Państwo ludowe musi udostępnić każdemu obywatelowi: książki, obrazy, wiedzę i muzykę. Trzeba całą Polskę pokryć siecią bibliotek powszechnych, zakładać piękne domy ludowe, urządzać wystawy, odczyty i koncerty. Czytaj dalej →
A nikt nam nie wytłumaczy, że nawet z bardzo uszczuplonego budżetu państwowego nie dałoby się wykroić sumy, która by, jeżeli nawet zupełnie kryzysu nie zażegnała, to przynajmniej go złagodziła i pozwoliła uniknąć ostatecznie klęski szkolnictwa. Nikt nam nie wytłumaczy, że nie można uszczuplić budżetu na policję. Nikt nam nie wytłumaczy, że wykrojenie pewnej sumy z budżetu wojskowego i przeznaczenie jej na szkolnictwo, zaszkodziłoby w czymkolwiek obronie narodowej. Przeciwnie, dając odpowiednie wychowanie wszystkim obywatelom – wzmocniłoby ją. Czytaj dalej →
Za nimi z menażkami, kubkami i lżejszym sprzętem szły poszczególne gromady. Urządzano piec polowy, ustawiano kotły do gotowania kawy i strawy, rozbijano prowizoryczny obóz, i zaczynały się popisy. Członkowie każdej gromady czy zastępu przygotowywali coś na ten dzień: pieśni, recytacje, popisy gimnastyczne, monologi, satyry, gry sportowe i pogadanki ideologiczne. Czytaj dalej →
Czekano na rewolucję jak na zbawienie; wierzono w rewolucję jak w bożyszcze; pokładano w niej nadzieję jak w cudzie. I oto przyszła! A, jak na ironię, najwięcej ucierpieli od niej ci, którzy jej hasło najbardziej głośno obnosili, którzy nawet w nazwie partyjnej umieścili to słowo. Czytaj dalej →