My w odpowiedzi na to mamy nie tylko wskazanie na liczniejsze znacznie groby ofiar polskich z ręki niemieckiej, lecz także mamy prawo przypomnieć, co się to działo wiosną 1940 roku, gdy oficerów polskich po kolei przewożono na stracenie ze stacji Smoleńsk na Kozią Górę. Wtedy to, oprawcy bolszewiccy wykonywali swój zbrodniczy czyn przy wzajemnych umizgach i grzecznościach między Hitlerem a Stalinem oraz wzajemnej współpracy nad grzebaniem wolności narodów mniejszych, a przed wielkim skokiem na naród Francuzów. Już wówczas germański barbarzyńca odkrył całkowicie zamiary w stosunku do naszego narodu. Cały nasz dorobek kulturalny długich wieków barbarzyńsko był zdewastowany, już profesorowie uniwersytetów byli maltretowani w Dachau lub Oranienburgu, już setki tysięcy naszych rodaków z dzielnic zachodnich zostało wyrwanych z odwiecznych posiadłości ojczystych i rzuconych na pastwę losu. Czytaj dalej →
Robotnicy nie mogą mieć nic przeciwko takiej własności, która zrzeszona w demokratyczną spółdzielczość, tworzy tak piękne rzeczy, a nie zrzeszona jest równie biedna i wyzyskiwana, jak dola robotnicza. Toteż w ziemiach Zachodniej Europy robotnicy nie tylko zbliżyli się do włościan, uznając w nich najserdeczniejszych braci w doli i niedoli, ale posłowie robotniczy do parlamentu zaczęli dla robotników rolnych wywalczać ulgi prawne przy nabywaniu i wydzierżawianiu ziemi. Doszli oni do przekonania, że ziemia w takiej ilości, w jakiej ma ją chłop małorolny, to tylko warsztat do pracy, warsztat, jaki każdy ma prawo posiadać. Czytaj dalej →
"Wśród kobiet wiejskich, zwłaszcza wychowanych w Związku Wiciowym, poczuła szybko narastać potrzeba stworzenia w ramach ruchu ludowego samodzielnej organizacji kobiecej, wyzwolonej od przygniotu nawału bezdusznych instrukcji, organizacji opartej przede wszystkim na społecznej inicjatywie i twórczości, bez przerostu czynnika urzędniczo-instruktorskiego. Organizacji, w której by kobiety mogły rozwijać swą samodzielność, kształtować swój światopogląd społeczny, pogłębiać swą duchowość, wzajemnie się wychowywać i kształcić w spełnianiu zadań rozumnej, uspołecznionej matki – oraz wspólnymi siłami zaspakajać swe potrzeby kulturalne i gospodarcze. Do całokształtu ruchu ludowego kobiety wchodząc zbiorowo, zorganizowane w ramach samodzielnej swej organizacji wniosą więcej umiłowania ideowego, przywiązania, zapału, entuzjazmu i uczucia – jednym słowem serca – tak bardzo potrzebnego w wielkim ruchu społecznym, a którego ruchowi ludowemu było brak. Oprócz tego wniosą wiele energii, zapobiegliwości i twórczej inicjatywy – uzupełniają wszelkie zagadnienia społeczno-polityczne i gospodarczo-społeczne, spojrzeniem i podejściem od strony kobiecej." Czytaj dalej →
Na wsi polskiej dzieją się rzeczy, o których w miastach wie się tak mało, lub nie wie się wcale... Ot, chociażby ten teatr w Markowej. Młodzież, która go tworzy, daleko za sobą zostawiła dzień wczorajszy. Jej praca, to już nie jest ta uboga myślą, pusta i bzdurna, przygodna zabawa w „kumedyje”, jaka przez tyle lat wczorajszego „patronackiego” okresu pracy kulturalno-oświatowej na wsi była jedyną formą zaspokajania, czy może raczej okpiwania, „oszwabiania” teatralnych potrzeb chłopa. To już wyjście – raz na zawsze – z opłotków bezmyślnego dreptania i przytupywania w miejscu – na szeroki, twardy i trudny gościniec samodzielnego kształtowania świadomości kulturalnej w masie chłopskiej. To już nie prostaczkowate konsumowanie odpadków z pańskiego stołu oficjalnej twórczości, owych sztuczek „ludowych”, produkowanych przez dobrych wujaszków literatury – ale ambicja budowania własnej, pełnowartościowej sztuki, powiązanej spoistymi nićmi z losami, z życiem, z dążeniami wsi dzisiejszej i – jutrzejszej. Czytaj dalej →
Dziękujemy też robotnikom miejskim i tym wszystkim, którzy ,,socjalistami” się zowiąc, czy to w miastach pracują, czy też i nad nami pracować przychodzą. Dziękujemy im, bo chociaż interesy, których oni, jako robotnicy i socjaliści, przede wszystkim bronią, są nieco inne, a nasze chłopskie znów inne, toć przecie nikt nie walczy tak śmiało i z takim poświęceniem z podłym rządem carskim, który nas wszystkich uciska, jak właśnie oni. Walka ich i nam odwagi dodaje, a to, co oni już walką swą zdobyli, wlewa w nas otuchę i przekonywa, jak wiele można zdobyć, wywojować gromadnym i dobrze urządzonym, czyli, jak mówią, zorganizowanym działaniem. Teraz własnymi siłami zabieramy się do pracy, bo czas już wielki, aby chłop polski zamiast to temu, to tamtemu się przypochlebiać i wiadomości ino zbierać – wziął się sam do czynu, jak sam staje do pługa, jak sam staje ido siewu. Czytaj dalej →
A wszystkie te organizacje, w których jednostka oparcie znajduje, działają sprawnie i rozwijają się pomyślnie, bo stworzyli je sobie i prowadzą ci, którym one były potrzebne i którzy z nich korzystają – wyrosły one na gruncie świadomości własnych potrzeb i umiejętnej dbałości o wspólne dobro. Ta wielka siła gospodarcza, jaką jest współdziałanie, rodzi się ze śmiałości, z jaką zwarta w porozumieniu gromada przystępuje do wszelkich przedsięwzięć, niewykonalnych dla pojedynczego człowieka. Czytaj dalej →
Komitet nasz był ruchliwy, czynny. Nie było sprawy politycznej ogólniejszego znaczenia, w której przez krótką, jędrną odezwę nie zabrałby głosu. Rzucał hasła, dawał dyrektywy, w czyn wprowadzał je przez swoich ludzi. Słupy drogowskazów, drzewa przydrożne oblepione były naszymi odezwami. Dla większej powagi i tajemniczości, a przez to i skuteczniejszego oddziaływania, drukarnia była zakonspirowana, nawet dla ludzi należących do komitetu. Często jak błyskawica, nieoczekiwanie, ukazywała się w jakiejś aktualnej i ważnej sprawie odezwa. Orientowała lub protestowała. Dawała wskazania. Robiło to wrażenie sprawności, sprężystości i siły, a wszędzie podnosiło ducha i krzepiło: ktoś jest i czuwa! Władze rosyjskie – policja, żandarmi – tropili, bezskutecznie. Był to nasz tryumf i duma! Czytaj dalej →
Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie” powstało dla wyzwolenia ojczyzny naszej spod przemocy najeźdźców i spod panowania uprzywilejowanego wstecznictwa – stąd jego nazwa. Obecnie głównym celem naszego stronnictwa jest utrwalenie i obrona niezawisłości Polski przez zaprowadzenie w niej rządów szczerze ludowych. Czytaj dalej →
Byłoby dzisiaj lekkomyślną ślepotą lub polityką strusią nie doceniać niebezpieczeństwa, jakie narodowi grozi od strony Polskiej Partii Robotniczej, będącej niewątpliwie agenturą Rosji Sowieckiej. P.P.R. nie jest co prawda ruchem masowym polskiego proletariatu. Klasa robotnicza w Polsce wykazała odporność przeciw komunizmowi w latach przedwojennych. Tym bardziej po krwawych doświadczeniach wojny, po tym wszystkim, co nas spotkało w czasie wojny ze strony Rosji, robotnicy polscy, zespoleni bardziej niż kiedykolwiek z narodem, nie mogli być twórcami organizacji politycznej, która od pierwszych chwil swego istnienia spełnia na ziemiach polskich rolę wyznaczoną jej przez władców Kremla. Czytaj dalej →
Jakiż inny świat zastałem teraz na polskiej wsi! Szli do mnie chłopi gromadnie, starzy, w sile wieku i całkiem młodzi i stawiali mi pytania, które napawały mnie dumą z dojrzałości obywatelskiej polskiego ludu i z jego przywiązania do ojczyzny. Rzecz ciekawa, prześlizgiwano się lekko po dolegliwościach i bolączkach codziennego życia, po wysokich cenach zapałek, cukru, nafty, trochę więcej mówiono o reformie rolnej, ale w masie zainteresowanie chłopów wybiegło daleko poza te sprawy niewątpliwie ważne i im wiadome, ale nie decydujące o wolności politycznej i obywatelskich swobodach. Czytaj dalej →
Nie pójdziemy powtórnie do lochów twierdzy, którą by dla nas z całym aparatem okrucieństwa przygotowano. Nie będziemy znowu zakładnikami dyktatury jak w r. 1930. Nie mogą żądać w imię praworządności posłuchu dla dyktowanych przez się wyroków ci, którzy przez spisek, bunt, krew bratnią i zdradę doszli do władzy, zakłamują cynicznie społeczeństwo, a nienawiść i gwałt stosują jako główną zasadę postępowania wobec obywateli. Czytaj dalej →
Kto tu poglądem i rozwojem dalej, wyżej stanął? Twierdzę, że setki chłopów własnymi dojrzałymi poglądami społecznymi wyżej stoją od owego przeciętnego inteligenta, zwłaszcza tego, który dotąd chciał mieć monopol na oświecenie. Autorytet formalny inteligencji zawodowej w sprawach kultury wsi już się kończy, wieś idzie i tworzy sama.Nowymi autorytetami stają się idea i charakter, a nie świadectwo papierowe i tytuł. Czytaj dalej →
Strajk ten jest polityczny. Chodzi przede wszystkim o likwidację sprawy brzeskiej, rozwiązanie ciał samorządowych i parlamentarnych, nowe, uczciwe, demokratyczne wybory, likwidację dyktatury sanacyjnej i przywrócenie pełnej praworządności. O opłacalność produkcji rolnej i chleb dla wszystkich. Po zlekceważeniu uchwał i rezolucji tylekrotnie uchwalanych, wręczanych najwyższym czynnikom w państwie – strajk chłopski jest ostatnią legalną akcją w kierunku realizacji powyższych postulatów. Czytaj dalej →
Aby dziś rozwiązać palące problemy wsi, równocześnie trzeba rozwikłać wiele podstawowych spraw w stosunkach gospodarczych, społecznych i kulturalnych całego narodu. Okoliczności powyższe żywioł wiejski wysuwają na arenę dziejową i w jego ręce składają losy całego narodu. Misję tę chłopstwo musi wykonać z godnością i dlatego przypadających mu zadań nie może podporządkowywać własnym, egoistycznym interesom, lecz powinno je wypełniać w imię sprawy całego narodu, który ma wprowadzić szerokie drogi wszechstronnego rozwoju. Czytaj dalej →
Zjednoczony i solidarny wysiłek świata pracy wsi i miast musi przeto doprowadzić do obalenia kapitalizmu i wzniesienia na jego gruzach gmachu nowego gospodarczego ustroju, opartego na zasadach sprawiedliwości społecznej i powszechnej równości. Czytaj dalej →
Zainteresowania byłych wychowanków uniwersytetu są bardzo różnorodne. Tak robota i zagadnienia gospodarcze, jak polityczne i społeczne, jak wreszcie sprawy kultury, sztuki, nawet religii, porywają ich i pasjonują. Dlatego wszelką – nawet z zewnątrz idącą inicjatywę – we wszystkich dziedzinach życia podejmują. Pod ich wpływem powstają spółdzielnie, pod ich kierunkiem fachowym rozwijają się i wychowują zastępy młodych spółdzielców. Oni biorą udział w życiu Stronnictwa Ludowego, z jednej strony razem ze starszymi wypełniają więzienia, z drugiej wiodąc utarczki gorące o program, cel, metody i etykę w polityce chłopskiej. Oni wnoszą na wieś książkę i jej zrozumienie, wprowadzają nowe sposoby dyskutowania, samokształcenia i tworzenia w każdej dziedzinie. Oni prowadzą dziecince i dziecięce sprawy traktują poważnie. Oni wreszcie ułatwiają wsi kontakt ze sztuką, sami tęskniący do piękna, bez którego żyć już nie umieją. Przede wszystkim zaś oni właśnie budzą żywiołową wiarę wsi we własne siły i wiarę w zależność wszelkich przemian życia społecznego od przemiany jednostki. Czytaj dalej →
Początkowe prace spółdzielni natrafiły na bardzo duży sprzeciw ze strony właścicieli lasów, a głównie pośredników, którzy tego rodzaju spółdzielni najbardziej się obawiają. Byli i tacy, którzy samą nazwę „Współdziałanie chłopskie” uważali za kolor komunistyczny, a jeszcze inni twierdzili, że chłopi tego nie potrafią, bo nie mają fachowego wyszkolenia w tej dziedzinie. Jednakże na te wszystkie wołania i nieprzychylne ustosunkowanie się do spółdzielni członkowie, a przede wszystkim organizatorzy wzięli się do pracy i propagandy tak pięknego dzieła. Dziś, tj. po roku pracy spółdzielnia liczy około 2000 członków. Czytaj dalej →
Szanowni księża, siedzący na prawicy! Szkoda Waszego trudu, Waszych wysiłków, Waszych zdolności na obronę wielkiej własności. Ginącej szlachty i obszarników nawet Wy nie uratujecie! Nemezis dziejowa wypisała już nad nimi wyrok za nieprzeliczone krzywdy, wyrządzone ludowi i narodowi polskiemu. Szlachetczyzna już się nie dźwignie, już nie wstanie! Dzisiejsza Polska, którą Bóg dał – to Polska ludowa. Apeluję tedy najgoręcej do sumień Waszych kapłańskich, ażebyście reformie rolnej żadnych nie czynili trudności, lecz abyście przy głosowaniu razem znaleźli się z nami, ludowcami. Wiedzcie, kapłani polscy, o tym, że Polska już stwarza się chłopska, już wkrótce będzie naprawdę chłopska i na chłopach oparta, będzie naprawdę najpewniejsza i gospodarna, i najmocniejsza, a jako taka przetrwa tysiące lat w blasku, potędze, świetności i chwale... Czytaj dalej →
Z nastaniem okresu przedstawicielskich autonomicznych rządów Polski główna działalność stronnictwa ludowego zasadzać się ma z jednej strony na walce parlamentarnej i pozaparlamentarnej o zdemokratyzowanie konstytucji kraju według zasadniczych celów politycznych stronnictwa i o uzyskanie potrzebnych dla ludu aktów prawodawstwa w zakresie praw ekonomicznych; z drugiej zaś strony na nieustannym tworzeniu i rozszerzaniu demokracji stowarzyszeń, jako społecznej przeciwwagi rządu i na rozwijaniu kooperatyzmu ludowego we wszystkich postaciach, mając za główną wytyczną przeobrażenie kraju w kooperatywną gospodarską republikę. Czytaj dalej →
Teraz niewola złych stosunków społecznych, niesprawiedliwość i krzywda w urządzeniach ekonomicznych, brat krzywdzi brata, masy ludowe wydziedziczone w warunkach niemożliwych dla życia i rozwoju. A wszak, jeżeli boli i upokarza krzywda od wroga, to od swoich stokroć więcej. I jeśli wolną ma być Polska od obcej przemocy, to wolna też i szczęśliwa powinna być wewnątrz. Ojczyzną-Matką dla wszystkich stanów – nie dla jednych tylko. Czytaj dalej →