Antoni Szczerkowski
Z dziejów opozycji niepodległościowej w PPS - Lewica
[1923]
Jak wiadomo, w roku 1906 w PPS na tle programu niepodległościowego i taktyki partyjnej nastąpił rozłam. Powstała tak zwana PPS – Lewica, która usunęła ze swego programu hasło niepodległości Polski i stanęła na stanowisku negacji tego hasła. Uważając program ten za utopię, ośmieszając go bardzo często, ulegali wpływom politycznym SDKPiL. W miarę wypadków dziejowych przywódcy PPS-Lewicy coraz bardziej partię pchali w objęcia SDKPiL i dzisiejszych komunistów.
PPS – Lewica mimo swego oportunizmu politycznego, odegrała dość poważną rolę w ruchu robotniczym w byłym zaborze rosyjskim. Wynikało to z tego, że rzucała hasła chwili bieżącej, wysuwając żądania ekonomiczne, organizując strajki, które się częściowo udały.
Trzeba przyznać, iż w okresie przedwojennym partia ta była najsilniejszą w byłym zaborze rosyjskim. W tym okresie pod kierownictwem tow. Rechniewskiego wychodził tygodnik „Wiedza”, poświęcony teorii i praktyce socjalizmu. „Wiedza” była jedynym legalnym pismem socjalistycznym. „Wiedza” wychodziła od roku 1906 do 1910. Po zamknięciu „Wiedzy” do stycznia roku 1913 wychodziły tygodniki „Nowe Życie”, „Światło” i „Kuźnia”.
Od czasu do czasu pojawiały się artykuły zasadnicze na temat zagadnień ustroju prawno-politycznego Polski. Stanowisko zajmowane w tej sprawie przez PPS – Lewicę było powodem ataków SDKPiL, jako oportunistyczne i socjal-patriotyczne i nie mające nic wspólnego ze stanowiskiem socjalizmu, a ze strony PPS – Frakcja [Rewolucyjna] – jako pokrywające się ze stanowiskiem SDKPiL i nie mające nic wspólnego z ideologią polskiego socjalizmu.
Te fakty wskazują, że PPS – Lewica znajdowała się między młotem a kowadłem. Wybuch wojny wszechświatowej stworzył nową sytuację międzynarodową, która spowodowała nowe prądy polityczne w polityce światowej. Odżyły hasła wolności i demokracji, zasadę samostanowienia narodów wysunął bieg wypadków międzynarodowych. Partie socjalistyczne poszczególnych krajów i rewolucja rosyjska stanęły na tym stanowisku.
Wypadki te spowodowały w łonie Lewicy rozbieżność poglądów na zagadnienia programowe w sprawie niepodległości Polski. Już na konferencji tzw. gajerowskiej w Łodzi w roku 1914 odbyła się dyskusja na temat wysunięcia hasła niepodległości Polski, a powtórzyło się to samo przed krajową Konferencją Piotrkowską w roku 1915. W tym celu zwołane było posiedzenie rozszerzone Ł.O.K.R. Przeprowadzono szeroką dyskusję w sprawie niepodległości i walki o nią, w której to dyskusji brali udział wybitni członkowie Centralnego Komitetu Robotniczego partii, jak Wera [Kostrzewa], Krzysztof, Ignac, którzy starali się przekonać robotników, że wysunięcie hasła niepodległości prowadzi do militaryzmu, że to jest niesocjalistyczne, że jest wymysłem Fraków. Charakterystyczne było, że pod wpływem argumentów zwolenników niepodległości, tow. Leon, funkcjonariusz CKR, zawzięty wróg Fraków, na tym zebraniu wypowiedział się za niepodległością. To wprowadziło w konsternację Werę, Ignaca i innych. Toteż dali mu nauczkę i Leon „poprawił się”. Mimo długiego referatu Wery przeciw niepodległości i gromienia opozycjonistów przez Krzysztofa i Ignaca, na jednym z tych rozszerzonych posiedzeń Ł.O.K.R. przegłosowano wniosek wypowiadający się za niepodległością Polski.
Na konferencji krajowej piotrkowskiej w 1915 r. spotykamy się z trzema referatami o sytuacji politycznej i zadaniach partii. Wera uzasadniała stanowisko co do ustroju prawno-politycznego Polski, mówiła między innymi, że partia winna zdążać w kierunku jak najszerszego usamodzielnienia kraju, którą to formułę konferencja uchwaliła. Drugi referent Grzech nie podzielał oceny sytuacji i zajętego stanowiska co do formuły prawno-politycznej. Zajęte przez niego stanowisko zmierzało wyraźnie w kierunku SDKPiL. Trzeci referent, towarzysz Bolesław (Szczerkowski) uzasadniał konieczność wysunięcia hasła niepodległości, wykazywał, że stanowisko poprzednich referentów jest niesłuszne i wskazywał, że sytuacja międzynarodowa układa się korzystnie dla sprawy polskiej.
Widzimy z powyższego, iż w tym czasie już ujawniały się wyraźnie trzy kierunki polityczne w sprawie Polski, co zmierzało do rozbicia partii.
Trzeba wspomnieć, że już przed konferencją piotrkowską Wera przestrzegała bliższych towarzyszy, że delegacja warszawska z Grzechem na czele jest niepewną, bo lada dzień może przejść do SDKPiL i dąży do rozłamu w partii.
Przepowiednie te szybko się sprawdziły, bo w trzy miesiące po konferencji piotrkowskiej grupa złożona z 27 członków tej partii z tzw. Grzechem i Lucyną na czele przeszła do SDKPiL. Ten rozłam warszawską organizację poważnie osłabił a wzmocnił esdeków. W tym czasie pomiędzy SDKPiL a PPS – Lewica panowała bardzo ostra walka, a nieraz na zebraniach publicznych dochodziło do awantur.
Należy podkreślić, że w owym czasie rozwijało się zainteresowanie sprawą niepodległości Polski na terenie Warszawy. Grono inteligencji z Rechniewskim i Ludwikiem Krzywickim na czele zorganizowało koło mężów zaufania, pod nazwą „Plenum”, do którego oprócz wspomnianych należeli: Kruszewski, Ludwki Librach, Zofia Sokołowska, Marceli Lewy, N. Gąsiorowska, Edward Grabowski, Henryk Kołodziejski. Zadaniem ich było szerzenie świadomości za niepodległością Polski ze stanowiska międzynarodowego socjalizmu. Grupa ta przystępowała do wydawania broszur oświetlających potrzebę zmiany programu, lecz śmierć tow. Rechniewskiego przerwała tę pracę.
W Łodzi i Pabianicach kierunek niepodległościowy dojrzewał pod wpływem namiętnej dyskusji w łonie partii. W roku 1917 już występuje zwarta grupa robotników, przeważnie starych towarzyszy na czele z tow. tow. A. Szczerkowskim, Fr. Pudlarzem, K. Sulejem, Guzowskim, Dobrowolskim, M. Lewym i Romanem Izdebskim.
W Łodzi przebywa dla agitacji bardzo często Wera, Felek, zjawia się też od czasu do czasu Krzysztof i Marian, główne filary partii, a po ich stronie stoją z miejscowych Leon, Mieczysław, Ignac i znana fanatyczka Jadwiga. Czołowe grono polityków z inteligencji staje do walki z ogółem towarzyszy robotników, którzy popularyzują niepodległość i zmianę stanowiska taktycznego partii.
Ruch zatacza coraz szersze kręgi i oto na Konferencji Okręgowej Łódzkiej w marcu 1917 r. ujawnia się wyraźnie opozycja. Na konferencji tej toczyła się burzliwa dyskusja na temat wysunięcia hasła niepodległości Polski. W imieniu CKR występowali Wera i Krzysztof, a w imieniu opozycjonistów Szczerkowski i Ludwik Librach z Warszawy. Konferencja większością głosów uchwaliła rezolucję oświadczającą się za niepodległością Polski i zwołaniem Sejmu, oraz poleciła nowo wybranemu Ł.O.K.R. opracowanie odpowiedniej rezolucji na Zjazd Ogólnokrajowy w myśl powziętej uchwały.
Uchwała ta strasznie przygnębiająco wpłynęła na głównych wodzów partii. Na terenie Warszawy myśl ta zdobyła sobie grono zwolenników w dzielnicy Wolskiej na jednej z konferencji. Dyskusja toczyła się tam cały dzień i cały szereg towarzyszy wypowiedział się za hasłem niepodległości Polski.
Zatarg ten zaostrzyła jeszcze sprawa bloku z Bundem do Rady Miejskiej w Warszawie. Trzeba zaznaczyć, że na terenie Łodzi był ostry zatarg z esdekami i bundowcami na tle rozłamu w Komisji Międzyzwiązkowej i Stowarzyszeniu Spożywców „Robotnik”. Złe także stosunki panowały pomiędzy Lewicą a Bundem z powodu popierania esdeków w powyższych sprawach i rozłamu w Związku Włóknistym.
Zatarg ten esdecy rozdmuchiwali do niebywałych rozmiarów, a nieraz na zebraniach dochodziło do zaburzeń.
Zatarg ideowy i taktyczny oraz sytuacja w kraju zmusiły przywódców do zwołania w 1918 roku partyjnej Narady Krajowej, tzw. radomskiej. Kierownicy partii tak przeprowadzili zwołanie zjazdu, że mieli absolutną większość za sobą. W naradzie tej brali udział delegaci z Warszawy, z Łodzi, Pabianic, Zagłębia, Włocławka oraz członkowie CKR partii.
Nie przebierając w środkach, z całą furią wystąpili przeciwko koreferentowi tow. Szczerkowskiemu – Felek, Leon, Zofia, Ignac, Krzysztof, twierdząc, że stanowisko zajęte przez koreferenta za niepodległością zmierza w kierunku „frackim”, a według ich wywodów, Frakcja jest obecnie zupełnym bankrutem, a program i taktyka jej nie mają nic wspólnego z socjalizmem. Wypowiedziano cały szereg podobnych frazesów demagogicznych, jeden z mówców, Pankiewicz, domagał się powzięcia uchwały piętnującej opozycjonistów jako zdrajców i stawiającej ich poza nawiasem partii, lecz rozsądniejsi zdania tego nie podzielili. Charakterystyczne jest, że wspomniany Pankiewicz jest obecnie ludowcem. Inni, jak Mieczysław, Rudniański Jan, Strzelecki, przemawiali rzeczowo, ale opowiedzieli się przeciw niepodległości Polski. Przemawiali za stanowiskiem koreferenta i za zmianą programu i taktyki towarzysze Jakub (Sulej), Antoś, H. Cobel i inni.
Większość narady wypowiedziała się za rezolucją referenta, którą uchwalono. Przedłożona rezolucja opozycjonistów jest umieszczona w wydanym Informatorze. W opracowaniu tej rezolucji brali także udział towarzysze Kruszewski i Lewy.
Opozycjoniści na tej naradzie przedłożyli również rezolucję w sprawie stosunku partii do innych partii socjalistycznych w kraju, która to rezolucja wypowiadała się za dążeniem do połączenia partii socjalistycznych na platformie niepodległości w jedną całość i za współdziałaniem ich.
Większość była przeciwko tej rezolucji, a w dyskusji podkreślali, że należy dążyć do połączenia z SDKPiL oraz z Bundem.
Po naradzie w gronie członków CKR partii tow. Bolesławowi dano do zrozumienia, że powinien zmienić swe stanowisko lub też złożyć mandat członka CKP PPS – Lewicy.
Po Krajowej Naradzie Radomskiej odpis rezolucji przedłożonej przez opozycjonistów przedostał się do szerszych kół partii, co wywołało różne komentarze. W okręgu łódzkim świadomszych robotników jeszcze bardziej to umocniło w ich stanowisku niepodległościowym.
Poważną rolę odgrywała sprawa centralizacji ruchu spółdzielczego. W Łodzi istniała Komisja Zjednoczonych Robotniczych Stowarzyszeń Spółdzielczych, obejmująca spółdzielnie w Łodzi pod nazwami „Robotnik”, „Związkowiec”, „Metalowiec”, „Łączność”, „Ognisko” i w Pabianicach pn. „Związkowiec”. Gdy jednak szło o przyjęcie do tej Komisji spółdzielni „Łączność”, „Ognisko” i spółdzielni Stowarzyszenia Tramwajarzy, które były pod wpływem PPS – Frakcji Rewolucyjnej, przywódcy PPS – Lewicy byli zdania, ażeby tych spółdzielni nie przyjmować do komisji. To wywołało wielkie oburzenie wśród szerszych kół opozycjonistów, którzy byli za przyjęciem tych spółdzielni. Na jednym z zebrań Ł.O.K.R. potwierdzono to stanowisko. Potwierdziło je również walne zebranie kooperatywy „Proletariat”, odbytej dnia 1 września 1918 roku w wypełnionej sali Filharmonii, Dzielna 20. Pamiętne to zebranie było bardzo burzliwe, był na nim obecny tow. [Feliks] Perl, jako gość. Opozycjoniści zebranie opanowali i przeprowadzili swój zarząd.
Władze centralne Lewicy rozpoczęły prześladowania wybitnych opozycjonistów, zawieszać i oddawać pod sąd partyjny, to znów świadomie przeciągać odbycie sądu, co zaostrzało strasznie stosunki. To ostatnie sprowokowało opozycjonistów do wydania w tej sprawie dwóch odezw i pisma „Informator”, który wyszedł w czerwcu 1918 roku, a zawierał artykuły: „Od Redakcji”, „Nasze zadania”, „Stosunek do innych partii”, „Rezolucja w sprawie narady radomskiej”, „Sprawa zjednoczenia ruchu socjalistycznego”, „Z dziejów kierunku opozycyjnego”, „Sprawa zatargu ideowego w partii”, „Oświadczenie” przesłane CKR PPS – Lewicy w kwietniu 1918 r. przez członków opozycji robotniczej, list przesłany do Ł.O.K.R. PPS – Lewicy przez Ł.O.K.R. PPS [czyli dawną PPS – FR, która wróciła do nazwy PPS – przyp. redakcji Lewicowo.pl] w sprawie omówienia zjednoczenia organizacyjnego. List ten proponował w powyższej sprawie odbyć szereg zebrań dyskusyjnych dla omówienia programu i taktyki tych partii. Opozycja wydała również broszurę programową pn. „Zagadnienia chwili”, napisaną przez M. Lewego, która wyszła w październiku 1918 roku.
Opozycja Robotnicza wydała także odezwę w sprawie sytuacji i ogłoszenia Manifestu przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego, rozwiązującego Radę Stanu i zapowiadającego zwołanie Sejmu Konstytucyjnego w Warszawie. Odezwa ta była wydana pod hasłem usunięcia okupantów i wzywała do strajku powszechnego na dzień 14 października 1918 r. Odezwa ta w sposób bardzo ostry piętnowała okupantów i reakcję rodzimą w uosobieniu Rady Regencyjnej. Odezwa była szeroko rozkolportowana. Opozycjoniści brali czynny udział w akcji przeciwko okupantom.
Zapanowała konsternacja wśród przywódców PPS – Lewica. Ponieważ wydawnictwa opozycjonistów były rozchwytywane przez robotników i wzmocniły poważnie opozycję, PPS – Lewica wydała specjalne pismo ulotne nielegalne, napadające w sposób ordynarny i nie przebierający w kłamstwach przeciw opozycjonistom. To samo uczynił legalny organ PPS – Lewica „Głos Robotniczy”. Pisma te starały się całą tę sprawę zbagatelizować, twierdząc, że zwolenników opozycji jest tylko garstka.
Wobec tego, że CKR nie chciał zgodzić się na zwołanie zjazdu ogólnopartyjnego i że opozycjoniści nowej partii tworzyć nie zamierzali, za pośrednictwem tow. Napiórkowskiego weszli w porozumienie z władzami partii PPS. Pertraktacje doprowadziły do połączenia, co zostało dokonane w dniu 2 grudnia 1918 roku. W sprawie tego połączenia ogół był powiadomiony komunikatem podpisanym przez Opozycję Robotniczą PPS – Lewica, i specjalną odezwą, wydaną przez CKR PPS. Z okazji tego w okręgu łódzkim przyłączyło się do PPS około 260 członków Lewicy i mnóstwo sympatyków oraz kilka osób w Warszawie. Na potwierdzenie tego, że to nie jest drobny wypadek, jak to starali się zbagatelizować przywódcy Lewicy, należy stwierdzić, że następstwem tego połączenia w Łodzi było opanowanie największej wówczas spółdzielni „Proletariat”, „Łączność” i Związku Włóknistego, który był pod wpływem PPS – Lewica. Również w Pabianicach opanowano spółdzielnię „Związkowiec”, Związek Włóknisty i Stowarzyszenie Oświatowe „Światło”. Zmiany te moralnie i organizacyjnie osłabiły strasznie PPS – Lewica w okręgu łódzkim, co przyspieszyło połączenie tej partii z SDKPiL. Połączenia tego dokonano w końcu grudnia 1918 roku i przyjęto nazwę Komunistycznej Partii Robotniczej Polski.
Antoni Szczerkowski
Powyższy tekst Antoniego Szczerkowskiego pierwotnie zamieszczono w „Księdze pamiątkowej PPS – w trzydziestą rocznicę”, Nakładem Spółki Nakładowo-Wydawniczej „Robotnik”, Warszawa 1923. Od tamtej pory nie był wznawiany, poprawiono pisownię wedle obecnych reguł, ze zbiorów Remigiusza Okraski.