Odkrywszy sobie swoją rolę w społeczeństwie, oszołomiona inteligencja nasza upaja się jej wielkością. Czy jednak odkrycie nie jest iluzoryczne? W naszej literaturze ideologicznej nie od dzisiaj krzewią się różne mniej lub więcej mesjanistyczne koncepcje, które można by przetłumaczyć na inteligenckie credo. Mamy jednak także i poważne ostrzeżenie, jakim jest „Legenda Młodej Polski”. Ta zapomniana niemal książka St. Brzozowskiego, ciągle jeszcze aktualna, dając analizę „psychologii warstw kulturalnych” z przed dwudziestu lat, poucza nas, że w tej psychice nic się nie zmieniło, że inteligencja nasza nie stworzyła sobie nowego sposobu myślenia, ale snuje dalej przędzę „złudzeń kulturalnej świadomości”, które potępiony przez otoczenie myśliciel dawno już zdemaskował. Czytaj dalej →
Jeżeli ekonomia liberalna posiada coraz mniej wyznawców, to jedynie dlatego, że sama w sobie nosi źródła swej śmierci. Wyrosła z jej zasad cywilizacja, która w ciągu niecałego stulecia ustokrotniła środki produkcji, nagięła do swych potrzeb eksploatacyjnych całe kontynenty, zaludniła świat wspaniałymi miastami, poprzerzynała szlakami komunikacyjnymi ziemię, morza i powietrze – i która niezdolna jest zapewnić chleb powszedni 25 milionom bezrobotnych, sama się skazuje na zagładę. Cierpienia robotników, ograniczanych w swych najbardziej elementarnych potrzebach; niepokój młodzieży, która, wstępując w życie, znajduje wszystkie doń drzwi zatrzaśnięte; niedola chłopa, który, pracując ciężko, nie zdobywa środków umożliwiających mu wydźwignięcie się ponad poziom zwierzęcego niemal bytowania – stanowią podłoże, z którego wyrasta powszechnie odczuwana potrzeba zmiany. Czytaj dalej →
Robotnicze związki zawodowe powinny być formacjami do walki o płace, ubezpieczenia społeczne, o materialne, zdrowotne i moralne warunki pracy i egzystencji pracowników najemnych i ich rodzin, powinny być również szkołą zawodową, życiową i obywatelską, przygotowującą klasę robotniczą do spełniania jej naczelnej funkcji społecznej – kierowania życiem gospodarczym Państwa. Zorganizowana w związkach zawodowych klasa robotnicza powinna wziąć czynny i celowy udział w przyśpieszaniu przemiany form gospodarki społecznej, dokonującej się obecnie w kierunku rozwoju gospodarki państwowej, samorządowej i spółdzielczej. Czytaj dalej →
Jerzy Sorel wysunął na pierwszy plan swych zainteresowań etyczne wartości, tkwiące w ruchu robotniczym. Dlatego gloryfikował strajk generalny, potępiając rewolucję polityczną; strajk generalny miał przynieść wstrząs, połączony z regeneracją moralną społeczeństwa. Wstrząs ten miał uwolnić klasę robotniczą od władztwa zdemoralizowanych polityków, a na kapitalistów miał oddziałać jako bodziec, zmuszając ich do energicznego podniesienia produkcji. Jako filozof, Sorel jest irracjonalistą i odrzuca utopie racjonalistyczne, przeciwstawiając im mity, jako zbiorowe wyobrażenia mas w ogniu walki. Czytaj dalej →
Inne są zamierzenia syndykalizmu. W programach swoich stawia ewolucyjną przebudowę w miarę możności i powstawania nowych urządzeń. Nie jest to fatalizm, ku któremu grawitowali wielekroć zapatrzeni w materializm dziejowy marksiści, ale raczej czynne przygotowanie ludzi i nowych instytucji społecznych. Rewolucja konstrukcyjna wymaga wytrwałej pracy, współdziałania sił twórczych ze wszystkich dziedzin, a także wiary w powodzenie. Wszelka zaś wiara – nie tylko religijna – przenosi góry. Czytaj dalej →
Życie wyprzedza nas blisko o wiek i to wielkim grozi niebezpieczeństwem, z którego tak jasno zdawał sobie sprawę Żeromski, niestrudzony szermierz prawdziwej potęgi Polski, apostoł jej „mocarstwowości”, lecz w zrozumieniu współczesnym… Mocarstwowość – to prymat w idei kształtującej świat. Mocarstwowość – to zerwanie z „gasnącym światem” mieszczańskich fetyszów – kapitalizmu i obłudy religijnej; to odważne łamanie trudności państwowego i społecznego życia bez uciekania się do kunktatorstwa, półśrodków i znieczuleń chorego pacjenta oparami kadzideł narodowych samochwalstw… Mocarstwowość wreszcie to – wychowanie nowego człowieka, który posiadać będzie świadomą moralność, a którego żywiołem byłby czyn, nie słowa… O taką „mocarstwowość” walczył i walczy Żeromski… Czytaj dalej →
Inteligenci burżuazyjni, którzy nędzę oglądają tylko przez szybę kawiarni, poczuli nagle wielką miłość do brudu, wszy i głodu. Zaczęły się mnożyć ody do nędzy. Specjaliści od tworzenia kultów stworzyli, na zamówienie klasowe burżuazji, jeszcze jeden kult – szarego człowieka. Niech wie nędzarz, że o nim poeci piszą, że filmy kręcą – jeżeli zobaczy, że nie jest zapomniany, zniknie w nim poczucie krzywdy, będzie marł z głodu z uczuciem radości i wdzięczności dla swych dobroczyńców. A gdyby postawili jeszcze pomnik „nieznanego nędzarza”, śmierć „na polu kryzysu” należałaby nawet do rozkoszy. Bezrobotni powtarzaliby jak rzymscy gladiatorzy: „słodko jest umrzeć za dywidendy bankierów”. Czytaj dalej →
Po co dostosowywać rzeczywistość polską do tak trudnego ideału, jakim jest samorządny pracownik, trudzący się w majestacie prawa syndykalistycznego? I po co żądać od masy szarych jednostek polskich, zajętych tylko zdobywaniem sobie małej sumy szczęścia rodzimego, aby stawały się świadomymi uczestnikami i współtwórcami dziejów, miast ten przywilej zostawić garści wyższych indywidualności, wybrańców losu? Czy naprawdę trzeba ciągle chłostać polską bierność? Na pytania te znajdziemy w filozofii Brzozowskiego jasne i dokładne odpowiedzi. Przeciwstawiał się on tej psychice, która czyniła z Polski naród ginący: „Czy zastanawialiście się, co i jak czują narody ginące? Czy sądzicie, że istotnie, jak w powieści Sienkiewicza, przychodzą znaki i widma ostrzegawcze? Przeciwnie. Jasność, pogoda, słodycz rozlewają się w duszach. Już nie trzeba myśleć, nie trzeba pracować”. Ten właśnie nastrój wyczuwał Brzozowski w szerokich sferach oświeconych i posiadających warstw społeczeństwa polskiego na początku XX wieku. Czytaj dalej →
Wypowiadamy się przeto stanowczo za ustanowieniem państwowo-społecznej kontroli cen przemysłowych, której głównym zadaniem będzie przystosowanie cen do siły nabywczej szerokich mas konsumentów w miastach i na wsi. Wielki zaś przemysł, a przede wszystkim przemysły: węglowy, hutniczy i naftowy – z uwagi na pochodzenie zaangażowanych w nim kapitałów, kluczowe znaczenie dla całej wytwórczości i obronności państwa – winny być przejęte pod bezpośredni zarząd państwowy z udziałem czynnika społecznego. Niezbędnym jest, aby nowa polityka gospodarcza oparła się przede wszystkim na warstwach pracujących, reprezentowanych przez wolne związki zawodowe i spółdzielcze, co uchroni instytucje publiczne przed zbiurokratyzowaniem i nada im właściwe oblicze. Czytaj dalej →
Stronnictwo Demokratyczne podejmując najlepsze tradycje dążeń wolnościowych i demokratycznych od Insurekcji Kościuszkowskiej poprzez Towarzystwo Demokratyczne, aż do czasów ostatnich – przystępuje do pracy nad ulepszeniem budowy i umocnieniem Państwa Polskiego. Prace swe Stronnictwo poprowadzi w oparciu o najtrwalsze podstawy życia publicznego: wolności obywatelskie, sprawiedliwość społeczną, uczciwość w stosunku do zobowiązań wewnętrznych i międzynarodowych oraz obronność wobec każdego ataku na niepodległy byt państwowy. Czytaj dalej →
Aby się podźwignąć we wszystkich dziedzinach życia na poziom wielkiego państwa i znaleźć siłę niezbędną dla obrony swej niepodległości, Polska musi wznieść sztandar demokracji. Sztandar ten ma najpiękniejsze w Polsce tradycje. Od chwili upadku Polskiej Rzeczypospolitej szlacheckiej są one najściślej związane z walką o wolność i niepodległość Ojczyzny, od Naczelnika Tadeusza Kościuszki do Józefa Piłsudskiego, który z hasłami demokracji na sztandarze Niepodległość Ojczyzny odzyskał. Hasła te przynosiły nam zawsze zwycięstwo, a odstępstwa od nich – słabość i upadek. Skupieni przy sztandarze polskiej demokracji, stajemy do walki o ich realizację w imię wielkości Polski. Walcząc o siłę wewnętrzną, o potęgę zewnętrzną, o wysoki poziom cywilizacyjny Ojczyzny – nie jesteśmy nacjonalistami. Stwierdzamy z naciskiem, że w Państwie naszym, którego 1/3 obywateli jest rasowo lub narodowo nie polską – nacjonalizm w swym działaniu rozsadzającym państwo od wewnątrz zagraża jego spoistości i sile. Czytaj dalej →
Burżuazja, w swych najbardziej żywotnych i zdolnych do walki z proletariatem odłamach – aby uniknąć przebudowy społecznej – weszła na drogę rewolucji politycznej. Dzięki temu zgrupowała w zasięgu swego rozporządzania warstwy nastawione rewolucyjnie, ale jeszcze zachowujące psychikę reakcyjną: kombatantów, drobnomieszczaństwo, pracowników umysłowych i liczne w całej Europie masy zdeklasowanych – wytwór wielkich wstrząsów dziejowych. Te masy, oddzielone całą przepaścią sposobu myślenia od zorganizowanych klas pracujących, ale posiadające dużą własną dynamikę rewolucyjną, poparły faszyzm jako rewolucję polityczną, która jednak dochodząc do władzy, przekształciła się w system zorganizowanej reakcji. Czytaj dalej →
Dwudziestolecie Państwa Polskiego, a zatem dwudziestolecie rządów ludowych w Lublinie i Warszawie, masy ludowe w Polsce obchodzą skupieniem się dokoła swoich, zaprawionych już w walce sztandarów. Sztandary czerwone, zielone i te nasze, najmłodsze, ale już święte, czarno-czerwone, łączą się w tym dniu ku obronie sprawy ludowej, która jest sprawą naszej Ojczyzny. Masy ludowe młodej Polski są takie, jakimi chcieli je widzieć wielcy szermierze polskiej wolności od Kościuszki do Piłsudskiego. Są głęboko i niezłomnie patriotyczne, ale ich patriotyzm pociąga za sobą w ich świadomości nakaz walki o taką strukturę Państwa, w której mogłyby na siebie przyjąć odpowiedzialność za jego rozwój. Czytaj dalej →
Obecna rządów organizacja nie jest bynajmniej jedyną możliwą ich formą. Jest to wprawdzie rezultat dotychczasowego długiego rozwoju politycznego, lecz przecie rozwój ten idzie wciąż naprzód, szukając nowych form. Przedwcześnie jest dziś przesądzać, czy formą, która zastąpi dzisiejszą polityczną organizację społeczeństwa, będzie syndykalizm. Już dziś jednak można bez obaw lekkomyślnego nowinkarstwa zainteresować życiem ogólnym państwa organizacje zawodowe i gospodarcze. Będzie to z pożytkiem zarówno dla nich samych, pobudzając ich ambicje w kierunku interesowania się zagadnieniami ogólnymi, jak i dla państwa, które tą drogą wykorzystać może dla swych celów rzeczową ich fachowość. Czytaj dalej →
Polska jest dobrem wspólnym, przeto rozwijająca się w ramach sprawiedliwości społecznej Jej polityczna, gospodarcza i kulturalna potęga jest celem zasadniczym, nad spełnieniem którego winno pracować całe społeczeństwo. Pragniemy stać się organizacją całej ideałem patriotyzmu, demokracji i postępu przejętej młodej inteligencji, gdyż wychodzimy z założenia, że właśnie inteligencja pracująca stać się winna pomostem łączącym element chłopski i robotniczy w jedną wielką Polskę Pracy. Czytaj dalej →
Syndykalizm zarzuca wiarę w automatyzm i dobroczynność działania „praw” gospodarczych. Na jej miejsce wprowadza wiarę w bezwzględne panowanie człowieka nad życiem gospodarczym. W ustroju syndykalistycznym ciężar zagadnienia produkcji spoczywa na tym, w jaki sposób zatrudnić wszystkie siły, by żadna z nich nie była marnotrawioną. Żadnej z sił społecznych nie powinno zabraknąć w wyścigu pracy. Żadna nie powinna być zużywana ze szkodą dla społeczeństwa. Czytaj dalej →
Uchwalona wówczas „Deklaracja ideowa” głosi walkę klas, domaga się nacjonalizacji i komunalizacji wielkich zakładów (małe i średnie mają być pod kontrolą związkową), banków i handlu zagranicznego, postuluje „demokrację ludową” (łączącą silną władzę wykonawczą z prawami obywatelskimi i udziałem mas ludowych w rządzeniu). Co więcej, Kongres uchwala rezolucję solidaryzującą się z walką prowadzoną przez hiszpańską centralę anarchosyndykalistyczną CNT przeciw rebeliantom gen. Franco. Czytaj dalej →
Automatyzm gospodarki rynkowej, który jeszcze przed pół wiekiem z powodzeniem regulował życie gospodarcze, nie jest już w stanie dziś spełnić swych zadań. Czytaj dalej →
Robotnicy muszą podjąć pracę zorganizowania się i przygotowania do czynnego udziału w wytwórczości. Kontrola robotnicza winna być kontrolą czynnika świadomie wnoszącego nowe wartości do życia gospodarczego. Czytaj dalej →
W miarę jak klasa robotnicza stapia się z drobnym mieszczaństwem, socjalizm asymiluje się do liberalizmu. Proletariat traci znamiona klasy dążącej do moralnego odnowienia świata. Czytaj dalej →