Lewicowo.pl – Portal poświęcony polskiej lewicy demokratycznej, patriotycznej i niekomunistycznej

Logo Lewicowo

Publicystyka

Jan Musiał: Szkice syndykalizmu [1933]

"Odrzucamy socjalistyczne upaństwowienie własności, widząc w nim przyczynę biurokracji, a często także niesprawiedliwości spowodowanej niemożnością należytego rozpatrzenia warunków. W miejsce własności prywatnej propaguje syndykalizm samorząd zawodowy, oparty na przynależności warsztatu pracy do pracującej w nim gromady. Na tym punkcie załamuje się cały socjalistyczny cel pogodzenia indywidualizmu z równością. Nie jesteśmy marksistami. I jeżeli socjalizm był reakcją z powodu niespełnionych przez rewolucję francuską nadziei – to syndykalizm jest taką samą reakcją w stosunku do socjalizmu. Jest też reakcją przeciw wyłącznie materialistycznym zasadom, opartym tylko na kulturze ekonomicznej, kulturze produkcji lub rozdziału dochodu społecznego." Czytaj dalej →

Marian Rapacki: Powszechność czy klasowość kooperacji [1923]

Należy się w końcu w tym miejscu rozprawić z legendą, która – gdyby była prawdą – mogłaby utrudnić współpracę pomiędzy zwolennikami marksowskiego poglądu na kooperację a kooperatystami niezależnymi. Przypisuje się bowiem niesłusznie działaczom spółdzielczym tzw. neutralnym tendencje nazywane solidarystycznymi, mające jakoby na celu przeciwstawienie się walce klas i pogodzenie klas na gruncie istniejącego ustroju społecznego. Kooperatyści, nawet szkoły z Nimes, na czele swego programu umieszczają usuwanie ustroju kapitalistycznego przez kooperację spożywców i budowanie na jego miejsce nowego ustroju – fakt zaprzeczany właśnie przez zwolenników klasowości. Jeżeli mówią o społeczeństwie solidarystycznym, czyli bezklasowym, to o tym, które tworzy się przez kooperację jako społeczeństwo przyszłości. Czytaj dalej →

„Trybuna Ludów”: W marszu do nowej Europy [wrzesień 1940]

Powszechne powstanie zbrojne ludów europejskich przejść musi w swoją fazę rewolucyjną. Walka z faszyzmem jako okupantem, musi być równocześnie walką o wolnościowe oblicze własnych narodów, musi być równocześnie walką z Europą wczorajszą, która ten faszyzm zrodziła, musi być wojną prewencyjną, stoczoną przez ludy przeciw możliwościom tkwiącym w ustroju kapitalistycznym wywołania nowej wojny, a więc walką o jutro Europy, nie podobnej nie tylko do faszystowskiego dzisiaj, ale też i do kapitalistycznego wczoraj. Rzecz więc w tym, aby moment równoczesnego zrzucania okupacji nie stał się momentem rozejścia się ludów Europy po odrębnych drogach wolności. Dla wszystkich może być tylko jedna droga wolności: wspólna w rewolucyjnym zespoleniu wolnych ludów nad budową nowej wspólnej Europy. Wszystkie inne drogi będą beznadziejnymi manowcami do przepaści już ostatecznej, do nowej wojny. Czytaj dalej →

Benedykt Heydenkorn: 40-lecie KPP [1958]

Los jej był przesądzony z jednej strony obiektywnymi warunkami polskimi, tradycją polskiego ruchu narodowego i polskiego ruchu robotniczego, z drugiej strony właściwościami SDKPiL oraz PPS-Lewicy. Próba ożywienia, rozprowadzenia programu organizacji, partii, które nie miały własnego zaplecza w okresie niewoli, które programowo przeciwstawiały się idei państwa narodowego w chwili, gdy w całej Europie świtała narodom ujarzmionym jutrzenka niepodległości państwowej – była skazana na niepowodzenie. Bogata literatura KPP stanowi istną kopalnię rewolucyjnych materiałów, świadczących o oderwaniu tej partii od życia polskiego, o kapitalnie błędnej ocenie zachodzących zjawisk. Od pierwszej odezwy i od pierwszej uchwały do ostatniej powtarzały się śmieszne, naiwne zapewnienia o wrzeniu rewolucyjnym, niewoli ludu i narodu, o ekspansji „imperializmu polskiego”. Czytaj dalej →

J. R.: Syndykalizm francuski (recenzja) [1936]

To nie nienawiść do demokracji i solidaryzmu kazała iść Berthowi do monarchistów (jak wiemy, wrócił on później do rewolucyjnego syndykalizmu), czy Sorelowi chwalić prawie równocześnie Lenina i Mussoliniego. To nie nienawiść do solidaryzmu – bo czyż monarchiści głosili walkę klasową? – ale nienawiść do „moralności spożywców”, do drobnomieszczaństwa, spokoju i kwietyzmu, szarego sobkowskiego „przeciętnego” życia zjadacza chleba i małych rentierów, tęsknota do czegoś nieprzeciętnego, tęsknota do wielkości, bohaterstwa, wzniosłości („sublime”). I tu, w tym wiecznym poszukiwaniu na tym, zdemoralizowanym przez burżuazję świecie, pierwiastków cnót rycerskich, heroizmu, tkwi źródło tej tak zwykle nierozumianej rzekomej „niestałości poglądów”. Czytaj dalej →

Aleksander Matejko: Pożegnanie z marksizmem [1983]

Oczywiście, można argumentować, że „prawdziwy” marksizm byłby czymś zgoła innym i że obecni władcy faktycznie rozmijają się z podstawowymi założeniami doktryny. Tutaj jednak zaznacza się szereg istotnych trudności. Przede wszystkim, konsekwentny marksizm jak dotąd dało się wprowadzić na trwałe tylko siłą, narzucając go społeczeństwom niepytanym o ich demokratyczną wolę. Ci, którzy rządzą w imieniu klasy robotniczej, z reguły tracą związek z nią i sprawują dyktaturę zarówno w stosunku do robotników, jak i do całej reszty społeczeństwa. Jest rzeczą wysoce zastanawiającą, jak dalece marksizm w krajach „marksistowskich” zatraca swą siłę intelektualno-moralną i sprowadza się li tylko do propagandowej papki. Czytaj dalej →

Maria Balsigerowa: Brak pracy i próby ubezpieczenia od jego skutków [1903]

Ważnym krokiem naprzód na drodze usunięcia skutków braku pracy było niewątpliwie ubezpieczenie robotników na wypadek braku zajęcia; środek ten, pozbawiony wszelkich cech jałmużny, odpowiada też najbardziej współczesnym wymaganiom społeczno-politycznym. Ubezpieczenie na wypadek braku pracy jest ostatnim ogniwem w łańcuchu ubezpieczeń robotników na wypadek choroby, starości, niezdolności do pracy i od nieszczęśliwych wypadków. Czytaj dalej →

Kazimierz Zakrzewski: Podstawy ideowe prac Robotniczego Instytutu Oświaty i Kultury + odezwa RIOK [1938/39]

Dążenia do wyzwolenia muszą być równoznaczne z dążeniami do stworzenia nowej kultury, przewyższającej kulturę stworzoną na użytek klas posiadających. Jak w narodzie-państwie RIOK widzi przede wszystkim wspólnotę moralną, podobnie swoją koncepcję kultury chce oprzeć na podłożu nowej moralności życia zbiorowego. Jest to cechująca środowiska proletariackie „moralność bezinteresownego, twórczego wysiłku”, którą RIOK przeciwstawia moralności kapitalistycznej, moralności kapitalistycznej, moralności wyzysku i egoistycznych dążeń jednostki. Wreszcie założeniem własnej kultury mas pracujących musi być „jedność i nierozłączność wysiłku fizycznego i twórczości umysłowej pracujących zbiorowości ludzkich”. Czytaj dalej →

Zygmunt Żuławski: Zbędni [1937]

Ilekroć też wmyślam się w ten modny i popularny temat „zbędnych ludzi” – zawsze zastanawia mnie, na czym właściwie polega zbędność jednych i niezbędność drugich? Gdzie jest kryterium, które by pozwalało rozstrzygać o tym, kto jest zbędny w społeczeństwie, a kto jest niezbędny! Dlaczego i komu niezbędni są ci, którzy obcinają kupony od akcji i zgarniają procenty; dlaczego niezbędni są rycerze przemysłu, pośrednicy, spekulanci, niebieskie ptaki i ten cały barwny tłum elegantek i rozpróżniaczonych nicponiów, przewalających się bez celu po ulicach, w kawiarniach i w teatrach – a „zbędne” są na raz te dwa i pół miliona nędzarzy po wsiach i miastach i zbędna jest ich praca? Czytaj dalej →

J. Olszewski: Sezonowy robotnik rolny [1924]

Wszelkie próby Związku, zmierzające do objęcia tej licznej i ponad wszelką miarę wyzyskiwanej kategorii robotników, rozbijały się z jednej strony o upór ziemian, a z drugiej o brak świadomości i solidarności samych zainteresowanych. Dopiero w roku bieżącym, dzięki energicznej akcji związkowej, pod groźbą strajku w czasie żniw, rząd zdecydował się na uregulowanie warunków pracy i płacy robotników sezonowych w drodze przymusowej, przez wydanie orzeczenia Nadzwyczajnej Komisji Rozjemczej. Czytaj dalej →

January Grzędziński: Na dwudziestolecie niepodległości. Defilada ku polskiej wolności [1938]

Związek Walki Czynnej, stawiając sobie za zadanie przygotowanie poza granicami caratu sił materialnych i moralnych dla rewolucyjnego powstania Polski przeciw najazdowi moskiewskiemu stwierdza, że celem zgodnych usiłowań ogółu jego członków jest Niepodległa Republika Demokratyczna. Drogę wiodącą do urzeczywistnienia tego celu widzi Związek Walki Czynnej w jak najpełniejszym wyzwoleniu energii rewolucyjnej, tkwiącej w masach ludowych. Z dążeniami przeto niepodległościowymi – republikańskimi i demokratycznymi – wiąże Związek Walki Czynnej dążenie do społecznej reformy, która by ogółowi obywateli wyzwolonego kraju zagwarantowała prawo do pracy i chleba, a zamieniając ziemię na własność narodową, zwróciła ją jej właścicielowi dawnemu: milionom pracującego ludu. Czytaj dalej →

Remigiusz Okraska: Tradycje polskiej lewicy (Przewodnik ideowy)

Differentia specifica tej lewicy to właśnie nacisk na kulturę. Rozumianą w duchu Abramowskiego, czyli jako prymat przemiany sumień nad przemianami instytucji i przepisów. I tak, jak u Brzozowskiego, czyli jako wyznacznik i sprawdzian człowieczeństwa – wtedy jesteśmy w pełni ludźmi, gdy tworzymy, gdy nie poprzestajemy na kontemplacji i konsumpcji. Nie była to walka o mglisty nowy ustrój, ani też wąsko-pragmatyczna walka o nowe urządzenia społeczne czy rozwiązania gospodarcze. To przede wszystkim walka o człowieczeństwo, zarazem o jego ocalenie, jak i o pełny rozkwit. Czytaj dalej →

Adam Ciołkosz: Rewizjoniści [1958]

Błąd polskich rewizjonistów polegał na tym, że oczekiwali od Gomułki, iż odetnie się gruntownie od przedpaździernikowej przeszłości PZPR i od „konserwy” partyjnej; nigdy nie zamierzał on uczynić ani jednego, ani drugiego. Natomiast wielki dorobek intelektualny polskich rewizjonistów polega na tym właśnie, co im najbardziej za złe wzięła rezolucja IX Plenum KC PZPR z dnia 18 maja 1957 roku: iż zakwestionowali oni socjalistyczny charakter stosunków społecznych w Związku Sowieckim i socjalistyczny charakter przemian społecznych, dokonujących się w Polsce – chociaż nie chcieli czy też nie umieli czy też nie mogli wyciągnąć praktycznych wniosków z tego rozpoznania. Dzisiaj, po dwóch latach, można powiedzieć, że w dziedzinie ideologicznej „polska rewolucja październikowa” była rewolucją bez rewolucyjnych następstw, rewolucją wielkich nadziei i wielkich rozczarowań – ale nie była daremna. Czytaj dalej →

Ludwik Krzywicki: Municypalne piekarnie i rzeźnie [1891]

W Pampelunie piekarnia miejska istnieje od lat wielu – i jakoś istnieje. Ludziska muszą być zadowoleni, bo gdyby coś im doskwierało, natychmiast jakiś piekarczyk schyliłby się im do nóg i zyskałby względy. Rzućmy Hiszpanię i jedźmy do Lizbony! Rano zobaczymy jeden i drugi olbrzymi wagon sunący przez miasto. Ktoś z okna daje znak ręką, wagon staje, osoba wybiega z domu. Cóż to takiego? Podają jej mięso z wagonu, ona płaci... Pytamy się i dowiadujemy, że w dniu 20 marca 1876 rada miejska postanowiła założyć miejskie rzeźnie. Dzisiaj ma już cztery, a nadto dwie ruchome, jeżdżące po mieście. Nie dosyć tego. Prowadzi ona jeszcze 8 innych – przy pomocy rzeźników. Czy wszystko dobrze idzie? – rzucamy pytanie, pomni niepowodzeń madryckich. „Rzeźnicy uporczywie i długo walczyli, używali wszystkich godziwych i niegodziwych środków”, odpowie lizbończyk i z dumną przesadą południowca doda: „ale my, lizbończycy, nie jesteśmy kpami i nie daliśmy się wziąć na kawał”. Czytaj dalej →

Stanisław Chudoba: O wielki ruch socjalistyczny [1938]

Zadanie, które stoi obecnie przed ruchem socjalistycznym, to rozszerzyć się wśród chłopów, drobnomieszczaństwa, bezrobotnych, młodzieży i inteligencji. Znaleźć dla nich formy organizacyjne, program, hasła. Te klasy są nastawione antykapitalistycznie. Faszyzm ujął je między innymi swoim pseudo-antykapitalistycznym radykalizmem. Trzeba tym masom wskazać, że rozwiązanie faszystowskie niczego nie rozwiązuje i wskazać im na socjalizm jako jedyny sposób rozwiązania wszystkich interesujących te masy zagadnień. Trzeba tym masom powiedzieć, że socjalizm nie jest bynajmniej ideologią jedynie robotniczą, że jest ideologią wszystkich mas ludowych, bo wszystkie te masy bądź znajdują się w orbicie wyzysku kapitalistycznego, bądź, jak bezrobotni i młodzież, w ogóle zostały wytrącone z normalnych ram życia. Czytaj dalej →

Michał Gamarnikow: Odwrót od Października [1958]

Teoria, którą na IV Kongresie wysunął Gomułka, jest bardzo prosta. Jedynym źródłem wzrostu stopy życiowej jest wzrost dochodu narodowego. Wzrost stopy życiowej trzeba więc wypracować. Wypracować przez wyższą produkcję i wyższą wydajność pracy. Tak się złożyło, że niemal jednocześnie z przemówieniem Gomułki, w londyńskim „Time and Tide” pojawił się artykuł pt. „Logika strajków”, a w nim argumenty kubek w kubek podobne do argumentów Gomułki. To samo mówią wielcy kapitaliści na całym świecie: najpierw większa produkcja, większa wydajność pracy, a potem dopiero podwyżki płac. Widocznie przywłaszczenie wartości dodatkowej kształtuje psychologię przywłaszczającego bez względu na ustrój. Czytaj dalej →

Lidia Ciołkoszowa: Socjalizm w Austrii [1958]

Największym osiągnięciem socjalistów austriackich w okresie międzywojennym była polityka samorządowa. Uczynili oni z Wiednia, miasta, którego mieszkańcy stanowią czwartą część całej ludności Austrii – model miasta opiekuńczego, wzór w tym zakresie dla całego międzynarodowego ruchu robotniczego. Ich samorządowa polityka podatkowa, budowlana czy szkolna, opieka nad matką i dzieckiem, opieka nad starcami, zapewniła czerwonemu Wiedniowi pierwsze miejsce w międzynarodowym dorobku socjalistycznego życia samorządowego. Entuzjazm, wiążący myśl socjalistyczną z praktyczną działalnością codzienną – oto charakterystyczne cechy socjalizmu austriackiego w tym okresie. Dzięki tym cechom klasa robotnicza w Austrii za swoją partię polityczną uznawała zawsze Socjalną Demokrację; komuniści byli grupą polityczną słabą, pozbawioną wpływów i znaczenia. Czytaj dalej →

Antoni Słonimski: 1905 [1975]

Rewolucja 1905 roku okazała już swe prawdziwe patriotyczne i socjalistyczne oblicze. Walczono o niepodległość. Tego nie chciał widzieć Kozicki ani nie widział Dmowski. Gdy stanęły „koleje, fabryki i warsztaty”, znikły z ulic Warszawy tramwaje i dorożki, Kozicki widzi tylko „obce żywioły” chyba dlatego, że tym obcym żywiołom nie wolno było wtedy pracować na kolejach i tramwajach. Obsesja antysemicka doprowadziła Dmowskiego aż do przekreślenia całych stronic historii walk narodowych. Sukcesy w tej walce osiągnięte gotów był przypisać „obcym żywiołom”. Czytaj dalej →

Zygmunt Zaremba: Polska nie będzie się wstydzić swojego Podziemia [1948]

Obrzydliwe zakłamanie reżimu, który sądzi Kasznicę i jego kolegów, gdy innych wodzów tegoż ruchu faszystowskiego w Polsce przedwojennej za to, że zgodzili się służyć reżimowi, obdarza – jak B. Piaseckiego – prawem działalności politycznej przy swym boku, krępuje moje pióro: nie chciałbym w żadnym razie utożsamić się z cynicznymi oskarżycielami Kasznicy. Ale wobec perfidnego zużytkowywania zeznań oskarżonych w kierunku tworzenia kłamliwej wersji o jedności podziemia polskiego z NSZ, konieczne jest jak najbardziej stanowcze zaprzeczenie temu kłamstwu. NSZ tak samo, jak komuniści, i z podobnych powodów, zostali postawieni poza nawias Polski Podziemnej. Polska Podziemna przyjęła zasady demokracji i postępu społecznego i położyła je jako fundament niepodległości. NSZ wyznawał ideologię faszystowską, wrogą demokracji i postępowi społecznemu, komunizm niósł uzależnienie Polski od Rosji i metody polityczne tak bliźniaczo podobne do faszystowskich, że również nie mógł się znaleźć w organizacji, która kierowała walką narodu polskiego w czasie tej wojny. Czytaj dalej →

Edward Szymański: Żółta łata [1936]

Kraj nasz ma różne tradycje. Obok tradycji walk wolnościowych ciemne tradycje czarnej sotni, pogromów na Żydów i Polaków, urządzanych przez okupacyjny rząd carski. Obok postaci bohaterskich działaczy wolnościowych – postacie płatnych zbirów, którymi posługiwano się dla siania nienawiści i waśni narodowej. Do której z tych tradycji nawiązuje wojujący faszyzm endecki? W czyim interesie pełni on swoją nikczemną służbę? Komu jest potrzebna nienawiść i bratobójcza walka nędzarzy, których gnębi ten sam kryzys, którzy uginają się pod jarzmem tego samego wyzysku, którzy cierpią ten sam głód i nędzę? Czytaj dalej →

← Starsze tekstyNowsze teksty →
↑ Wróć na górę