Wywłaszczenie klasy kapitalistów nie oznacza wywłaszczenia całego społeczeństwa burżuazyjnego. Swym atakiem na fabrykanta socjalista w najmniejszej mierze nie dotyka płac jego dyrektora i inżyniera. Wszystkie dochody białych rączek pozostają nietykalne jako „płaca pracownika umysłowego”. Świat białych rączek pozostaje dysponentem dochodu narodowego, rozdzielanego w postaci solidnych honorariów pracowników umysłowych. Dochód ten dzięki własności rodzinnej i rodzinnemu ustrojowi życia zostaje zachowany dla potomstwa tych pracowników umysłowych. Czytaj dalej →
Najlepiej zorganizowane nauczycielstwo nie zyska wśród społeczeństwa i zyskać nie może poparcia swych żądań, jeśli nie będzie czyniło zadość swym obowiązkom, jeśli w dążeniach swych i celach ograniczymy się tylko do sprawy własnych interesów, z pominięciem interesów szkoły, dziecka kształcącego się w tej szkole. Czytaj dalej →
Jeśli spółdzielca buduje dom czy mieszkanie, by z najmu czerpać zyski – nie jest spółdzielcą, tylko w mniejszej lub większej skali, lepiej lub gorzej zamaskowanym kamienicznikiem. Nie jest także spółdzielcą ten, kto nie zerwał z psychiką lokatora, przeciwstawiającego swój interes interesowi zarządu czy administracji spółdzielni, traktując ich jako kamienicznika. Czytaj dalej →
Jedna z legend, którymi antysemici w Polsce operują, głosi, że Żydzi w Polsce – to sami bankierzy, fabrykanci, kamienicznicy. Fakt, że w Polsce istnieje żydowski świat pracy, że olbrzymie rzesze Żydów żyją z pracy swych rąk – polscy antysemici skwapliwie przemilczają. Czytaj dalej →
A jednak ten ośmieszony tak łatwo socjalizm, ten w trzech słowach zniesiony na strzępy program opanował najpotężniejsze nieraz umysły. A jednak on głoszony jest z uniwersyteckich katedr – w pierwszorzędnych uniwersytetach. A jednak pisze się nań niejeden z najznakomitszych ekonomistów-specjalistów. A ci, co życie swoje sprawie robotniczej poświęcili, ci niezmordowani działacze na obszarze całego świata starego i nowego, ten program przyjęli i stoją przy nim – i cały ruch robotniczy całego świata, w imię jego się dotąd prowadzi. Czytaj dalej →
Trzy tygodnie już walczą górnicy o to, by to postanowienie sądu zostało zmienione. Dotąd walczą bez skutku. Było ich z początku 32 – 5 zachorowało, zmusili ich do powrotu na powierzchnię. 27 leży na deskach i czeka... albo grozi, że o ile sąd nie wyda sprawiedliwego wyroku, skończą ze sobą od razu w gazie, który się po niemiecku nazywa „matt”. Czytaj dalej →
Dane statystyczne, którymi rozporządzamy, zresztą bardzo niedostateczne, potwierdzają w pełni, że kobiety zajmują w naszym ruchu stanowisko upośledzone, zarówno pod względem członkostwa, jak i udziału w organach kierowniczych. Czytaj dalej →
Kapitaliści, spekulanci, przemysłowcy mogą organizować politycznie, nawet zawodowo najmitów w celu rozbijania ich szeregów, lecz nigdy nie będą organizować i nie organizują na szeroką skalę i na dłuższą metę ruchu spółdzielczego, bo ten ruch wymierzony jest przeciw nim bezpośrednio już dziś. Czytaj dalej →
Bardzo trafną nazwą zaproponowaną dla poglądów Machajskiego, jest „egalitarianizm” – doktryna dążąca do powszechnej równości, wbrew determinizmowi wyznaczanemu przez kapitał finansowy i symboliczny. Mimo przyprawionej Machajskiemu „gęby” ideologa lumpenproletariatu, gardzącego wykształceniem i pragnącego pognębić inteligencję, dążył on do czegoś zgoła przeciwnego. Czytaj dalej →
Co to jest Socjalizm? Jest to świadomość tego, co najprawdziwsze, najsłuszniejsze, najpiękniejsze, najmoralniejsze, najbardziej religijne, najbardziej patriotyczne i najbardziej humanitarne. Czytaj dalej →
Socjaliści zaś ponoć chcą zaprowadzić wspólność kobiet. I doprawdy są tacy, którzy tak o socjalistach mówią, i są znowu takie głuptaski, co podobnym bredniom wierzą. Jeżeli kiedyś była wspólność kobiet, to chyba dziś ona największa i najgorsza, bo za pieniądze. Zważ, czytelniku, ile kobiet się sprzedaje za pieniądze! W dużych miastach to nierządnice liczą się na dziesiątki tysięcy. W Hamburgu na przykład wypada jedna nierządnica na 48 mieszkańców. W Londynie zapisanych w policji jest 70 000, a nie zapisanych jest dwa razy więcej. Czytaj dalej →
Wydaje się nam, że socjaliści nie rozumieją niestety stanowiska, jakie lud im nadał w Zgromadzeniu Narodowym. Starają się nawracać zamiast pobudzać do działania. Czynią się apostołami miast czynić się prawodawcami i ludźmi czynu, jak tego lud się po nich spodziewał. Trawią swoje siły krasomówcze chcąc nawracać bankierów, hurtowników i maltuzjanów. Aby uzyskać glosy, trzeba się zwrócić do żywotnych pierwiastków narodu francuskiego, do jego prawdziwie chrześcijańskich uczuć bezinteresowności, poświęcenia, wielkości i chwały. Nie rozumkowaniem, nie ukazywaniem przynęty doraźnych korzyści będzie można nawrócić adwokatów i bankierów-milionerów. Czytaj dalej →
Teoria rewolucji klasowej ulega podważeniu, gdyż dobrze uposażeni pracownicy w białych ambulatoryjnych fartuchach, operujący kontaktami elektrycznymi, nie dążą do rewolucji ani jej nie zrobią. Ich marzeniem jest własny domek za miastem, nowy samochód ostatniej serii, żaglówka z motorem i bezustanna turystyka, która jest formą nowoczesnego nomadyzmu. Rewolucję mogą zrobić tylko robotnicy w państwach komunistycznych dla wyzwolenia się z eksploatacji partyjnych dygnitarzy i biurokratów, ale w państwie dobrobytu społecznego rewolucja jest raczej wątpliwa. Czytaj dalej →
Za tym listem otwartym uczonych krakowskich posypały się liczne protesty z całego kraju. Tak samo wystąpili przeciw hańbie Brześcia profesorowie innych wyższych uczelni; uniwersytetu warszawskiego, politechniki warszawskiej, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, uniwersytetu lwowskiego, poznańskiego, wileńskiego. Protestowały zrzeszenia adwokackie, lekarskie, literaci, artyści. Tysiące protestów ogłosiły związki i organizacje robotnicze. Fala protestów ogarnęła wszystkie zawody. Protestowano zbiorowo i pojedynczo. Przez cały kraj przeszła fala oburzenia. Natomiast komuniści nie przyłączyli się do akcji protestacyjnej, uznali bowiem w swej nieprawdopodobnej nonszalancji i cynizmie politycznym, że to nie była zbrodnia, ale po prostu rzekomo „burżuazja pobiła swoich lokai”. Czytaj dalej →
Świadomość klasowa pracowników umysłowych kształtuje się w warunkach dalekich od prostoty. Jest ona jakby wypadkową dwu elementów przeciwstawnych: gospodarczego, który, jako wyraz funkcji pracownika najemnego prowadzi do przymierza, do zespolenia się z ogółem klasy robotniczej, oraz socjalnego, który ujawnia łączność z klasami posiadającymi. Czytaj dalej →
Chłop polski wie, że kto go do niedawna batem zjeżdżał po grzbiecie, a teraz klepie po ramieniu, to z pewnością ma w tym jakiś nieczysty interes. Chłop polski, dziś przy pługu, jutro może z młotem w ręku będzie musiał pracować na fabryce. A jak pług i młot z jednakiego materiału uczynione, tak rolnik i robotnik jednej ojczyzny dzieci. Czytaj dalej →
Francja Trzeciej Republiki była krajem kryzysów. Zawołaniem jej było: „Nie jest celem rządzić dobrze, celem jest rządzić możliwie mało”. Dziś wahadło dziejowe przesunęło się bardzo daleko w drugą stronę. Rządzi się dużo i planuje się dobrze, doktryna i praktyka idą ręka w rękę. Pełna wolność związków zawodowych i dzwonki alarmowe w postaci strajków, zabezpieczają ten system przed zatratą celu społecznego gospodarki, jakim jest dobrobyt ogółu obywateli. Czytaj dalej →
Ile razy robotnik-szewc zakłuje się szydłem, płynie krew. Ile razy spadnie blacharz z dachu albo w fabryce komuś rękę urwie maszyna, także leci czerwona krew. A jak dawniej lud się buntował, wojsko strzelało do robotników i także krew się lała. Więc wybrali czerwony sztandar i śpiewają, że jest czerwony jak krew. Czytaj dalej →
„Doprawdy szyby wystaw w cukierni z całymi stosami czekolad mają dotychczas dziwne szczęście, gdyż nieraz przychodziła mi myśl: runąć całym tułowiem w głąb wystawy, wbić się zębami w misterny stos czekolad i żreć, żreć, pochłaniać kawałami,... a potem niech mnie powieszą nawet”. Czytaj dalej →
Państwo ludowe musi udostępnić każdemu obywatelowi: książki, obrazy, wiedzę i muzykę. Trzeba całą Polskę pokryć siecią bibliotek powszechnych, zakładać piękne domy ludowe, urządzać wystawy, odczyty i koncerty. Czytaj dalej →