Mieczysław Ferszt
Wygramy, bo reprezentujemy wielką ideę
[1939]
5 lutego 1939 roku rozegra się w Gdyni walka wyborcza między obozem faszyzmu a Polską Partią Socjalistyczną. W skład obozu faszystowskiego zaliczamy OZN, Stronnictwo Narodowe oraz listy dzikie, bez wyraźnego oblicza ideowego, ale stojące na gruncie systemu sanacyjnego.
Prasa ozonowa wysuwa postulat: „Precz z polityką w Radzie Miejskiej”, zaznaczając przy tym, że PPS chce z Rady Miejskiej uczynić odskocznię dla porachunków z przeciwnikami politycznymi.
W rzeczywistości sprawa wygląda nieco inaczej. W dobie odebrania masom pracującym przedstawicielstwa parlamentarnego, cały ciężar walki politycznej przenosi się na płaszczyznę samorządową.
Wybory Rady Miejskiej mają charakter polityczny, lecz działalność w Radzie będzie się odznaczała dbałością o sprawy miasta i jego mieszkańców.
Polityka klubu radnych PPS w przyszłej Radzie Miejskiej prowadzona będzie pod hasłem: „Frontem do człowieka pracy”.
„K. B.” [prawdopodobnie „Kurier Bałtycki”] dnia 27 bieżącego miesiąca pisze: „Zwycięstwo ludzi pracy w samorządzie miejskim to zwycięstwo kierunku najbardziej naturalnego”. Brawo pan M. A.! Lecz czy dyrektorzy, kamienicznicy oraz tzw. elita, która kandyduje z listy Ozonu, będzie dbała i realizowała potrzeby proletariatu gdyńskiego?
„Zwycięstwo ludzi pracy” to może być tylko zwycięstwo PPS, gdyż tylko nasza Partia reprezentuje masy ludowe.
Czyż endecy, których ideologia jest wielkim szlakiem „narodowej hańby i robotniczej krzywdy”, będą w Radzie Miejskiej bronić interesów proletariatu gdyńskiego? Nie! Nie! Obóz, który codziennie w swej „pracy” wylewa kubły pomyj na klasę robotniczą, na czerwone sztandary PPS, który ma na swoim sumieniu rok 1922 i morderstwo Gabriela Narutowicza, który nosi nazwę „bardów ugody, zaprzaństwa i zaplutych karłów”, ten obóz nie może się ubiegać o głosy mas pracujących.
Fala faszyzmu polskiego musi być raz na zawsze zmieciona przez masy ludowe. Masy ludowe chcą, by Polska była państwem demokratycznym, a przez to i silnym.
Panowie z Endo-Ozonu, którzy szkaluje i obryzgujecie błotem nienawiści naszą Partię za to tylko, iż czuwa w obronie mas ludowych, wiedzcie, że historia przejdzie nad wami do porządku dziennego.
Zwycięski pochód PPS w wyborach delegatów fabrycznych, rad gromadzkich i miejskich, to znak, iż idei, która bije dzisiaj czerwonym płomieniem od Bałtyku aż po Wilno, nie zabiliście w sercach ludu polskiego.
Ta prawda znajdzie jeszcze raz potwierdzenie w wyborach gdyńskich. Dzień 5 lutego będzie dniem triumfu Socjalizmu. Zwycięży Gdynia robotnicza!
Mieczysław Ferszt
Powyższy tekst pierwotnie ukazał się w PPS-owskim tygodniku „Tydzień Robotnika” nr 6/1939, 5 lutego 1939 roku. Od tamtej pory nie był wznawiany, na potrzeby Lewicowo.pl przygotował Przemysław Kmieciak. Obrazek zamieszczony w tekście także pochodzi z „Tygodnia Robotnika”.
- Kategorie:
- Partie polityczne
- PPS
- Publicystyka
- Teksty