Lewicowo.pl – Portal poświęcony polskiej lewicy demokratycznej, patriotycznej i niekomunistycznej

Logo Lewicowo

Jarosław Tomasiewicz

Jak Polacy zapoczątkowali Oświecenie...

Z całą siłą bronimy wolności, która kroczy drogą pośrednią między samowolą i tyranią, i chcemy ją ująć w ramy sprawiedliwości oraz zdrowego rozumu, by nie wyrodziła się w samowolę. Katechizm Rakowski

W 1651 r. Samuel Maresius napisał w traktacie pt. „Hydra Socinianismi expugnata”: „Mija już dwudziesty rok od czasu, jak ta socyniańska zaraza, zrodzona wśród bagien sarmackich, podniosła głowę i rozpanoszyła się, zionąwszy syczącym ohydnym oddechem po całych Niemczech i naszej Holandii, a nawet, przebywszy morze, zapuściła swój jad w ziemię Anglii”. Wspomniana tu herezja nosiła różne nazwy, ale sprowadzała się do kwestionowania dogmatu o Trójcy Świętej (stąd określenie „antytrynitaryzm”); w potocznej opinii zaprzeczała boskości Chrystusa. Autor mylił się, uznając za jej kolebkę „sarmackie” (polskie) bagna, wywodzi się ona raczej z gorących piasków Egiptu, gdzie w IV w. takie poglądy głosił biskup Ariusz.

Gdy jednak prąd ten ożył w dobie Reformacji, jego dzieje i rozwój szczególnie silnie związały się z Polską. Stąd nazwa Bracia Polscy, będąca w powszechnym użyciu na określenie nowożytnego arianizmu (antytrynitaryzmu). Przypomnijmy, że sytuacja arian w Europie była szczególnie trudna – tępiono ich bezlitośnie zarówno w państwach katolickich, jak protestanckich (dość powiedzieć, że ich czołowego przywódcę Michała Serveta spalili w 1553 r. na genewskim stosie właśnie ludzie Kalwina). Polska pozostawała natomiast wówczas azylem dla heretyków, „państwem bez stosów”.

W Rzeczpospolitej zbór ariański, czyli „mniejszy” (ecclesia minor) wyodrębnił się ze zboru kalwińskiego, „większego” (ecclesia maior) w latach 1562-65 w Małopolsce. Podkreślić tu trzeba rodzimość i oryginalność polskiego arianizmu – to nie była importowana z Zachodu moda, a płynące z głębi duszy przemyślenia. Wczesny okres rozwoju arianizmu w Polsce to okres dominacji radykalnego, plebejskiego nurtu. Bracia Polscy zdecydowanie potępiali nierówności społeczne, pańszczyznę i poddaństwo chłopów, wojny i ucisk. Jakub z Kalinówki wołał w 1568 r.: „Dosycież długo, bracie, mówił, ale chociabyś i dziesiękroć dłużej mówił, tego w mię nie wmówisz, żeby się godziło chrystianinowi mieć poddane, nie rzekąc już niewolniki. Bo Pan Chrystus nie chce, aby się tu jego uczniowie na majętności zdobywali, ludźmi jako bydłem robili, ale i owszem, aby i gotowe osiadłości sprzedawali, siebie samych i wszego, co mają, wyrzekli, a wziąwszy krzyż swój, aby wszytcy za nim szli”.

Szymon Budny, autor rozprawy zatytułowanej „O urzędzie miecza używającym” (1583), opowiadał się za humanitarnym traktowaniem chłopów. Piotr Giezek z Goniądza na znak protestu przeciw używaniu broni przypasał sobie drewniany miecz i nosił go przy boku. Najradykalniejszym rzecznikiem polskiego arianizmu był Marcin Czechowic (1532-1613), mieszczanin ze Zbąszynia. Głosił on ideę równości majątkowej i społecznej, odrzucał „używanie miecza” (a więc prowadzenie wojen między chrześcijanami i stosowanie kary śmierci), był także przeciwny piastowaniu jakichkolwiek urzędów państwowych (świeckich). Pod jego wpływem Jan Niemojewski wraz z gronem szlachty kujawskiej wyprzedał swe dobra, aby zarabiać na życie pracą rąk własnych, „tak jak przystało chrystianinowi”.

Co ciekawe, wcześni polscy arianie byli zarazem bardziej radykalni w kwestiach teologicznych, kwestionując np. nieśmiertelność duszy. Grzegorz z Brzezin w rozprawie „O prawdziwej śmierci, zmartwychwstaniu i żywocie wiecznym” (1568) twierdził, że dusza ludzka „nie jest żadną osobą osobną w człowieku”, że „nie tylko niszczeje ciało, a i duch w człowieczy niszczeje”.

Później na czele zboru stanął Faust Socyn. Przybył on w 1578 r. z Włoch do Krakowa, chroniąc się przed prześladowaniami w Rzeczpospolitej. Pod jego przewodem polski arianizm ewoluuje w kierunku mniej radykalnym w kwestiach społecznych i bardziej kompromisowym w sprawach teologicznych – na synodzie w Lublinie (1598) Socyn przeforsował pogląd, że noszenie broni i służba wojskowa jednak „przystoją chrystyjanom”. Polski arianizm staje się natomiast bardziej wyrafinowany intelektualnie. Wielu autorów z jego kręgu na trwałe wpisało się w dzieje kultury polskiej i europejskiej. Ten okres imponującego rozwoju możemy uznać za apogeum Braci Polskich. Głównym ośrodkiem polskiego i europejskiego arianizmu stał się wówczas kielecki Raków, założony w 1569 r. przez Jana Sienieńskiego, fundatora tamtejszego zboru. W latach 1602-1638 funkcjonowała tam słynna na całą Europę drukarnia i tzw. Akademia Rakowska. Związani byli z nią ówcześni luminarze nauki i prekursorzy nowożytnych koncepcji w wielu dziedzinach. Należeli do nich: Jan Crell (1590-1632), rzecznik idei tolerancji, autor traktatu „O wolności sumienia”; Joachim Stegmann, wybitny matematyk, rektor Akademii; Hieronim Moskorzowski, pisarz i współredaktor „Katechizmu Rakowskiego”; Andrzej Wiszowaty (1608-1678), autor 62 dzieł, spośród których najważniejszym było „Religio naturalis” (Amsterdam 1684); Walenty Smalcius (1572-1622), polemista i teolog; Stanisław Lubieniecki (1623-1675), autor traktatu „Historia reformationis Poloniae”; i inni. Dodajmy jeszcze do tego, że arianami byli czołowi twórcy polskiego baroku – Wacław Potocki, Zbigniew i Andrzej Morsztynowie, Olbrycht Karmanowski – a uświadomimy sobie kulturotwórczą rolę Braci Polskich.

W Rzeczpospolitej stopniowo narasta jednak nietolerancja religijna. W 1638 r. ośrodek ariański w Rakowie został zniszczony z inicjatywy biskupa kieleckiego Jakuba Zadzika. Część Braci Polskich przenosi się wówczas do wołyńskiego Kisielina, ale i stamtąd w 1644 r. ich przegnano. Wreszcie w 1658 r. sejm podjął uchwałę o wypędzeniu arian pod zarzutem kolaboracji ze szwedzkimi najeźdźcami (warto zauważyć, że w słynnych Ślubach Lwowskich król Jan Kazimierz obiecywał zarówno banicję arian, jak i uwolnienie chłopów; wywiązał się tylko z pierwszej przysięgi). Hieronim Moskorzowski wołał wówczas: „choćbyście nas potępili i wygnali, nie uwierzymy, że zostaliśmy wypędzeni przez najdroższą Ojczyznę naszą, lecz przez was wygryzieni i wypędzeni”.

Zmierzch antytrynitaryzmu w Polsce wiąże się jednak z rozprzestrzenianiem przez emigrantów idei antytrynitarskich w całej Europie. Pod wpływem Braci Polskich pozostawał silny ośrodek propagandy ariańskiej w Altdorf (Jan Crell, Marcin Ruar, Samuel Przypkowski i inni). Antytrynitarze działali też w krajach ościennych, takich jak Siedmiogród czy Prusy Książęce. Przede wszystkim zaś już w latach 20. XVII w. arianie aktywizowali się w Holandii; w latach 1630-1640 pojawiły się tam liczne druki ariańskie, wśród nich słynny „Katechizm Rakowski”. Później w Amsterdamie zaczęła się ukazywać pod redakcją Andrzeja Wiszowatego „Bibliotheca Fratrum Polonorum” (Biblioteka Braci Polskich) – trybuna ich prekursorskich poglądów na istotę wojny i pokoju, tolerancji i wolności religijnej oraz rozdziału kościoła od państwa.

Jakież to były poglądy? Faust Socyn twierdził, że „Nie ma religii naturalnej ani żadnej wrodzonej idei Boga”. Bracia Polscy, sami podlegający prześladowaniom ze strony wszystkich innych wyznań, szczególną wagę przywiązywali do zasad tolerancji religijnej i wolności sumienia. „Katechizm Rakowski” stwierdzał m.in., że „każdy winien mieć prawo do wyznawania i głoszenia własnego sądu w sprawach religii”. Wtórowali mu w swych pismach ariańscy myśliciele. Jan Crell pisał np.: „Przemoc i gwałt w sprawach religii są sprzeczne z jej zasadami i nie przynoszą jej korzyści... Nie należy nikogo zmuszać do religii, gdyż rodzi to tylko obłudę i cynizm”. Stąd był tylko krok do sformułowania zasady neutralności światopoglądowej państwa. Jonasz Szlichtyng powiadał: „Różne to są rzeczy: kościół i państwo, i nie wolno ich ze sobą łączyć bez wielkiej szkody dla społeczeństwa i religii... Prawda nie potrzebuje obrony za pomocą edyktów albo oręża wiary świeckiej... Wolność sumienia winna być wolnością nieograniczoną”.

Inną cechą ideologii antytrynitarskiej był jej racjonalizm, który można uznać za pierwszą jutrzenkę nadchodzącego Oświecenia. Joachim Stegmann uważał, że w sprawach religii można wydać słuszny sąd bez pomocy Ducha Świętego. Jak? Jego zdaniem, do norm wiary oprócz Pisma Świętego należą też zasady logiki. Samuel Przypkowski dodawał: „Nie ma w tym ujmy dla prawdy, gdy się ją stawia przed trybunał rozumu... Nie można obwiniać rozumu za błędy ludzi, którzy się nim kierują”.

Arianizm akcentował rolę rozumu, redukował do minimum lub całkowicie pomijał kult i obrzędy, eksponował wartości etyczne. Wywarł trudny do przecenienia wpływ na rozwój idei tolerancji światopoglądowej (aż po rozdział kościoła od państwa), zagwarantowania wolności sumienia oraz praw przysługujących jednostce. Wszystkie te idee rozkwitły dopiero w XVIII w. Wedle obiegowego sądu, dopiero Kant oddzielił moralność od religii – w rzeczywistości już dwieście lat wcześniej zasady etyczne uzyskują wartość samoistną w arianizmie. Stulecie i dwa później kontynuowali poczynania intelektualne polskich antytrynitarzy francuscy racjonaliści tudzież angielscy deiści. Możemy więc śmiało stwierdzić, że Bracia Polscy torowali drogę późniejszemu, Oświeceniowemu już deizmowi.

Jarosław Tomasiewicz


Powyższy tekst pierwotnie ukazał się w anarchistycznym piśmie „Inny Świat nr 2(17)/2002.

↑ Wróć na górę