Lewicowo.pl – Portal poświęcony polskiej lewicy demokratycznej, patriotycznej i niekomunistycznej

Logo Lewicowo

„Czyn Związku Syndykalistów Polskich”

Sprawa granic postulatem świata pracy

[1944]

Jednym z najważniejszych zagadnień chwili obecnej jest sprawa naszych granic wschodnich. Sprawa ta, będąca przedmiotem dyplomatycznych zabiegów, grożąca nieomal poróżnieniem wewnętrznym między aliantami, jest wygrywana przez różne środowiska polityczne dla celów często odbiegających od istotnej treści problemu. Na terenie międzynarodowym sprawa granic wschodnich Rzeczypospolitej jest z jednej strony traktowana jako kamień probierczy moralności Anglosasów, tych wszystkich zasad jakie Anglosasi głoszą w dobie toczącej się wojny, z drugiej zaś strony staje się ona sprawdzianem czystości demokratycznych intencji walczącego Związku Radzieckiego, który z dziwną uporczywością unika wytworzenia takich warunków, w których zagadnienie granic mogłoby być załatwione ku zadowoleniu obu powaśnionych stron.

Jest rzeczą w tych warunkach zrozumiałą, że opinia polska w swej olbrzymiej większości podtrzymuje w zasadzie stanowisko emigracyjnego rządu, jednakże sposób uzasadnienia naszych narodowych żądań jest w tej sprawie bardzo różny. Z wyjątkiem PPR, który bez reszty podporządkowuje się każdorazowym żądaniom ZSRR, stanowisko wszystkich ugrupowań politycznych nie widzi uzasadnienia w narzucanych nam zmianach, przy czym motywy takiej postawy bynajmniej nie wynikają z tzw. imperializmu.

Zagadnienie kresów wschodnich i postulat pozostania ich w granicach państwa przyszłego polskiego narzuca się nie tylko z punktu widzenia obronności, tradycji, kultury, historii itp., ale narzuca się przede wszystkim jako demokratyczny postulat świata pracy, dla którego przyszła rzeczywistość musi stworzyć odpowiednie warunki bytu. Warunki te, które z punktu widzenia gospodarczego oceniane mogą być różnie, z punktu widzenia społecznych interesów świata pracy nakazują twardo stać na straży możliwości życia w przyszłym państwie społecznym.

Naród polski, który posiada najwyższy przyrost naturalny w Europie, musi mieć takie możliwości, aby narastająca ilość ludności miała możność pracy i kulturalnego rozwoju w ramach własnego państwa. Ponieważ gęstość zaludnienia w Polsce, z wyjątkiem właśnie województw wschodnich, wskazywała (w naszych warunkach gospodarczych) na przeludnianie kraju, przeto zwiększający się nadmiar ludności, którego nie potrafią szybko wchłonąć miasta i odbudowujący się przemysł musi mieć tereny, na których znajdzie możliwości pracy. Wielkie obszary ziemskie kresów wschodnich stanowią rezerwę ziemi dla przyszłej reformy rolnej i stworzą podstawy pod osadnictwo małorolnych i bezrolnych. Słabo rozbudowane i nieliczne miasta wschodu Polski staną otworem dla rzemieślnika i robotnika i spółdzielcy. Ostatnie lata przedwojennego okresu wykazały, że dzieło odbudowy i zagospodarowania ziem wschodnich Rzeczypospolitej jest naszym dziejowym nakazem. Tereny te, będące przedmiotem wiekowych sporów, w epoce gospodarki rosyjskiej leżały odłogiem tak jak i wiele innych olbrzymich przestrzeni znajdujących się pod władztwem przedtem carskiej, a dziś sowieckiej biurokracji. Toteż kiedy dzisiaj Związek Radziecki wysuwa swoje pretensje do tych ziem, musimy stwierdzić, że z jednej strony jako rzekomy obrońca demokratycznych frazesów zapomina równie o demokratycznych prawach do rozwoju narodu polskiego, a z drugiej strony ubierając się w togę obrońcy uciśnionego proletariatu, zbyt łatwo wpada w faszystowsko-imperialistyczną manierę.

Walka o postulaty świata pracy wiąże się ściśle z walką o prawa do narodowego rozwoju i narodowej mocy. Państwo społeczne, które musi być tworem własnej narodowej woli i siły i musi realizować nieodzowny warunek, jakim jest prawo i obowiązek pracy, nie może zrzec się terenów do spełnienia tego warunku koniecznych. Państwo takie musi od pierwszej chwili swego istnienia mieć możność zadośćuczynienia kulturalnym i gospodarczym potrzebom ludności. Z tych to względów sprawa kresów wschodnich jest sprawą obchodzącą przede wszystkim świat pracy.


Powyższy tekst pierwotnie ukazał się w podziemnym piśmie „Czyn Z.S.P. Pismo syndykalistyczne” nr 1(10)/1944, 7 lutego 1944 r. Pismo to było organem Związku Syndykalistów Polskich. Od tamtej pory tekst nie był wznawiany, poprawiono pisownię według obecnych reguł.

 
↑ Wróć na górę