Nie tylko więc wzrasta ilość strajków i ilość uczestników, lecz i przeciętna ilość uczestników na jeden strajk. Przeciętna ta w 1936 r. była o 50% większa aniżeli w 1935 r. To nam pozwala sformułować wręcz przeciwne aniżeli „Gazeta Polska” twierdzenie, a mianowicie, że strajk okupacyjny zdradza tendencje do obejmowania coraz większych zakładów pracy. Nie tylko więc pod względem ilości, lecz także pod względem jakości, tzn. wpływu na życie gospodarcze kraju strajk okupacyjny staje się zjawiskiem coraz poważniejszym, odgrywa z każdym rokiem donioślejszą rolę. Strajk okupacyjny, jak wskazują doświadczenia, jest trudniejszą formą walki, aniżeli strajk zwykły, nie tylko przez zasób energii, której wymaga, ale i przez czas trwania. Strajki okupacyjne przeciętnie są dłuższe, aniżeli strajki zwykłe. W 1935 r. brało udział w strajkach w ogóle 450000 pracowników przez 2 miliony dni. Jeden strajkujący przeciętnie był nieczynny przez 4,4 dnia. W tymże roku uczestnik strajku okupacyjnego był nieczynny przez 6,2 dnia. Odpowiednie cyfry dla 1936 r. brzmią: 5,9 i 7,5. Strajk okupacyjny trwa więc przeciętnie o 40% dłużej, aniżeli strajk zwykły. Czytaj dalej →
Należy zerwać z dotychczasowym stanem, który sprawia, ze kapitalista francuski ma monopol na polski proletariat emigrujący, a tym samym dyktuje mu swe warunki. Uznając w zasadzie zjawisko emigracji za szkodliwe, ale nieodłącznie związane z dzisiejszym ustrojem kapitalistycznym, żądamy jednak od czynników miarodajnych należytego prowadzenia polityki emigracyjnej. Pierwszym krokiem na drodze wyrwania robotnika polskiego spod monopolu emigracyjnego kapitalistów Francji będzie otwarcie innych rynków pracy przez zawarcie korzystnych konwencji emigracyjnych z Niemcami, Danią, Brazylią itd. Czytaj dalej →
W roku 1933 zaczął się okres drugi, trwający po dzień dzisiejszy. Zmienił on psychologię robotnika, dokonując przeobrażenia w ruchu robotniczym. Robotnik, nauczony doświadczeniem, cenił już pomoc państwa i wagę, jaką państwo mieć może w życiu gospodarczym oraz wpływ na los robotnika. W miejsce apolityczności powstała tendencja do upolitycznienia się, do walki politycznej o dobro całej klasy robotniczej. Ruch zawodowy stał się nowoczesnym ruchem masowym, świadomym wielkiej roli, którą ma do odegrania klasa robotnicza. Zmiany dokonane zostały bez ideologii i bez programu. Podyktowała je potrzeba życiowa. Stworzyła ona innego robotnika, powołując do życia nowy ruch robotniczy. Potęga tej przemiany stanowi równocześnie zwrotny punkt w historii Stanów Zjednoczonych. Czytaj dalej →
Cele związków takich są bardzo różnorodne. Przeważnie chodzi tu o obronę interesów robotniczych w ogóle. Niezależnie jednak od tych celów, trades-uniony zakładają olbrzymie kasy wzajemnej pomocy na wypadek choroby i troszczą się też niemało o zaspakajanie moralnych i umysłowych potrzeb swych członków. W ogóle trades-uniony nie dążą, a przynajmniej nie dążyły do lat ostatnich do zasadniczej zmiany obecnych warunków ekonomicznych, lecz usiłują polepszyć byt robotników w tych warunkach. Nie mają one zatem na celu ani zniesienia pracy najemnej, ani tym bardziej własności prywatnej, lecz starają się tylko o zabezpieczenie swym członkom możliwie wysokich zarobków, o skrócenie dnia roboczego i w ogóle o osiągnięcie takich warunków najmu, które zabezpieczałyby robotnika od tak szkodliwego dla zdrowia zbytniego natężenia pracy, od samowoli i nadużyć przy wypłacie, wreszcie od krzywd i ucisku ze strony dozorców. Pomimo tak skromnych względnie celów, związki osiągają je tylko drogą ciągłej walki z kapitalistami. Czytaj dalej →
Robotnicy warszawscy odnowili dawne związki zawodowe bezpartyjne i klasowe. Stoją one na czysto robotniczym stanowisku, rozumieją, że tylko przez solidarną walkę z fabrykantami zdobędziemy lepsze warunki pracy. Jednoczą robotników wszelkich zapatrywań i wszelkiej wiary dla wspólnej, zgodnej walki o lepszą przyszłość, o całkowite wyzwolenie proletariatu. Ażeby cały proletariat zorganizować w związki, ażeby kierować wspólną działalnością wszystkich związków i utrzymywać w ścisłej łączności robotników różnych zawodów, związki te stworzyły Komisję Centralną bezpartyjnych związków zawodowych. Towarzysze z prowincji! Idźcie za przykładem Warszawy! Organizujcie się w związki bezpartyjne i klasowe! Pamiętajcie, że fabrykanci mają swoją organizację potężną, jedną na całe Królestwo! Gdy Wy będziecie spali, nikt się o Wasze prawa nie upomni! Czytaj dalej →
Inaczej wyglądają Izby Pracy w „Założeniach kierunkowych Związków Zawodowych”, uchwalonych na II kongresie Związku Związków Zawodowych (ZZZ) w styczniu 1934 r.; mają one stanowić wyższą, ulepszoną formę klasowych związków zawodowych, posiadającą „rozstrzygający głos w sprawach uprawnień klasy pracującej”. Posiadając pełną niezawisłość – przede wszystkim niezawisłość finansową – i mając powierzoną sobie reprezentację i obronę interesów klasy pracującej, Izby Pracy przyniosłyby osiągnięcie dalszego etapu w syndykalizacji Polski i w wyzwoleniu społecznym proletariatu w granicach Rzeczypospolitej. Czytaj dalej →
Związki klasowe traktują ustrój kapitalistyczny, jako bezwzględne zło. Uznają, że w warunkach anarchicznej, nieplanowej, a jedynie na wolnej konkurencji opartej gospodarki kapitalistycznej, wszystkie złe skutki, wady dzisiejszego ustroju dotykają najciężej i w pierwszym rzędzie robotników. Kryzysy przemysłowe i wynikające stąd bezrobocia – najcharakterystyczniejsza cecha nieodłącznie z obecnym ustrojem gospodarczym związana, niszczą i dziesiątkują właśnie klasę robotniczą. Dążeniem klasy robotniczej musi być zatem zmiana tego ustroju społecznego, jego przekształcenie na aparat planowej, rozumnie zorganizowanej produkcji. Będzie taką gospodarka dopiero wtedy, kiedy prywatna własność na narzędzia produkcji zostanie zniesiona i takowe, tj. kopalnie, fabryki i ziemia zostaną własnością całego społeczeństwa bądź narodu. Czytaj dalej →
II Kongres Związków Zawodowych w Polsce podnosi stanowczy i uroczysty protest przeciwko tej polityce rządu – reakcyjnej, wrogiej najszerszym masom ludności, a wyrażającej jedynie interesy kapitalistów, obszarników i zbogaconego chłopstwa. Kongres piętnuje jako niezmytą hańbę stosowanie wobec robotników artykułów carskich kodeksów, oraz zwracając uwagę ogółu robotniczego na grożące zamachy na najistotniejsze prawa robotnicze, jak prawo koalicji i strajku, zwłaszcza dla pracowników państwowych prawo o 8-godzinnym dniu pracy itp., wzywa proletariat w Polsce do czujności i gotowości stanięcia w obronie tych praw na wezwanie Centralnej Komisji Związków Zawodowych. Kongres jednocześnie poleca Centralnej Komisji przeprowadzenie bezwzględnej walki w obronie wszystkich zagrożonych postulatów robotniczych. Czytaj dalej →
Akcja budowlana musi mieć na celu stworzenie jak największej ilości małych mieszkań, odpowiadających zasadniczym wymogom higieny i wygody. Budowa wyłącznie tego rodzaju mieszkań, których koszt wynajmu nie będzie przekraczać możliwości płatniczych warstwy robotniczej, gwarantuje najbardziej celowe i pożyteczne zużytkowanie, z natury rzeczy ograniczonych, środków finansowych. Dotychczasowa akcja budowlana, prowadzona przez Państwo lub przy pomocy Państwa, przez osoby i spółki prywatne oraz spółdzielnie budowlane – miała na celu prawie wyłącznie dostarczanie mieszkań warstwom zamożniejszym. Akcja ta, prowadzona bezplanowo i nieracjonalnie, powoduje niesłychane marnotrawstwo szczupłych funduszów, przeznaczonych na ruch budowlany i nie przyczynia się niczym do poprawy ciężkich warunków mieszkaniowych najszerszych warstw ludności kraju. Czytaj dalej →
Teoria, którą na IV Kongresie wysunął Gomułka, jest bardzo prosta. Jedynym źródłem wzrostu stopy życiowej jest wzrost dochodu narodowego. Wzrost stopy życiowej trzeba więc wypracować. Wypracować przez wyższą produkcję i wyższą wydajność pracy. Tak się złożyło, że niemal jednocześnie z przemówieniem Gomułki, w londyńskim „Time and Tide” pojawił się artykuł pt. „Logika strajków”, a w nim argumenty kubek w kubek podobne do argumentów Gomułki. To samo mówią wielcy kapitaliści na całym świecie: najpierw większa produkcja, większa wydajność pracy, a potem dopiero podwyżki płac. Widocznie przywłaszczenie wartości dodatkowej kształtuje psychologię przywłaszczającego bez względu na ustrój. Czytaj dalej →
Umowa ta jest bardzo ważnym faktem. Przede wszystkim dlatego, że pozwala ona robotnikom polskimi, nie władającym językiem francuskim, należeć do bratnich organizacji francuskich i utworzyć wraz z nimi jednolity front walki przeciwko kapitałowi francuskiemu; zabezpiecza ona robotnikom polskim obronę interesów ekonomicznych przez francuskie związki zawodowe; wreszcie jest bardzo ważnym dokumentem, o znaczeniu międzynarodowym przez to, że powoduje nawiązanie stosunków między organizacjami naszymi i francuskimi dla solidarnej akcji w obronie interesów robotniczych. Czytaj dalej →
Jeżeli ekonomia liberalna posiada coraz mniej wyznawców, to jedynie dlatego, że sama w sobie nosi źródła swej śmierci. Wyrosła z jej zasad cywilizacja, która w ciągu niecałego stulecia ustokrotniła środki produkcji, nagięła do swych potrzeb eksploatacyjnych całe kontynenty, zaludniła świat wspaniałymi miastami, poprzerzynała szlakami komunikacyjnymi ziemię, morza i powietrze – i która niezdolna jest zapewnić chleb powszedni 25 milionom bezrobotnych, sama się skazuje na zagładę. Cierpienia robotników, ograniczanych w swych najbardziej elementarnych potrzebach; niepokój młodzieży, która, wstępując w życie, znajduje wszystkie doń drzwi zatrzaśnięte; niedola chłopa, który, pracując ciężko, nie zdobywa środków umożliwiających mu wydźwignięcie się ponad poziom zwierzęcego niemal bytowania – stanowią podłoże, z którego wyrasta powszechnie odczuwana potrzeba zmiany. Czytaj dalej →
Robotnicze związki zawodowe powinny być formacjami do walki o płace, ubezpieczenia społeczne, o materialne, zdrowotne i moralne warunki pracy i egzystencji pracowników najemnych i ich rodzin, powinny być również szkołą zawodową, życiową i obywatelską, przygotowującą klasę robotniczą do spełniania jej naczelnej funkcji społecznej – kierowania życiem gospodarczym Państwa. Zorganizowana w związkach zawodowych klasa robotnicza powinna wziąć czynny i celowy udział w przyśpieszaniu przemiany form gospodarki społecznej, dokonującej się obecnie w kierunku rozwoju gospodarki państwowej, samorządowej i spółdzielczej. Czytaj dalej →
Komisja Centralna Związków Zawodowych wzywa klasę robotniczą do masowego wstępowania w szeregi Klasowych Związków Zawodowych, gdyż tylko masowe organizacje zawodowe potrafią obronić interesy robotnicze przed zachłannością kapitalistów, obszarników i innych pracodawców. Wreszcie Komisja Centralna Związków Zawodowych wzywa całą klasę robotniczą do podjęcia propagandy i akcji o krótszy czas pracy – w przemyśle, górnictwie i handlu bez obniżki zarobków. Czytaj dalej →
Celem Związku jest wspieranie usiłowań stowarzyszeń związkowych w kierunku osiągnięcia ich celów statutowych, oraz dążenie do ujednolicenia ich działalności w kierunku ochrony interesów zawodowych i ekonomicznych robotników wszystkich gałęzi pracy, poprawy ich warunków pracy i płacy, budzenie wśród nich poczucia solidarności klasowej, oraz zyskiwanie jak najszerszego wpływu klasy robotniczej na stosunki produkcji aż do osiągnięcia zupełnego jej uspołecznienia. Czytaj dalej →
Dlatego też hasło niezależnej rzeczypospolitej polskiej – powinno być hasłem wszystkich robotników, którzy sprawę swoją szczerze do serca wzięli. Oprócz tego robotnicy, którzy swą sprawę dobrze poznali i przylgnęli całą duszą do socjalizmu, zrozumiawszy, że celem ich ostatecznym, celem sprawy robotniczej – jest wyzwolenie człowieka od nędzy za pomocą wspólnej własności, zaprowadzenia braterstwa na ziemi, ci robotnicy powinni we wszystkich swoich postępkach być uczciwymi ludźmi, nie popełniać żadnych krzywd i szachrajstw, gdyż inaczej znieważyliby swoją sprawę, która dla nich powinna być święta i niepokalana. Oto jakie są obowiązki każdego uczciwego robotnika. Świadomy robotnik jest dzisiaj apostołem największej i najświętszej sprawy – sprawy ludu pracującego. Robi on teraz to samo, co przed wiekami Chrystus robił: głosi swobodę, braterstwo i szczęście ludzi. Toteż kiedyś ludzkość będzie go czcić i uwielbiać. Czytaj dalej →
Dopóki robotnicy pozostają jednostkami nie związanymi w zespół działający solidarnie, ulegają oni bezwzględnej władzy kapitału. Pracodawca może im narzucić wszelkie warunki: nieskrępowane przez solidarność współzawodnictwo robotników poszukujących pracy pozwala w każdej chwili zagrozić nieposłusznemu robotnikowi pozbawieniem zarobku. Sile kapitału przeciwstawić się może tylko koalicja robotnicza: przejściowe lub trwałe ich zjednoczenie w celu zdobycia lepszych warunków pracy lub zabezpieczenia już osiągniętych. Czytaj dalej →
Pominięcie przez Sejm i Senat pracowników umysłowych w ustawie zabezpieczającej od bezrobocia było tym faktem, który otworzył oczy nie tylko poszczególnym członkom, ale i działaczom związkowym. Jasną stało się rzeczą, że związki pracownicze są zbyt rozproszkowane i przez to nie mają siły, że muszą się jak najszybciej połączyć, by tę siłę wytworzyć, a wtedy dopiero będą mogły nakazać posłuch dla swoich postulatów. I od tego właśnie momentu datuje się silniejszy odruch wśród organizacji pracowniczych w kierunku skonsolidowania ruchu pracowniczego. Czytaj dalej →
Muszę stwierdzić, że w okresie Dwudziestolecia Polski Niepodległej prawie nie budowano nowych mieszkań dla robotników zatrudnionych na folwarkach. A izby mieszkalne dla fornali urągały najprymitywniejszym potrzebom ludzkim. W jednej izbie o obszarze najwyżej trzy metry szerokiej na trzy i pół metra długiej, mieściło się wszystko. Mieściły się nierzadko nawet małe prosięta. Podczas deszczu biedne żony robotników musiały robić przeprowadzki z jednego kąta w drugi, zależnie gdzie przeciekał dach. Czytaj dalej →
Zamożność Izb Robotniczych pozwala im na rozwijanie pewnej działalności, niejako przekraczającej właściwe cele robotnicze. Niektóre Izby prowincjonalne, np. Izba w Grazu, utrzymują własnym kosztem, niekiedy zaś wspólnie z gminami, ochrony i żłobki dla dzieci robotniczych, wzorowo urządzone i prowadzone. Prócz tego Izba w Grazu posiada bursę dla studentów synów robotników i pracowników, która za bardzo małą opłatą daje mieszkanie i utrzymanie; udziela innym studentom stypendiów; subwencjonuje stowarzyszenia o celach kulturalnych itd. Izba w Lublanie w nowym swoim gmachu urządza jadłodajnię ludową, w której za cenę własnego kosztu będzie można otrzymywać obiady i kolacje, odpowiednie dla rozmaicie uposażonych sfer pracowniczych. Izba wiedeńska bierze żywy udział we wszelkich poczynaniach mających bliższych lub odleglejszy związek z zagadnieniami zdrowia publicznego. Czytaj dalej →