W ciągu 22 lat istnienia Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich trwał dziwny zamęt w poglądach na ten twór rewolucji, ukształtowany na specyficznym rosyjskim gruncie. Pierwsze państwo, noszące oficjalną nazwę państwa socjalistycznego, spotkało się ze zdecydowaną krytyką właśnie w obozie socjalistycznym. Komunizm, wspierany przez państwo sowieckie, nie zaniedbywał też ze swej strony żadnego środka, by przede wszystkim dyskredytować socjalizm europejski, widząc w nim najistotniejszego przeciwnika. Praktyka życia Rosji, ubierana w nazwę socjalizmu, była socjalizmu największą kompromitacją, najzłośliwszą karykaturą. Czytaj dalej →
Stawką Polski, o którą toczy się teraz wielka gra polityczna, jest socjalizm demokratyczny. Potwierdza to zresztą odważne zachowanie tych niedawnych opozycjonistów, którzy parę lat temu głosili hasła „naprawy komunizmu” i walczyli o nadanie mu „ludzkiego oblicza”, a teraz komunizm potępiają. Przeszli oni po prostu na pozycje demokratycznego socjalizmu. Czytaj dalej →
W roku 1953, po utworzeniu pierwszego rządu Imre Nagy’a, odegrał pierwszoplanową rolę w „ruchu budzenia węgierskich sumień socjalistycznych”, a w roku 1956 należał do grupy głównych animatorów i mówców Klubu Petőfi’ego. Gdy czołgi sowieckie stłumiły budapeszteńską rewolucję ludową, postanowił nie opuszczać stolicy. Aresztowano go w kwietniu 1957 roku, a w listopadzie tegoż roku skazano na dziewięć lat więzienia. Dziś wiemy o nim z zasługujących na wiarę źródeł tylko tyle, że w wieku lat 65 przeniesiono go ostatnio do więzienia Marianosztra w pobliżu Esztergom; podczas transportu miał podobno atak serca. Czytaj dalej →
Byłoby dzisiaj lekkomyślną ślepotą lub polityką strusią nie doceniać niebezpieczeństwa, jakie narodowi grozi od strony Polskiej Partii Robotniczej, będącej niewątpliwie agenturą Rosji Sowieckiej. P.P.R. nie jest co prawda ruchem masowym polskiego proletariatu. Klasa robotnicza w Polsce wykazała odporność przeciw komunizmowi w latach przedwojennych. Tym bardziej po krwawych doświadczeniach wojny, po tym wszystkim, co nas spotkało w czasie wojny ze strony Rosji, robotnicy polscy, zespoleni bardziej niż kiedykolwiek z narodem, nie mogli być twórcami organizacji politycznej, która od pierwszych chwil swego istnienia spełnia na ziemiach polskich rolę wyznaczoną jej przez władców Kremla. Czytaj dalej →
Wytworzyła się nowa sytuacja polityczna. Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej ma wejść w urzędowanie, a sojusznicy zachodni mają cofnąć swe uznanie legalnego rządu Rzeczypospolitej, czyli faktyczną władzą będzie całkowicie rozporządzał ów rząd powołany na moskiewskich naradach. W tej sytuacji niezależny polski ruch socjalistyczny, który reprezentujemy, będzie musiał znaleźć nowe drogi swego działania. Zdecyduje o tym powołane ciało kierownicze, idące po linii, której trzymali się od początku okupacji rosyjskiej, ku stworzeniu warunków dla legalizacji naszego ruchu. Dziś już jednak musi być jasnym dla każdego towarzysza i każdej towarzyszki, związanych węzłami ofiarnej pracy i walki w ciągu ostatnich 6 lat, że PPS wejdzie na obraną drogę nie w rozsypce, ale jak przystało naczelnej organizacji polskiego ruchu robotników, chłopów i pracowników umysłowych. Karnie więc zewrzyjmy szeregi! Jeden za wszystkich – wszyscy za jednego. Czytaj dalej →
Czemuż to rząd sowiecki dotąd ukrywał przed światem fakt odbycia rzekomego „sądu” i krwawej egzekucji nad tymi dwoma ludźmi, oskarżonymi o nie mniej, niż o „agitację wśród żołnierzy Czerwonej Armii za oddzielnym pokojem z Hitlerem”. Przyjdzie czas, by zająć się przyczynami egzekucji dokonywanych przez NKWD. Ale dziś już stwierdzamy z całą mocą, że podłe oszczerstwa rzucane przez sprawców na groby ich ofiar nie pomniejszą wielkości ich postaci, nie splamią ich świetlanej pamięci. Czytaj dalej →
Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej powołany przez trzy wielkie mocarstwa, przy jednoczesnym cofnięciu uznania Rządowi RP, który przez cały przeciąg wojny kierował zbrojnym wysiłkiem narodu polskiego zarówno zagranicą, jak w podziemiach okupowanego Kraju, opiera się o znikomą mniejszość społeczeństwa, mając przeciw sobie masy robotnicze i chłopskie oraz inteligencję pracującą. Jaskrawym dowodem tego stanu rzeczy jest wynik referendum w Krakowie, jedynym okręgu, gdzie obecność kontrolerów społecznych nie dopuściła do sfałszowania wyników głosowania; mimo nacisku i terroru władz 80% głosów padło przeciwko rządowi tymczasowemu. Czytaj dalej →
Dzisiejszą stawką obozu socjalistycznego na emigracji winien stać się radykalizm społeczny i polityczny. Będzie to zresztą naturalne, gdyż dotychczasowe doświadczenie uczy, że PPS zjednuje sobie nowe rzesze członków i sympatyków właśnie spośród elementów skłonnych do radykalizmu. Straszaka porównań z panującą w kraju partią komunistyczną nie powinniśmy się przesadnie obawiać. W przeobrażeniach gospodarczych i społecznych, jakie zaszły w kraju, jednostki myślące doskonale rozróżniają to, co wyrasta z własnych potrzeb i dążeń, i to co jest narzucone albo skoślawione przez reżym komunistyczny, powolny rozkazom z Moskwy. Tym bardziej rozróżnia to społeczeństwo w kraju. Czytaj dalej →
W tym kontekście PPR była traktowana jako podporządkowana Moskwie partia, pełniąca rolę pomocniczą w strategicznych planach Stalina. Trudno zaprzeczyć, że przeprowadzony po wojnie przez obóz komunistyczny z PPR na czele program reform społecznych – by wymienić reformę rolną, nacjonalizację wielkiego przemysłu czy powszechną bezpłatną edukację – był zbieżny z programem głoszonym jeszcze przed wojną przez PPS. Różnica polegała na tym, że komuniści zlikwidowali demokrację wprowadzając dyktaturę monopartii, zdławili swobody obywatelskie, usunęli politycznych przeciwników. Ciołkosz, jako demokrata, nie uznawał takich metod. Uważał, że w Polsce powinna najpierw być przywrócona pełna wolność. Czytaj dalej →
Nie licząc się zupełnie z wolą większości społeczeństwa przeprowadzali przemocą swe „demokratyczne reformy”, oparci o bagnety sowieckie i o NKWD, który jak za czasów saskich czy stanisławowskich rozgospodarowywał się coraz bardziej w tej „wolnej Polsce” jak we własnym domu, aresztował i wywoził masowo do Sowietów na przymusowe roboty spokojnych, niewinnych ludzi jako „reakcyjnych burżujów” czy członków AK, co naturalnie od razu musiało wywołać antysowieckie nastroje. Czytaj dalej →
PPS odgranicza się stanowczo od koncepcji wojennego „wyzwalania” kraju. Interwencja zbrojna Zachodu przy roli, jaką grają Niemcy dzisiaj w bloku zachodnim, gdy są coraz bardziej uzbrajane i pielęgnują nastroje rewizjonistyczne wobec Polski, niosłaby ze sobą co najmniej obalenie naszej granicy zachodniej, nowe przesiedlanie ludności i próby odbudowania kapitalizmu, co musiałoby wywołać wojnę domową. Więcej. W obecnych warunkach wojna zagraża obróceniem całego naszego kraju w zatrutą pustynię. Dlatego też PPS stawia jasno sprawę: przemiany w życiu państwa polskiego, niezbędne dla odzyskania warunków godnych wolnego człowieka i obywatela, powinny być wynikiem przede wszystkim nacisku codziennego i jeśli trzeba walki mas pracujących w samej Polsce. Czytaj dalej →
Duchem zdrady przesiąknięte zostały sowieckie związki zawodowe, ich kierownicy i robotnicy; zdrajcami okazali się niemal wszyscy, którzy wysunęli się na czoło jako komunistyczni przywódcy w Polsce, jak Sochacki, Żarski i inni... i zdaje się, że jeżeli nie popełnili zdrady wobec komunizmu Lenin i Dzierżyński, to chyba dlatego tylko, że przed tym pomarli. Czytaj dalej →
Socjalizm, który polscy robotnicy i w ogóle Polacy mogą uważać za odpowiadający swą treścią tej nazwie, winien spełniać dwa warunki: po pierwsze, musi być demokratyczny – musi stać na gruncie demokracji politycznej oraz podstawowych praw człowieka i obywatela, i to nie tylko dla zwolenników socjalizmu ale i dla jego przeciwników, dla wszystkich bez wyjątku. Przykładem socjalizmu tego typu jest socjalizm brytyjski, jego przeciwstawieniem jest komunizm moskiewski. Po drugie, socjalizm winien być niepodległościowy, to jest stać na gruncie praw Polski do niepodległego bytu państwowego w takim samym rozumieniu, w jakim niepodległa jest na przykład Szwecja albo Holandia. Czytaj dalej →
Manifestacja w Poznaniu wykazała jedną niezbitą prawdę: najniebezpieczniejszym dla komunizmu jest robotnik. Chłop i inteligent stawia tylko bierny opór, robotnik zaś jest wielką siłą w swej zorganizowanej masie. Ta siła pokazała w Poznaniu do czego jest zdolna. Jeśli się ugięła to tylko chwilowo i przed ogniem karabinów maszynowych i dział. Zapewniamy Was, robotnicy poznańscy, że tak, jak Wy walczyliście z komunizmem o wolną Polskę, tak samo my tutaj na emigracji, żyjąc w wolnym świecie, będziemy dalej prowadzić Waszą walkę. Walkę te prowadzić będzie Polska Partia Socjalistyczna, PPS, partia robotników polskich i inteligencji pracującej, partia o dumnych tradycjach walki o wolność Polski i o sprawiedliwość społeczną. Czytaj dalej →
W pierwszym okresie wojny Stalin utrzymywał Rosję, jak długo mógł, w postawie neutralnej, a potem w postawie proniemieckiej non-belligérence. Czynił to w przekonaniu, że wytłuką się wszystkie armie na świecie, prócz jego własnej. Wtedy powie, co będzie miał do powiedzenia, na platformie „realnego układu sił”. Teraz pojawia się zamysł skromniejszy, ale oparty na tym samym założeniu. Stalin liczy, że w chwili likwidacji wojny będzie mógł, przynajmniej w Europie środkowej i południowo-wschodniej podyktować warunki swoim sąsiadom i że nie napotka przy tym na przeszkody ze strony sojuszników anglosaskich – zbyt zmęczonych tłuczeniem Niemców. Czytaj dalej →
Prawda, że nie brakło i takich Polaków na Zachodzie, co od samego początku nie dowierzali Gomułce i mówili: „To jest zaciekły komunista; przez przydanie komunizmowi w Polsce charakteru narodowego, chce go tym więcej umocnić”. Ale i taka ocena nie wydaje się słuszna. Pewnie, że Gomułka jest zaciekłym komunistą od kilku dziesiątków lat i nie ma podstaw do przypuszczania, żeby się zmienił. Ale sedno rzeczy leży przecie w tym, że przewrót warszawski nie wyrwał Polski spod panowania Moskwy i że wcale do tego nie zmierzał. Dlatego tylko się powiódł. Ten podstawowy fakt ma swoje oczywiste następstwa. Dyktatura partii komunistycznej pozostała nienaruszona nie dlatego, że tak chce Gomułka, bo nikt by go w Polsce nie posłuchał, ale dlatego, że tak chce Moskwa i że Moskwa ma dosyć środków wymuszenia sobie posłuchu. Czytaj dalej →
Wodzowie bolszewiccy byli przekonani, że polskie masy ludowe przyjmą z otwartymi ramionami niosącą im wyzwolenie Armię Czerwoną, że chwycą za broń w walce o socjalizm. W rzeczywistości chwyciły one za broń, ale przeciwko Armii Czerwonej. W masach robotniczych i chłopskich elementy komunistyczne okazały się bardzo słabe, bez porównania słabsze wśród robotników niż socjaliści (PPS wśród robotników polskich i Bund wśród żydowskich) i zupełnie bez znaczenia wśród chłopów. Ale nie lepiej było i tam, dokąd Armia Czerwona dotrzeć już nie mogła. W czołowych krajach kapitalistycznych – w Niemczech, Anglii, Francji – były wśród robotników poruszenia rewolucyjne. Powstawały tam partie komunistyczne – najsilniejsza w Niemczech, najsłabsza w Anglii. Zjawiali się tam wybitni przywódcy, na miarę Róży Luxemburg, Karola Liebknechta czy Klary Zetkin. Ale olbrzymia większość robotników pozostała wierna tradycyjnym socjalnym demokratom. Dla Lenina były to rzeczy nieoczekiwane, zaskakujące. Ale przewidywali je jego przeciwnicy z Kautskym na czele. Przewidywali je na samym początku Rewolucji Październikowej, jeszcze przed wynikami marszu na Warszawę. Czytaj dalej →
Komuna Paryska zniosła wojsko stałe; usunęła policję polityczną; oparła swój ustrój na głosowaniu powszechnym itd., podczas gdy bolszewizm stworzył potęgę armii, zaprowadził samodzierżawie policyjnej czerezwyczajki i zamiast powszechnego głosowania przeprowadził rządy kliki. Przez pewien czas te rządy kliki były usprawiedliwiane tym, że Rosja znajduje się w stadium „przejściowym” do socjalizmu; skoro jednak z bezpośredniego przejścia do socjalizmu zrezygnowano i wprowadzono „nowy kurs” – jakież więc mają usprawiedliwienie te rządy oligarchów i terror. Przestają więc być zjawiskiem „przejściowym” i stają się zwykłym despotyzmem. Czytaj dalej →
Polacy, którzy wyobrażali sobie, że najgorszy los czeka w więzieniu sowieckim księcia, właściciela ziemskiego, księdza, dygnitarza Ozonu czy bankiera, dziwili się, że do pierwszych aresztowanych i najtrudniej wypuszczanych należeli, prócz konspiratorów, właśnie ludzie lewicy. Los odszczepieńców był najgorszy. Alter i Ehrlich byli w Moskwie znani dziesięciokroć lepiej, niż wszyscy Radziwiłłowie, Sławkowie, Dmowscy. Jeśli robociarz żydowski nie był komunistą, to dlatego, że mu Alter i Ehrlich umieli wytłumaczyć, że zorza jaka świta na Wschodzie, nie jest zorzą prawdziwego socjalizmu, że ludzie, co przyszli po Leninie, podadzą rękę faszyzmowi. Czytaj dalej →
Socjalizm demokratyczny reprezentuje ideały trwałego pokoju, wolności i sprawiedliwości społecznej; w przeciwieństwie do komunizmu odrzuca wszelki dogmatyzm ideologiczny, realizując w swej pracy i życiu wewnętrznym ruchu robotniczego zasady pełnej swobody duchowej człowieka; dąży do obalenia systemów monopolu prywatnego, jak i państwowego przez uspołecznienie środków produkcji i realizowanie pełnej demokracji, by narzędzia pracy przestały być środkiem do panowania człowieka nad człowiekiem, a bieg życia kształtowała wola wolnych ludzi, a nie kapitalistycznej czy komunistycznej oligarchii. W walce swej i pracy codziennej socjalizm stosuje środki i metody zgodne z warunkami każdego kraju, stopniem rozwoju ruchu robotniczego i dojrzałej świadomości mas pracujących. Czytaj dalej →