Dziękujemy też robotnikom miejskim i tym wszystkim, którzy ,,socjalistami” się zowiąc, czy to w miastach pracują, czy też i nad nami pracować przychodzą. Dziękujemy im, bo chociaż interesy, których oni, jako robotnicy i socjaliści, przede wszystkim bronią, są nieco inne, a nasze chłopskie znów inne, toć przecie nikt nie walczy tak śmiało i z takim poświęceniem z podłym rządem carskim, który nas wszystkich uciska, jak właśnie oni. Walka ich i nam odwagi dodaje, a to, co oni już walką swą zdobyli, wlewa w nas otuchę i przekonywa, jak wiele można zdobyć, wywojować gromadnym i dobrze urządzonym, czyli, jak mówią, zorganizowanym działaniem. Teraz własnymi siłami zabieramy się do pracy, bo czas już wielki, aby chłop polski zamiast to temu, to tamtemu się przypochlebiać i wiadomości ino zbierać – wziął się sam do czynu, jak sam staje do pługa, jak sam staje ido siewu. Czytaj dalej →
A wszystkie te organizacje, w których jednostka oparcie znajduje, działają sprawnie i rozwijają się pomyślnie, bo stworzyli je sobie i prowadzą ci, którym one były potrzebne i którzy z nich korzystają – wyrosły one na gruncie świadomości własnych potrzeb i umiejętnej dbałości o wspólne dobro. Ta wielka siła gospodarcza, jaką jest współdziałanie, rodzi się ze śmiałości, z jaką zwarta w porozumieniu gromada przystępuje do wszelkich przedsięwzięć, niewykonalnych dla pojedynczego człowieka. Czytaj dalej →
Posłowie z partii niby ludowo-narodowych i niby chrześcijańskich głosowali w Sejmie przeciwko reformie rolnej. Oni dowodzili, że włościanie mogą sobie kupić za duże pieniądze ziemię od panów, jeżeli ci zechcą sprzedać. A kiedy nasi posłowie podczas głosowania nad reformą rolną przeważyli szalę na stronę włościaństwa, posłowie trzymający stronę obszarników i księży zapowiedzieli, że będą reformie rolnej wszędzie przeszkadzali tak, aby biedniejszemu włościaństwu kością w gardle stanęła! Czytaj dalej →
Chcemy widzieć po wsiach szkoły doskonałe, nie chcemy widzieć po wsiach polskich szkół jednoklasowych. Szkoła jednoklasowa jest tylko surogatem szkoły, jest tylko zawiązkiem szkoły, bo w takiej szkole nie można dać dzieciom niezbędnej im nauki. Chcemy widzieć po wsiach przynajmniej czteroklasowe szkoły, a po większych gminach szkoły siedmioklasowe, odpowiadające szkołom wydziałowym miejskim, ażeby tam dzieci włościańskie mogły zaczerpnąć oświatę taką, jak dzieci po miastach. Czytaj dalej →
Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie” powstało dla wyzwolenia ojczyzny naszej spod przemocy najeźdźców i spod panowania uprzywilejowanego wstecznictwa – stąd jego nazwa. Obecnie głównym celem naszego stronnictwa jest utrwalenie i obrona niezawisłości Polski przez zaprowadzenie w niej rządów szczerze ludowych. Czytaj dalej →
Jakiż inny świat zastałem teraz na polskiej wsi! Szli do mnie chłopi gromadnie, starzy, w sile wieku i całkiem młodzi i stawiali mi pytania, które napawały mnie dumą z dojrzałości obywatelskiej polskiego ludu i z jego przywiązania do ojczyzny. Rzecz ciekawa, prześlizgiwano się lekko po dolegliwościach i bolączkach codziennego życia, po wysokich cenach zapałek, cukru, nafty, trochę więcej mówiono o reformie rolnej, ale w masie zainteresowanie chłopów wybiegło daleko poza te sprawy niewątpliwie ważne i im wiadome, ale nie decydujące o wolności politycznej i obywatelskich swobodach. Czytaj dalej →
Muszę stwierdzić, że w okresie Dwudziestolecia Polski Niepodległej prawie nie budowano nowych mieszkań dla robotników zatrudnionych na folwarkach. A izby mieszkalne dla fornali urągały najprymitywniejszym potrzebom ludzkim. W jednej izbie o obszarze najwyżej trzy metry szerokiej na trzy i pół metra długiej, mieściło się wszystko. Mieściły się nierzadko nawet małe prosięta. Podczas deszczu biedne żony robotników musiały robić przeprowadzki z jednego kąta w drugi, zależnie gdzie przeciekał dach. Czytaj dalej →
Kto tu poglądem i rozwojem dalej, wyżej stanął? Twierdzę, że setki chłopów własnymi dojrzałymi poglądami społecznymi wyżej stoją od owego przeciętnego inteligenta, zwłaszcza tego, który dotąd chciał mieć monopol na oświecenie. Autorytet formalny inteligencji zawodowej w sprawach kultury wsi już się kończy, wieś idzie i tworzy sama.Nowymi autorytetami stają się idea i charakter, a nie świadectwo papierowe i tytuł. Czytaj dalej →
Strajk ten jest polityczny. Chodzi przede wszystkim o likwidację sprawy brzeskiej, rozwiązanie ciał samorządowych i parlamentarnych, nowe, uczciwe, demokratyczne wybory, likwidację dyktatury sanacyjnej i przywrócenie pełnej praworządności. O opłacalność produkcji rolnej i chleb dla wszystkich. Po zlekceważeniu uchwał i rezolucji tylekrotnie uchwalanych, wręczanych najwyższym czynnikom w państwie – strajk chłopski jest ostatnią legalną akcją w kierunku realizacji powyższych postulatów. Czytaj dalej →
Aby dziś rozwiązać palące problemy wsi, równocześnie trzeba rozwikłać wiele podstawowych spraw w stosunkach gospodarczych, społecznych i kulturalnych całego narodu. Okoliczności powyższe żywioł wiejski wysuwają na arenę dziejową i w jego ręce składają losy całego narodu. Misję tę chłopstwo musi wykonać z godnością i dlatego przypadających mu zadań nie może podporządkowywać własnym, egoistycznym interesom, lecz powinno je wypełniać w imię sprawy całego narodu, który ma wprowadzić szerokie drogi wszechstronnego rozwoju. Czytaj dalej →
A więc aby 15 tysięcy obszarników mogło opływać w dostatki i zbytek, mogło puszczać miliony w karty i ruletę, kupować brylanty kokotom, żyć życiem rozkosznym po wszystkich stolicach i kurortach całego świata, rzadko lub nawet nigdy nie zaglądając do Polski – kilka milionów ludzi, spragnionych pracy, fanatycznie miłujących ziemię, uważających za największe dla siebie szczęście uprawiać ją własnymi rękoma i zraszać własnym potem – muszą przymierać z głodu, muszą porzucać kraj. Po to, aby 15 tysięcy obszarników-pasożytów i eksploatatorów cudzej pracy mogło robić świetne interesy i kąpać się w złocie, rokrocznie z Polski, jak z rany wiecznie otwartej, wypływa za ocean najżywotniejsza, najzdrowsza, bo przedsiębiorcza i miłująca pracę, krew narodu. Czytaj dalej →
Zjednoczony i solidarny wysiłek świata pracy wsi i miast musi przeto doprowadzić do obalenia kapitalizmu i wzniesienia na jego gruzach gmachu nowego gospodarczego ustroju, opartego na zasadach sprawiedliwości społecznej i powszechnej równości. Czytaj dalej →
Początkowe prace spółdzielni natrafiły na bardzo duży sprzeciw ze strony właścicieli lasów, a głównie pośredników, którzy tego rodzaju spółdzielni najbardziej się obawiają. Byli i tacy, którzy samą nazwę „Współdziałanie chłopskie” uważali za kolor komunistyczny, a jeszcze inni twierdzili, że chłopi tego nie potrafią, bo nie mają fachowego wyszkolenia w tej dziedzinie. Jednakże na te wszystkie wołania i nieprzychylne ustosunkowanie się do spółdzielni członkowie, a przede wszystkim organizatorzy wzięli się do pracy i propagandy tak pięknego dzieła. Dziś, tj. po roku pracy spółdzielnia liczy około 2000 członków. Czytaj dalej →
Szanowni księża, siedzący na prawicy! Szkoda Waszego trudu, Waszych wysiłków, Waszych zdolności na obronę wielkiej własności. Ginącej szlachty i obszarników nawet Wy nie uratujecie! Nemezis dziejowa wypisała już nad nimi wyrok za nieprzeliczone krzywdy, wyrządzone ludowi i narodowi polskiemu. Szlachetczyzna już się nie dźwignie, już nie wstanie! Dzisiejsza Polska, którą Bóg dał – to Polska ludowa. Apeluję tedy najgoręcej do sumień Waszych kapłańskich, ażebyście reformie rolnej żadnych nie czynili trudności, lecz abyście przy głosowaniu razem znaleźli się z nami, ludowcami. Wiedzcie, kapłani polscy, o tym, że Polska już stwarza się chłopska, już wkrótce będzie naprawdę chłopska i na chłopach oparta, będzie naprawdę najpewniejsza i gospodarna, i najmocniejsza, a jako taka przetrwa tysiące lat w blasku, potędze, świetności i chwale... Czytaj dalej →
Z nastaniem okresu przedstawicielskich autonomicznych rządów Polski główna działalność stronnictwa ludowego zasadzać się ma z jednej strony na walce parlamentarnej i pozaparlamentarnej o zdemokratyzowanie konstytucji kraju według zasadniczych celów politycznych stronnictwa i o uzyskanie potrzebnych dla ludu aktów prawodawstwa w zakresie praw ekonomicznych; z drugiej zaś strony na nieustannym tworzeniu i rozszerzaniu demokracji stowarzyszeń, jako społecznej przeciwwagi rządu i na rozwijaniu kooperatyzmu ludowego we wszystkich postaciach, mając za główną wytyczną przeobrażenie kraju w kooperatywną gospodarską republikę. Czytaj dalej →
Teraz niewola złych stosunków społecznych, niesprawiedliwość i krzywda w urządzeniach ekonomicznych, brat krzywdzi brata, masy ludowe wydziedziczone w warunkach niemożliwych dla życia i rozwoju. A wszak, jeżeli boli i upokarza krzywda od wroga, to od swoich stokroć więcej. I jeśli wolną ma być Polska od obcej przemocy, to wolna też i szczęśliwa powinna być wewnątrz. Ojczyzną-Matką dla wszystkich stanów – nie dla jednych tylko. Czytaj dalej →
Z jaką goryczą i jednocześnie z nadzieją, że coś musi się przecież zmienić, polemizuje z przeciwnikami gackiego Uniwersytetu Ludowego! Z jakim żalem mówi o zlikwidowaniu spółdzielni zdrowia w Markowej! Szczyciła się nią przecież cała chłopska Rzeszowszczyzna, nauczyciele wiejscy widzieli w niej wymowną i najserdeczniejszą odpowiedź autorowi „Przepióreczki” i „Ludzi bezdomnych”. Była nie tylko mocnym, skrupulatnie zbudowanym, gospodarsko skalkulowanym faktem – była również niezmiernie cennym, promieniującym szeroko symbolem rzetelnego, chłopskimi rękami tworzonego postępu. Czytaj dalej →
Rolnik powinien się łączyć nie tylko dla gadania i nie tylko dla gadania o hodowli, o orce, ale żeby się łączył w związki swego zawodu, celem chronienia tego zawodu od wszystkiego, co nie jest mu przyjacielem, ale wyzyskiwaczem. Zagranicą rolnicy zakładają w tej myśli spichrze spółkowe, stowarzyszenia sprzedaży masła, jaj, bydła rzeźnego, świń itd. Tylko my stoimy wciąż na tym szczeblu, żeby było „jak było za ojców”. Korzystają z tego, ale nie rolnicy. Rolnikowi zostaje na pociechę to przeświadczenie, że on żywi wszystkich. Ale z tą pociechą nieraz palce liże... Czytaj dalej →
Pośrednia metoda uspołecznienia zmierza do poddania kontroli pozostających w rękach prywatnych drobnych i średnich przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych. W systemie gospodarki planowej przedsiębiorstwa te będą ograniczone w swobodzie działania. Ograniczenia te będą również podyktowane względami na dobro ogólnospołeczne. Z powyższych powodów wynika, że ruch ludowy zmierza do budowy nowego porządku społecznego, opartego na całkowicie odmiennych zasadach od tych, na których opiera się kapitalizm. Interes ogólnospołeczny wysunięty został na pierwszy plan. Czytaj dalej →
Wielkie widowiska, z masowym udziałem widzów-aktorów, oznaczały nie tylko odrzucenie naśladownictwa schematycznych ram teatru zawodowego. Przede wszystkim wyrażały idee emancypacyjne i demokratyczne – lud przestawał być biernym odbiorcą, a stawał się równouprawnionym współtwórcą. Masy ludowe w teatrze Cierniaka wchodziły na scenę nie tylko dosłownie, lecz także w wymiarze symbolicznym, wkraczały w życie publiczne, zrzucając jarzmo wielowiekowej pańszczyzny i późniejszego traktowania jako obywateli drugiej kategorii. Tak pomyślany teatr dawał ludowi poczucie siły i własnej wartości. Czytaj dalej →