji. Pozwala emancypującemu się społeczeństwu na uzyskanie podmiotowości kulturowej i informacyjnej. Tworzy szansę na uwolnienie się spod kontroli kompleksu wojskowo-przemysłowego, na przywrócenie zakłóconej równowagi między człowiekiem a przyrodą. Obecny kryzys w ruchu socjalistycznym przezwyciężyć można poprzez zarysowanie perspektywy ustrojowej wspólnej dla społeczeństw żyjących w różnych systemach zależności i dominacji. Wymaga to wyobraźni i odwagi politycznej. Czytaj dalej →

XII Zjazd PPS [1916]

Najważniejsza zaś przyczyna, która wywołała różnicę programów politycznych, znikła! Nie masz już najazdu moskiewskiego. Życie samo rozstrzygnęło nasze dawne spory! Wojna zadrwiła nielitościwie z esdeckiej ewangelii o „organicznym wcieleniu” Królestwa Polskiego do Rosji. Wojna usunęła dla nas wszystkie te kwestie konstytucji rosyjskiej, demokratyzacji Rosji, Dumy rosyjskiej itd., o których tak głośno u nas było przed wojną. Wojna uwolniła nas od Rosji. Jakiż wobec tego może być dziś program polityczny proletariatu polskiego? Do czego mamy dążyć, w imię jakiej myśli politycznej działać? Przecież żaden świadomy robotnik nie będzie chciał tego, żeby Rosja do nas wróciła i żebyśmy znowu doświadczali rządów katów, ochranników, obrusitieli i złodziei! Ani też nikt nie powie, że mu wszystko jedno, kto i jak będzie panował! Jasnym jest jak Boży dzień, że dla polskiego robotnika, bez względu na to, czy dawniej miał taki lub owaki pogląd polityczny – dziś jedynym programem może być tylko dążenie do niepodległego demokratycznego państwa polskiego. Czytaj dalej →

W sprawie Organizacji Bojowej PPS [1906]

W partii naszej zaszedł na IX (skróconym) Zjeździe wypadek, który wstrząśnie prawdopodobnie uczuciami bardzo wielu towarzyszów. Mianowicie Organizacja Bojowa naszej partii została uznana przez Zjazd za winną tylu wykroczeń, że dalszy jej pobyt w partii został uniemożliwiony, i za jej ofiary i poświęcenie brutalnie wskazano jej drzwi. Sprawa ta będzie roztrząsaną na konferencjach i zebraniach partyjnych. A że i dotąd najczęściej tak bywało, że gdy o Organizacji Bojowej na tych zebraniach mówiono, gdy na nią napadano, nie zapraszano na nie nikogo z bojowców, by sprawy swej bronił, więc tym bardziej będzie tak i teraz. Wobec tego musimy sprawę przedstawić w druku, by towarzysze, którzy o nas sądzić będą, słyszeli nie tylko oskarżyciela, ale i oskarżonych. Czytaj dalej →

Sejmowy wniosek Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów w sprawie pomocy dla bezrobotnych [1934]

Państwo jako organizacja społeczeństwa obowiązane jest zapewnić wszystkim swoim mieszkańcom możność przeżycia. Rząd roli tej nie spełnia, a przeciwnie ogłasza fałszywe statystyki bezrobocia, niemające nic wspólnego z faktycznym stanem rzeczy, co stwarza fikcję, uspokajającą w pewnej mierze opinię publiczną. Pomoc okazywana bezrobotnym zarówno z tytułu ustawy, jak i doraźna, rokrocznie się kurczy. Roboty inwestycyjne prowadzone przez Rząd i samorządy, a także finansowane przez władze, są coraz bardziej ograniczane. Roboty Funduszu Pracy i w Obozach Pracy dają głodowe zarobki, likwidując jednocześnie roboty inwestycyjne, przy których rokrocznie pewna ilość robotników znajdowała zatrudnienie na normalnych warunkach. I te roboty obecnie są przeważnie na okres zimowy przerywane. Związek Parlamentarny Polskich Socjalistów stwierdza, że klęska bezrobocia w Polsce jest największą katastrofą, potęgowaną obojętnością i bezradnością Rządu i dlatego uważa, że muszą się znaleźć fundusze, kosztem oszczędzania we wszystkich działach pracy, lub nawet drogą wypuszczenia banknotów zmniejszając ich pokrycie złotem, na: 1) prowadzenie robót inwestycyjnych w jak najszerszym zakresie nawet w okresie zimowym; 2) objęcie pomocą wszystkich bezrobotnych; 3) okazanie wydatnej pomocy tak w gotówce, jak i w naturze (żywność, odzież, opał, pomoc lekarska i aptekarska) wszystkim bezrobotnym. Czytaj dalej →

Prawo Czerwonych Harcerzy

Jest dzisiaj dużo jeszcze młodzieży na tyle nieuświadomionej, że wstydzi się przyznać, iż należy do organizacji robotniczej. Czerwony harcerz jest dumnym z tego, i szczerze przyznaje swą przynależność do wielkiej rodziny proletariatu. W razie gdy nieprzyjaciele „czerwonych” wymyślają i ujadają na robotników, to my zupełnie spokojnie przyznajemy się do takowych. Były czasy, kiedy przyznawanie się do socjalizmu było wielkim i odważnym czynem. Robotnik wówczas przyznający się do „czerwonych”, został wydalonym z pracy, a żadne przedsiębiorstwo nie chciało przyjąć go do pracy. Lecz mimo tego znalazło się sporo robotników, którzy z rezygnacją przyjęli na siebie ten los. Ci właśnie stali się „nieznanymi żołnierzami” dla sprawy robotniczej, dla której wiele musieli złożyć poświęcenia. Czytaj dalej →

Sprawozdanie o Anarchistycznej Federacji Polski [1927]

Dojście do tego ustroju społeczeństwa widzą anarchiści w akcji bezpośredniej, względnie w jej żywiołowym przejawie – rewolucji, AFP uważa jednak, iż „wszystkie dotychczasowe rewolucje, aczkolwiek miały w mniejszym lub większym stopniu podłoże i charakter społeczny, nie zasługują na nazwę rewolucji społecznych gdyż, pozostawiając przy życiu instytucje państwowe i tym samym przywilej pewnej klasy, nie osiągnęły one ani politycznej ani ekonomicznej równości”, a prawdziwą rewolucją – według jej poglądów – tylko taka będzie, która zmieni ustrój społeczny nie tylko pod względem swych form zewnętrznych ale i pod względem treści społecznej, a więc taka, która zniesie zarówno instytucje państwowe, jak i podział [na] klasy, która ustanowi zarówno wolność polityczną, jak i ekonomiczną. O ile chodzi o istniejące partie polityczne, uważa AFP, iż wszystkie one stoją na stanowisku prywatnego lub państwowego kapitalizmu i współczesnego państwa klasowego, zwalcza nawet dyktaturę proletariatu jako nową formę instytucji państwowej, opierającej się na jednej klasie lub grupie nielicznej w stosunku do całego pozostałego społeczeństwa, przeciwstawiając partiom hasło jednolitego frontu robotniczego na terenie ekonomicznym, natomiast rzuca hasło tworzenia w każdej fabryce, każdym warsztacie pracy przemysłowej czy rolnej, komitetów obejmujących robotników danego przedsiębiorstwa bez różnicy przekonań politycznych i narodowości, dalej ścisłe związanie kooperatyw ze wspomnianymi komitetami ewentualnie ich federacja, jako kas oporu, mających za zadanie udzielanie strajkującym robotnikom pomocy pieniężnej lub w naturze. Czytaj dalej →

Tomasz Arciszewski: Konstytucja, reforma rolna, gospodarka planowa – przemówienie po zaprzysiężeniu rządu [29 listopada 1944]

Zbliżający się koniec wojny stawia Rządowi, jako pilne zadanie, prace nad zagadnieniem ustroju wewnętrznego. Wszystkie te prace będą zmierzały do odbudowy w Polsce demokracji politycznej i społecznej w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. W najbliższym czasie będzie przedstawiony przez rząd Panu Prezydentowi dekret o ordynacji wyborczej do ciał ustawodawczych. zapewniający powszechne, równe, tajne i bezpośrednie prawo głosowania, z zachowaniem zasady proporcjonalności. Zadaniem pierwszego Sejmu, zwołanego na tej podstawie w Polsce uwolnionej od okupacji, będzie danie Krajowi nowej demokratycznej konstytucji. Za równie pilne uważamy wydanie ustaw poręczających podstawowe prawa i swobody obywatelskie dla wszystkich obywateli bez różnicy pochodzenia, narodowości i wyznania. W najbliższym czasie zostaną ukończone prace prawodawcze nad ostatecznym wykonaniem reformy rolnej, rozpoczęte już przed kilku miesiącami i uzgodnione z Radą Jedności Narodowej w Kraju. Zamierzeniem rządu jest również stworzenie w łączności z Krajem podstaw ustawowych dla gospodarki planowej w głównych gałęziach przemysłu i rolnictwa. Czytaj dalej →

Polska Partia Socjalistyczna: Na dziś [1916]

W obecnej chwili, gdy powstawać będą urządzenia Niepodległej Polski, żądajmy, żeby prawa ludu pracującego były w niej należycie zabezpieczone. Żądamy utworzenia Ministerstwa Pracy. Ono będzie musiało wypracować przepisy, które zapewnią robotnikowi polskiemu te same warunki życia, z jakich proletariat korzysta już w innych krajach przemysłowych. Zanim wszystkie te prawa będą przez Sejm uchwalone, w sprawach niecierpiących zwłoki Ministerstwo Pracy powinno wydawać rozporządzenia tymczasowe, usuwające najbardziej dotkliwe bolączki (długość pracy w niektórych przedsiębiorstwach, szczególniej w chałupnictwie, higiena i bezpieczeństwo pracy, kasy chorych). Pierwszym zadaniem tego Ministerstwa byłoby zwalczanie wszystkich klęsk, które na polski lud roboczy zwaliła wojna obecna. A więc przede wszystkim walka z bezrobociem. Ministerstwo Pracy powinno starać się o uruchomienie jak największej liczby fabryk krajowych, zmuszając przedsiębiorców do wykonywania najniezbędniejszych, związanych z wojną, zamówień dla rządu i wojska polskiego. Powinno zorganizować w szerokim zakresie roboty publiczne w kraju, zaczynając od tych, których wymagają okoliczności wojenne – drogi, szosy, mosty, koleje i kolejki podjazdowe, ale dbając również o to wszystko, co może mieć trwałą wartość dla kraju – budynki szkolne, regulacja rzek itp. Czytaj dalej →

Edward Abramowski: Odczyt [ok. 1915]

Tutaj przecież, w tym królewskim grodzie tłumy ludzi cieszyły się demonstracyjnie w pierwszym roku wojny, gdy nadeszła wiadomość o wzięciu Lwowa i posuwaniu się Moskali pod sam Kra­ków, cieszyli się ci nawet (nie tylko osoby, ale i niektóre partie poli­tyczne), którzy wiedzieli dobrze, że w razie zwycięstwa ostatecznego Rosji – zniszczona będzie jedyna dzielnica Polski, posiadająca swój własny sejm i rząd krajowy autonomiczny, jedyna dzielnica, gdzie rozwija się polskie szkolnictwo, gdzie lud może kształcić się na obywateli swojej własnej ojczyzny, gdzie istnieją bogate i zwią­zane z przeszłością ogniska polskiej nauki, sztuki i kultury. Cieszo­no się wtedy nawet, kiedy już wiadomym było, w jakim stylu roz­poczęły się rosyjskie rządy w nowych guberniach – tarnopolskiej, lwowskiej i przemyskiej, kiedy dochodziły coraz pewniejsze wieści o dobrowolnym nawracaniu się unitów na prawosławie, o zamknię­ciu wszystkich szkół i instytucji zarówno polskich, jak rusińskich, o wywiezieniu metropolity unickiego i coraz innych gwałtach. Nie ma Polaka, który by nie żądał, by jego Ojczyzna była wolną, żeby była Państwem Niepodległym, silnym, wielkim, tak samo niezależnym od nikogo jak Niemcy, Rosja, żeby na naszej ziemi nie rządził i nie gospodarował nikt obcy. O tym każdy Polak marzył – tego cały lud polski pożądał zawsze. Jeżeli są tacy lub byli, którzy chcieli rządów obcych, którzy wyrzekali się swojej Ojczyzny – to takich nawet za Polaków uważać nie można. Są to wyrzutki swego narodu, ludzie co zaprzedali duszę swoją – bo dusza Polaka zawsze oddana była swojej Ojczyźnie – i za wolność Ojczyzny każdy Polak go­tów był życie oddać. Czytaj dalej →

Centralny Komitet Zagraniczny PPS: Odezwa 1-majowa [1982]

W dziewięćdziesiątą rocznicę powstania Polskiej Partii Socjalistycznej, w dniu pierwszego maja nie będzie w kraju ani sztandarów PPS, ani flag „Solidarności”, ani mas robotniczych w radosnych pochodach, które dokumentowałyby, że Polska jest niepodległa, demokratyczna i socjalistyczna. Dyktatura komunistyczna cywilna i wojskowa, wbrew własnym obietnicom, terrorem i gwałtem przytłumiła wicher wolności w odradzającym się spontanicznie ruchu zawodowym „Solidarność”, ale nie wygasiła i nie wygasi aspiracji mas pracujących do samostanowienia o swoim losie w oparciu o historię i tradycje polskich ruchów demokratycznych. Czytaj dalej →

Zygmunt Zaremba: 1 Maj 1939 roku

Maria Orsetti: Referat na Zjeździe Założycielskim Ligi Kooperatystek w Polsce [1935]

Po pierwsze, hasło „dobrobyt dla wszystkich” przestało być mrzonką [1] dzięki cudownym zdobyczom techniki i dalszym możliwościom rozwoju produkcji, pod warunkiem, że przestanie być kierowana egoistycznie oraz że przyrost ludności utrzymany zostanie w rozsądnych granicach. Po wtóre i w związku z tym: przymus ciężkiej fizycznej pracy dla zaspokajania potrzeb niezbędnych do życia, który to przymus nałożyła na człowieka przyroda, traci na ostrości w miarę, jak człowiek w coraz większym stopniu nauczył się wprzęgać siły przyrody w swą służbę. Wśród ogólnego chaosu i wstrząsów jednak wielkimi krokami zbliżamy się do czasów, w których przepowiednie Morusów, Godwinów, Kropotkinów o tym, że dostateczny będzie parogodzinny tylko dzień pracy, staną się rzeczywistością. Człowiek zyska dużo wolnego czasu jako konieczną przeciwwagę monotonnej, zabójczej dla umysłu przez swe zmechanizowanie dzisiejszej pracy przemysłowej. Rozumne zużytkowanie tego wolnego czasu stanie się w niedalekiej przyszłości centralnym zagadnieniem społeczno-kulturalnym o nieograniczonych możliwościach. Człowiek uwolniony w pewnym stopniu z troski o głód fizyczny, będzie miał możność pełnego rozwijania wszystkich swych sił i zdolności duchowych, otwiera się przed nim droga do prawdziwego człowieczeństwa i zapłodnienia twórczymi ideami wszystkich dziedzin życia. Skąpstwo czy żywiołowe wybuchy przyrody nie odgrywają już dawnej gnębiącej roli. Poglądowy obraz obecnego kryzysu daje następująca dykteryjka, zrodzona w Stanach Zjednoczonych. Pytanie: co by zrobiły małpy wobec niespodziewanego urodzaju orzechów kokosowych, które służą im za pożywienie? Czy pozwoliłyby swemu potomstwu degenerować się z tego powodu z wyczerpania i głodu? Powtórzmy to pytanie dla jakichkolwiek innych zwierząt. Zawsze odpowiedź wypadnie negatywna, aż nie dojdziemy do człowieka. Wówczas dopiero trzeba odpowiedzieć twierdząco: dziesiątki milionów ludzi głodnych i w łachmanach na tle masowego niszczenia pożytecznych dóbr, zmniejszania przestrzeni uprawy rolnej, sztucznego ograniczenia produkcji, są dowodem, że kryzys obecny jest właśnie paradoksalnym kryzysem z nadmiaru. Kiedy mowa o udziale kobiet w spółdzielczości, ma się zazwyczaj przede wszystkim na myśli spółdzielczość spożywców, gdzie gospodarcza potęga koszyka do zakupów szczególnie rzuca się w oczy. Ale również i w innych formach ruchu spółdzielczego kobieta ma duże pole do pracy. Czytaj dalej →

„Gazeta Ludowa”: Do Czytelników [1902]

Moskal na ziemi ludu polskiego się rządzi jakby we własnym kraju. A my w ojczyźnie naszej jak niewolnicy cudzych rozkazów słuchać musimy. Polska Partia Socjalistyczna dąży więc do zrzucenia jarzma niewoli moskiewskiej, do odzyskania niepodległości, ażeby lud polski był niezależnym gospodarzem na swojej ziemi, ażeby lud polski sam sobie prawa stanowił, sam swych urzędników wybierał. W ojczyźnie naszej wiele biedy i niesprawiedliwości. I niesprawiedliwość ta nie tylko od Moskali przychodzi. Właśni rodacy także lud polski krzywdzą. Po folwarkach szlachta opływa w dostatki, a parobek, służący, komornik często nie ma za co dzieci wyżywić i przyodziać. To jest krzywda ludowi pracującemu. Bez pracy naszej nic by się nie urodziło. Ziemia bez pracy jest jałowa. Więc z tego, co ziemia rodzi, my, lud pracujący, powinniśmy mieć dość do wyżywienia nas i rodzin naszych. Toteż Polska Partia Socjalistyczna żąda, ażeby praca była dostatecznie wynagradzana, ażeby każdy, co pracuje, miał pełny owoc swej pracy. Dziś tak nie jest. Czytaj dalej →

Zasady działania PPS w okresie do Zjazdu Statutowego [1988]

"Wobec pogłębiającego się kryzysu gospodarczego oraz wobec faktu, iż władze prowadzą coraz bardziej antypracowniczą i antysocjalistyczną politykę, naturalnym prawem załóg pracowniczych jest prawo do samoobrony. Siła i gwałtowność form protestu pozostają proporcjonalnie do skali zamachu na prawa i interesy ludzi pracy. PPS nie ograniczy się li tylko do moralnego poparcia społecznych protestów. Zadaniem partii jest zarówno udział w akcjach rewindykacyjnych, jak i ich inspirowanie i organizowanie. W dzisiejszej dramatycznej sytuacji społecznej miejsce członków PPS jest wśród strajkujących załóg, w Komitetach Założycielskich „Solidarności”, Samorządach Pracowniczych – po stronie uciskanych i wyzyskiwanych. Za szczególnie ważne zadanie uważa PPS wspieranie organizacji zakładowych NSZZ „Solidarność”. „Solidarność” bowiem jest głównym orężem w walce o prawa pracownicze. Można bez przesady powiedzieć, że od siły tego związku zawodowego zależy pomyślność i dobrobyt przeważającej większości Polaków, dla których podstawą egzystencji jest ani zysk, ani udział w aparacie władzy, lecz praca. Dlatego uważamy, że byłoby fatalne w skutkach osłabienie związkowego charakteru „Solidarności” przez przekształcenie jej w ruch społeczny lub partię polityczną." Czytaj dalej →

Centralny Komitet Wykonawczy Polskiej Partii Socjalistycznej: Odezwa na Dzień Młodzieży Robotniczej [1927]

Wznieśmy nasze wspólne żądania powszechnego obowiązku szkolnego, jednolitej, powszechnej i świeckiej szkoły, udostępnienia nauki średniej i wyższej młodzieży proletariackiej, skrócenia czasu służby wojskowej. Mniej pieniędzy na wojsko, policję, a więcej szkół i nauczycieli. Żądamy sześciogodzinnego dnia pracy i wyższej płacy dla młodocianych, przywrócenia i powiększenia zasiłków dla bezrobotnych, urzeczywistnienia ustawy o ochronie pracy kobiet i młodocianych, uchylenia średniowiecznej ustawy przemysłowej, krzywdzącej młodzież robotniczą. Twórzmy nowe organizacje i koła organizacji młodzieży TUR, twórzmy sekcje młodocianych w związkach zawodowych, organizujmy gromady czerwonych harcerzy, organizujmy robotnicze drużyny sportowe. Czytaj dalej →

Mieczysław Niedziałkowski, Herman Lieberman: O wolność i władzę dla ludu. Mowy posłów socjalistycznych tow. Niedziałkowskiego i Liebermana przeciw reakcyjnemu projektowi konstytucji bloku bezpartyjnego, czyli „Jedynki” [1929]

Polska może być tylko demokracją. Między projektem Panów a naszym stanowiskiem leży przepaść nieprzebyta, nad którą nie ma żadnego mostu wiodącego do kompromisu. Weszliście na drogę prowadzącą Państwo z nieubłaganą konsekwencją do bonapartyzmu i samowładztwa Prezydenta. Straciliście wiarę w to, że lud wybrać może takich przedstawicieli, którzy wyrażać będą istotne jego dążenia zgodne z interesem Polski. Myśmy tej wiary nie tylko nie stracili, lecz utrwalili ją w sobie. Polska – zdaniem naszym – nie może istnieć, jeśli masy ludowe nie będą z nią związane, a nie widzimy innego sposobu tego związania jak ten, aby te masy wzięły na siebie pełną odpowiedzialność za losy kraju. Nie widzimy innej drogi poza demokracją parlamentarną. Nie bronimy naszych przywilejów poselskich, lecz tego przekonania, że Polska się nie utrzyma w obecnych swych granicach, jeśli zejdzie z drogi demokracji parlamentarnej. Czytaj dalej →

Stanisław Kubicki: Tamtym coś niecoś [1919]

Precz z niepłodnym poszukiwaniem piękności, która ducha upaja i delektacją w kąciku zacisznym (egoizm!) do oderwania się prowadzi od świata i do zdradzania spraw człowieczeństwa! Wiemy, że karać nas będziecie za to, że nie będziecie kupować obrazów naszych, że prześladować nas będziecie krzykiem oburzenia i przezwiskami. Obojętni wypełnimy jednakowoż powołanie nasze i czyn, do którego jako ludzie zobowiązani jesteśmy. Towarzysze, współwygnańcy, nie zrażajmy się, że utrudnia nam się miłość bliźniego, że uniemożliwia się wykonanie obowiązku! Miliony czekają na słowo wyzwolenia z ust naszych, do którego brak nam było dotychczas odwagi; od którego wstrzymywała nas wygoda i wyniosłość jakaś nie pozwalająca się „popularyzować”. Obywatele! Zamożni! Posiadający! Syci! Rozpacz jedynie was zmusza do czynów. Rozpacz jedynie was zdolna wytargnąć z zadowolenia i drzemiącego spokoju. Otóż dlaczego dni upadku cywilizacji i kultury zmysłowej zawsze będą dniami naszymi i dniami wschodu słońca. I wiecznie – dopóki istnieć będą ludzie waszego pokroju – wołać będziecie, że w mętnej łowimy wodzie, że uprawiamy łapichłopstwo, deprawujemy młodych, że interes mamy w niedoli ludzkiej. I nie ustaną głosy w dziennikach, na wiecach, z ambony, w szkole ostrzegające przed ciemnymi indywiduami, wołające o policję, sąd i dom karny dla zbrodniarzy i zakłócicieli spokoju publicznego. Każdego rewolucjonistę wdeptano dotychczas w błoto – i nie było zbrodni w kraju całym, której by mu nie było można przypisać. Czytaj dalej →

Ignacy Daszyński: Przemówienie sejmowe w dniu 14 grudnia 1922 roku + wniosek parlamentarny PPS i PSL „Wyzwolenie” w sprawie zorganizowanych przez obóz prawicowy gwałtów i zaburzeń ulicznych w Warszawie w dniu zaprzysiężenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Ale nie tylko bezbronność naszej Ojczyzny, ale klęska klęsk w naszych warunkach, wojna domowa, grozi straszliwą łuną zabłysnąć nad Polską. Bo, Panowie, każdy z was, który obala demokrację, który plwa na wolę większości tego ciała, który znieważa i hańbi wolno obranego Prezydenta Republiki Polskiej , ten daje hasło do wojny domowej, ten podpala gmach Rzeczypospolitej, bo nie myślcie Panowie, że lud miejski i wiejski, że robotnicy i chłopi ustąpią przed dyktaturą mniejszości. Panowie, dziś uspokajacie się tym, że po waszej stronie są urzędy i sądu, że skorumpowana administracja nie ściga was i że wam włos z głowy nie spadnie, kiedy znieważacie Prezydenta Republiki i hańbicie Zgromadzenie Narodowe. Tak jest, Panowie, możecie dziś uznawać się za zwycięzców, ale Panowie, kto sieje wiatr – zbiera burzę! Czytaj dalej →

Walentyna Najdus: List do Władysława Kontryma [1981]

Część współoskarżonych torturowano, ja przez tortury nie przeszłam. Było tylko wielogodzinne bicie, kopanie buciorami, wleczenie po podłodze, przerzucanie sobie nawzajem jak piłkę, próby osobistej „rewizji” itp. „zabawy”. Tak było w defensywie, a w białostockim więzieniu na przemian: ciemny karcer, post o chlebie i wodzie, twarde łoże, zamknięcie okienka w celi na kilka dni, aż do omdlenia, znów karcer itp. w kółko. Nie wszędzie w Polsce tak było. W Warszawie kobiet nie bito, w Wilnie kobiet nie torturowano, zdaje się nie bito również. W Białymstoku porządki były odmienne. Minęły lata i dziesięciolecia. Poznaliśmy systemy represyjne, wobec których zbladła przedwojenna polska defensywa i jej chałupnicze metody znęcania się nad ludźmi i deptanie ich godności własnej. Cóż znaczą ciemne karcery więzienne wobec komór gazowych czy obóz w Berezie Kartuskiej wobec obozów zagłady. Zdaję sobie z tego sprawę, toteż do tego okresu nie wracam, a swoje badania naukowe zamykam wiekiem dziewiętnastym lub rokiem 1918. Wobec fałszerstw naszej podręcznikowej „historii”, powstała zrozumiana skądinąd tendencja do gloryfikowania przeszłości. Nie wątpię, że Pan ją podziela, zresztą podzielają ją również moi synowie. Usprawiedliwiona to reakcja na okupacyjną poniewierkę i powojenne nie najłatwiejsze doświadczenia i rozczarowania. Ale ja, proszę Pana, nie mogę zapomnieć ani salwy oddanej w zwarty tłum 1 maja na Placu Teatralnym w Warszawie, ani brutalnej pacyfikacji wsi kresowych, ani „obróbki” w defensywie warszawskiej. Nie wyczytałam tego ze sfałszowanych podręczników i nigdy o tym nie pisałam, ale byłam właśnie na placu w kolumnie studenckiej, gdy strzelano (1928 r.) i w defensywie, gdy bito. Ma Pan prawo oczywiście zapytać czy nie strzelano również w Poznaniu, Gdańsku itd., czy również nie bito w Radomiu. Niestety tak, i tego również zapomnieć nie mogę. Czytaj dalej →

← Starsze teksty
↑ Wróć na górę