Lewicowo.pl – Portal poświęcony polskiej lewicy demokratycznej, patriotycznej i niekomunistycznej

Logo Lewicowo

Niepodległość

Jadwiga Brytusowa, Aleksy Bień: O Cezarym Uthke [1946/1959]

Oddany całkowicie klasie robotniczej, przez okres międzywojenny niestrudzenie pracuje jako członek Okręgowego Komitetu PPS. Organizator i przewodniczący TUR i sportu robotniczego, specjalną opieką otacza młodzież robotniczą jako jej wychowawca. Bezkompromisowo walczy z reakcją endecką i sanacyjną – dla ochrony zebrań robotniczych przed reakcyjnymi bojówkami organizuje milicję PPS, jest jej komendantem na Zagłębie. W czasie okupacji hitlerowskiej PPS przystąpiła do organizowania grup dywersyjnych pod nazwą „Okrzeja-Odra”. Po wykryciu składów materiałów wybuchowych tych organizacji w Kasie Bratniej w Sosnowcu, aresztowaniu Kazimierza Laskowskiego, przejściu do Generalnej Guberni Bienia Aleksego i Adolfa Buki – inż. Uthke wraz z Marią Polową i Stefanem Polem organizują Gwardię Ludową PPS. Inż. Uthke zostaje komendantem Gwardii, a po włączeniu tej organizacji do AK, Uthke, mianowany majorem, pozostaje na stanowisku 1 zastępcy komendanta okręgu AK. Czytaj dalej →

Stanisław Sobolewski: Milicja PPS na barykadach Starówki

Oprócz przeprowadzania licznych akcji wojskowych, od pierwszej chwili, to jest już od drugiego, a może trzeciego dnia Powstania rozpoczęliśmy akcję prasową. Zaczęliśmy mianowicie wydawać pismo pt. „Warszawianka” jako organ Warszawskiego Okręgu Komitetu PPS. Zorganizowanie komitetu redakcyjnego tego dziennika oraz drukarni było uzgodnione z kierownictwem partii, które znajdowało się w tym czasie w Śródmieściu i częściowo na Woli. Porozumienie z kierownictwem odbywało się drogą telefoniczną. I tu pewnego rodzaju ciekawostka: na bazie dawnego oddziału użyteczności publicznej klasowego związku zawodowego zorganizowaliśmy kompanię użyteczności, w której skład wchodzili dawni członkowie związku: telefoniarze, tramwajarze, kanalarze (z wodociągów i kanalizacji) oraz inni zatrudnieni w różnych przedsiębiorstwach gospodarki komunalnej. Czytaj dalej →

Lidia i Adam Ciołkoszowie: Międzynarodówka a Polska i Polacy [1972]

W pierwszym z tych artykułów przypominał Engels, że „gdziekolwiek klasy robotnicze wzięły samodzielny udział w ruchach politycznych, tam – od samego początku – ich polityka wyrażała się w tych dwóch słowach: Odbudowanie Polski”. Klasy robotnicze Europy jednogłośnie wysuwają żądanie odbudowania Polski jako nieodłączną część ich programu politycznego, jako najbardziej dobitny wyraz ich polityki zagranicznej. Z klasą robotniczą rzecz ma się inaczej niż z mieszczaństwem, które co prawda również darzyło i darzy nadal Polaków „sympatiami”, u steru rządów stawiało jednak najgorszych wrogów Polski, takich jak lord Palmerston, którzy w rzeczywistości pomagali Rosji. Jak w przeszłości, tak i dziś, klasy robotnicze chcą interwencji, nie zaś neutralności; chcą wojny z Rosją, ilekroć Rosja ma do czynienia z Polską. Niedawno Międzynarodowe Stowarzyszenie Robotnicze dało najpełniejszy wyraz temu powszechnemu, instynktownemu dążeniu klasy robotniczej, za której przedstawiciela się ono uważa i wypisało na swym sztandarze hasło: „Opór rosyjskim zakusom w Europie – odbudowanie Polski”. Czytaj dalej →

Memoriał Polskich Organizacji Robotniczych i Socjalistycznych na Emigracji do przedstawicieli Narodów Zjednoczonych uczestniczących w Konferencji Pokojowej w Paryżu [sierpień 1946]

Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej powołany przez trzy wielkie mocarstwa, przy jednoczesnym cofnięciu uznania Rządowi RP, który przez cały przeciąg wojny kierował zbrojnym wysiłkiem narodu polskiego zarówno zagranicą, jak w podziemiach okupowanego Kraju, opiera się o znikomą mniejszość społeczeństwa, mając przeciw sobie masy robotnicze i chłopskie oraz inteligencję pracującą. Jaskrawym dowodem tego stanu rzeczy jest wynik referendum w Krakowie, jedynym okręgu, gdzie obecność kontrolerów społecznych nie dopuściła do sfałszowania wyników głosowania; mimo nacisku i terroru władz 80% głosów padło przeciwko rządowi tymczasowemu. Czytaj dalej →

Kazimierz Pietkiewicz: Maria Gertruda Paszkowska [1929]

Nie chcemy jednak robić z Marii Paszkowskiej jakiegoś ogólnego wzoru do naśladowania. Każdy czas ma swoich ludzi. Ani idealizować, ani wyolbrzymiać postaci Paszkowskiej nie mamy również zamiaru. Niech pozostanie jaką była, ze słabościami ludzkimi, skromna i oddana ideałom, dla których żyła. Ani geniuszem, ani „nadczłowiekiem” nie była i pretensji w tym kierunku nie wykazywała, pomimo że niegdyś, w jej młodych latach, „geniusze” i ,,nadludzie” byli w wielkiej modzie. Tym większego też znaczenia wobec szerokich mas nabierają postać i zasługi Paszkowskiej, gdyż wykazują dobitnie, że do tworzenia rzeczy wielkich niekoniecznie potrzeba jakichś nadzwyczajnych uzdolnień, niedostępnych dla zwykłego śmiertelnika, że budować przepiękne gmachy przyszłości mogą ludzie o zdolnościach przeciętnych, jeżeli tylko potrafią ocenić i wyróżnić twórcze plany architektów społecznych, by w myśl ich stanąć do szeregu ramię przy ramieniu – i wytrwać. Czytaj dalej →

Organizacja Socjalistyczno-Niepodległościowa „Wolność”: Manifest wolności [listopad 1939]

W wojnie tej ZSSR wbrew głoszonym do ostatniej chwili hasłom walki z faszyzmem i hitleryzmem współdziała czynnie z Niemcami hitlerowskimi. Wkroczenie wojsk sowieckich na terytorium Polski w porozumieniu z Niemcami w chwili najcięższych zmagań z najazdem hitlerowskim przekreśliło ostatecznie możliwości stawienia oporu Niemcom. W polityce zagranicznej ZSSR stosuje hitlerowskie metody nacisku i agresji wobec państw słabszych, na zewnątrz zaś stosuje terror wobec ruchu socjalistycznego. ZSSR przekreślił w ten sposób nadzieje, jakie masy ludowe wiązały z jego polityką, widząc w nim naturalnego sojusznika w walce z faszyzmem i hitleryzmem. Czytaj dalej →

Eugeniusz Ajnenkiel: Łódź – pochodnia polskiego socjalizmu [1932]

Łódź – tragiczne miasto, złe miasto, ohydne miasto, miasto złudnych nadziei i rozpaczy, nędzy i beznadziejności, miasto zysku i wyzysku. Miasto buntów, rzadkich zresztą, lecz za to kosztownych dla robotników. Miasto to wpisywało swą nazwę na karty historii walk polskiego proletariatu, wpływając swym czynem na zmianę i kształtowanie się myśli politycznej polskiego socjalizmu. Czymże była ta Łódź dla polskiego socjalizmu? Wszystkim i niczym. Ale przede wszystkim ta Łódź była i jest stolicą proletariatu Polski. Czytaj dalej →

Lucjan Blit: Ku nowej Polsce [1943]

Gdy świt wrześniowego poranka stał się początkiem burzenia miast polskich, palenia jej wsi, ani przez chwilę nie zawahali się w swej decyzji robotnicy żydowscy, pracujący inteligenci, młodzież rzemieślnicza. Wbrew skądinąd modnym prądom, nie daliśmy się przekonać, że jesteśmy w Polsce „gośćmi”, że jesteśmy łaskawie utrzymywanymi „przybłędami”, że nam „wymówiono mieszkanie”. Byliśmy tam, gdzie było najciężej. W ochotniczych batalionach robotniczych obrony Warszawy. W podziemiach nielegalnych drukarń. Szliśmy przez cztery granice, jako kurierzy nielegalni. I szliśmy na daleką, daleką północ, bośmy się nigdy nie zaparli tego, czym byliśmy i czym jesteśmy. Czytaj dalej →

Lidia i Adam Ciołkoszowie: Ksiądz Piotr Ściegienny [1966]

Jest rzeczą godną uwagi, że w szeregu pierwszych socjalistów polskich znaleźli się zarówno ludzie poróżnieni z Kościołem Katolickim, nawet nowatorzy religijni, jak i wierni synowie Kościoła, a między nimi ksiądz katolicki – Ściegienny. Ks. Ściegienny godził swój socjalistyczny radykalizm z naukami Kościoła, a nawet wyznaczał duchowieństwu kierowniczą rolę na wszystkich szczeblach przyszłego, sprawiedliwego społeczeństwa. Czytaj dalej →

„Robotnik”: 6 sierpnia [1916]

6 sierpnia 1914 roku wykazało się znowu, iż każda sprawa w Polsce, która wprost lub pośrednio wyszła z proletariatu, albo o ruch ten się opierała, przynosiła i będzie przynosiła korzyść nie tylko proletariatowi, lecz i całemu narodowi. Proletariat polski z wolna zaczyna przejmować na siebie historyczną rolę warstwy prowadzącej, warstwy kierowniczej i twórczej. 6 sierpnia 1914 roku nie ujrzałby światła bez bojówki naszej z lat 1905-08, bez działalności PPS od r. 1893. Toteż rzeczą jest zrozumiałą, iż ci, których przed laty dziesięciu ścigał Moskal jak dzikie zwierzęta, dzisiaj walczą w pierwszych szeregach o urzeczywistnienie swoich celów politycznych. Czytaj dalej →

Marian Serejski: Związek Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej a sprawa Śląska

Związek Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej po wybuchu I powstania na sprawę Śląska skierował główną swą uwagę. Palącym nakazem chwili było poparcie dla ludu śląskiego, zdanego na własne siły w obliczu przeciwnika dysponującego kapitałami, kadrą inteligencji i umiejętnie wykorzystującego w propagandzie wszystkie słabe strony z trudem odbudowującego się państwa, będącego w konflikcie ze wszystkimi sąsiadami. W tej sytuacji spieszący na Górny Śląsk zetenemesowcy znaleźli się w kolizji z niemal wszystkimi. Z nieufnością odnosili się do oficjalnej polityki wschodniej, kierowanej przez skądinąd dla wielu z nich bliskiego ich sercu Piłsudskiego. „Wdaliśmy się w nieskończoną rąbaninę z Moskwą” – powtarzaliśmy chyba za Żeromskim – zaniedbując piastowskie ziemie, zaludnione przez polskich chłopów i robotników. Czytaj dalej →

Dawid Klin: Za waszą wolność i naszą [1966]

Stefan wiedział dużo. Gdyby się załamał i wydał nazwiska, byłoby wśród nas dużo ofiar. Znał prawie wszystkich działaczy Żydowskiej Organizacji Bojowej i niektórych działaczy Bundu. Znał kilka „melin” i punktów konspiracyjnych po aryjskiej stronie, znał kilka punktów na prowincji – wszystko to padłoby ofiarą. Jednak Stefan wybrał śmierć, wolał sam zginąć. Oddać swoje młode, bezradosne, ale bohaterskie życie w walce z krwawym okupantem, aby nieść pomoc najbardziej prześladowanym i skazanym na zagładę Żydom. Stefan był uosobieniem młodego, porywczego bohaterstwa. Jego śmierć daje się ująć pieśnią, która zawiera zwrot: „Krew naszą długo leją katy”. Czytaj dalej →

Zygmunt Zaremba: Warszawa w ogniu powstania [1946]

Całe miasto stało się gminą uspołecznioną we wszystkich swoich funkcjach. Ludność dzieliła się żywnością z żołnierzami i uciekinierami z zajętych przez Niemców dzielnic miasta. W poszczególnych domach zaczęły powstawać wspólne kuchnie, obsługujące stałych i przygodnych mieszkańców. Gdy zabrakło zapasów prywatnych, sięgnięto do składów zdobytych na Niemcach i administracja rozdzielała żywność za pośrednictwem komitetów domowych, nie pobierając żadnych opłat. Pieniądz przestał grać rolę. Zapanowała jakaś braterska wspólnota walczących. A nad wszystkim górowało radosne poczucie, że oto jesteśmy wreszcie wolni. Wykwitła szlachetna duma, że dokonaliśmy tego własnym wysiłkiem, że bijemy Niemców, że zmuszamy ich do poddawania się, że muszą oddawać broń w ręce „naszych chłopaków” jak zwano żołnierzy Armii Krajowej. Czytaj dalej →

Norbert Barlicki: Warszawa 18 września [1939]

Wszyscy bez reszty musimy się oddać dziełu obrony najważniejszych dóbr i wartości naszego bytu. Tak pojęła chwilę obecną PPS, tak ją zrozumiały Klasowe Związki Zawodowe, a wraz z nimi cały proletariat polski. Gdy zaszła potrzeba walki, organizacje te zjawiły się na arenie śmiertelnych zapasów i po prostu zajęły miejsce w szeregach obrońców. Dziś robotnicy na okopach Warszawy walczą wraz z żołnierzami i giną wraz z żołnierzami. Ich dzień roboczy, ich krwawy trud nie 8 godzin, lecz objął cale ich życie ofiarne. Czytaj dalej →

Aleksander Erlich: W XX rocznicę niepodległości [1938]

Tej przebudowy nikt za polski lud pracujący nie dokona. Walka o nią będzie trudna i pełna przeszkód – lecz będzie zwycięska. I zarówno jak za dawnych lat, tak i teraz polski robotnik i chłop będzie w niej miał przy boku nas, socjalistów żydowskich, którzy od czterdziestu lat związali nierozerwalnie swój los z jego losem. Nagonka nacjonalistyczna, której jesteśmy obiektem, nie zastraszy nas i nie zepchnie ani o krok z obranej drogi. Nasi ojcowie oddawali swe siły, a nieraz i życie walce z carami i kajzerami – my, ich młodsi towarzysze, nie oszczędzimy wysiłków ani ofiar, by przetworzyć Polskę dzisiejszą na braterską wspólnotę wyzwolonych ludów, na niezdobyty szaniec europejskiej wolności. Czytaj dalej →

Stanisław Niemyski: W redakcji „Robotnika” (we wrześniu 1939 r.)

W południe w dogasającej już, ale jeszcze wolnej stolicy nastąpiła scena niesamowita, tragiczna, ale jednocześnie wspaniała. W piekle hitlerowskiego szturmu na Warszawę, w ogniu pożogi i kurzawy, Niedziałkowski czytał niedobitkom załogi „Robotnika” swój ostatni artykuł wstępny. Dzisiaj nie ma śladu po Wareckiej 7. Długo trzeba zastanawiać się, by ustalić miejsce, które przez 21 lat było siedzibą „Robotnika”, gdzie została zapisana pełna chwały 25-dniowa historia tego bastionu obrony Warszawy i Ojczyzny we wrześniu 1939 r. Czytaj dalej →

Józef Żmigrodzki: Socjalizm romantyczny [1966]

W psychice tych ludzi – poza nielicznymi wyjątkami – rolę największą odgrywały czynniki emocjonalne, często – irracjonalne. Była to epoka romantyzmu, który na życiu polityczno-społecznym mas wycisnął silne piętno – epoka mierzenia sił na zamiary, zrywów wyzwoleńczych i manifestacji uczuć altruistycznych – epoka myśli lotnej, przebijającej mgłę przyszłości – epoka, w której heroizm i ofiarność były w Europie zjawiskiem codziennym i powszechnym. Piękna to była epoka. Bardzo trafna była myśl Ciołkoszów nazwania socjalizmu tego okresu socjalizmem romantycznym. Nazwa ta wyznacza temu ruchowi określone miejsce w historii. Posługiwano się dawniej nazwą socjalizmu utopijnego. Autorzy nie przyjmują tego terminu, co jest stanowiskiem słusznym, bo utopistów, snujących nieziszczalne wizje przyszłego doskonałego społeczeństwa, było w tych latach stosunkowo niewielu. Natomiast romantyków – bez liku. Czytaj dalej →

Stanisław Thugutt: Rząd ludowy w Lublinie – jak powstał i czym był [1928]

Ale Manifest mówił nie tylko o wolności; mówił także, od pierwszych zaraz słów, o sprawiedliwości społecznej. Wprawdzie nie on pierwszy mówił o tym w Polsce. Za najgorszych, za najciemniejszych czasów niewoli wielcy poeci, politycy o szerszym poglądzie, członkowie demokracji polskiej stwierdzali niejednokrotnie, iż jeśli się chce Polskę na nowo i na trwałe budować, trzeba to uczynić na zdrowych fundamentach, z uwzględnieniem wielkich ideałów nowoczesnych, które usunąć chcą krzywdę społeczną i okiełznać wyzysk, Ale to były tylko marzenia i – powiedzmy to od razu i szczerze – ci ludzie to była tylko mniejszość bezsilna. Dziś po raz pierwszy tak mówił Rząd. Czytaj dalej →

Edward Abramowski i inni: Projekt programu Polskiego Związku Ludowego (zarys ogólny) [1906]

Z nastaniem okresu przedstawicielskich autonomicznych rządów Polski główna działalność stronnictwa ludowego zasadzać się ma z jednej strony na walce parlamentarnej i pozaparlamentarnej o zdemokratyzowanie konstytucji kraju według zasadniczych celów politycznych stronnictwa i o uzyskanie potrzebnych dla ludu aktów prawodawstwa w zakresie praw ekonomicznych; z drugiej zaś strony na nieustannym tworzeniu i rozszerzaniu demokracji stowarzyszeń, jako społecznej przeciwwagi rządu i na rozwijaniu kooperatyzmu ludowego we wszystkich postaciach, mając za główną wytyczną przeobrażenie kraju w kooperatywną gospodarską republikę. Czytaj dalej →

ZMPL: Program Związku Młodej Polski Ludowej [1907]

Teraz niewola złych stosunków społecznych, niesprawiedliwość i krzywda w urządzeniach ekonomicznych, brat krzywdzi brata, masy ludowe wydziedziczone w warunkach niemożliwych dla życia i rozwoju. A wszak, jeżeli boli i upokarza krzywda od wroga, to od swoich stokroć więcej. I jeśli wolną ma być Polska od obcej przemocy, to wolna też i szczęśliwa powinna być wewnątrz. Ojczyzną-Matką dla wszystkich stanów – nie dla jednych tylko. Czytaj dalej →

← Starsze tekstyNowsze teksty →
↑ Wróć na górę