Armia według syndykalisty
[1942]
W odpowiedzi na ankietę nr 36 przesyłam poniższe uwagi, dotyczące niektórych punktów. Z całością tez zgadzam się w zupełności i w miarę moich możliwości będę się starał je popularyzować.
ad 1. Jest rzeczą zupełnie zrozumiałą, że niezwłocznie po odzyskaniu Niepodległości Naród Polski musi przystąpić do stworzenia jak najsilniejszej Siły Zbrojnej. Jeżeli warunki traktatu pokojowego (a raczej zawieszenia broni) nie uwzględnią naszych minimalnych postulatów, dotyczących przyszłych granic Państwa – musi Polska przygotowywać siły do przeprowadzenia w najbliższym czasie korektury wytyczonych granic. Czy ta korektura dokonana będzie w drodze pokojowej, czy na skutek zbrojnego konfliktu – tak czy owak musimy być maksymalnie uzbrojeni i silni. Jeżeli zaś traktat pokojowy zaspokoi całkowicie nasze ambicje terytorialne – to również potrzebna nam będzie całkowita mobilizacja sił Narodu celem obrony swego stanu posiadania i zgniecenia w zarodku wszelkich prób agresji z Zachodu lub Wschodu. W tym stanie rzeczy nic się nie zmieni, czy Polska będzie stanowić ośrodek Federacji Europy Środkowo-Wschodniej, czy też odbudowaną zostanie jako państwo narodowe. Zarówno w jednym, jak w drugim wypadku ani Rosja, ani Niemcy nie przestaną zagrażać naszej Niepodległości.
ad 2. Nie Polska stworzyła doktrynę wojny totalnej. Potworna ta doktryna, cofająca ludzkość w zamierzchłe epoki cywilizacji pierwotnej i niwecząca dorobek kultury narodów, została nam narzucona i musimy przyjąć ją z wszystkimi konsekwencjami. Co więcej, jako Naród z natury pokojowy niezaborczy musimy być czynnymi obrońcami przyszłego pokoju i nie pozwolić agresywnym sąsiadom na przygotowanie rewanżu, lecz zbrojnie uniemożliwić im w porę uderzenie na nas. Pacyfizm polski musi mieć charakter prewencyjny, musimy zawczasu zapobiec wszelkim usiłowaniom powtórzenia się rzezi, jaką jest wojna totalna i musimy w tym celu być lepiej przygotowani do wojny, niż nasi sąsiedzi. Pacyfizm polski, nie przestając być idealistycznym apostolstwem, winien stać się równocześnie gotowością natychmiastowej reakcji militarnej w obronie sprawiedliwości, wolności i pokoju. Jeżeli by ktoś zarzucił, że jest to rola „żandarma Europy” niegodna naszych tradycji, to można przyjąć nazwę „Krzyżowca Europy”. W każdym razie lepiej być żandarmem, niż bezsilną ofiarą opryszka.
ad 5. Jest rzeczą konieczną stworzenie kadry zawodowej, która by miała narodowe zalety polskie: ofiarność, męstwo i brawurę, lecz w której szeregach tępione by były typowe polskie wady: niestałość, nieobowiązkowość i lekkomyślność.
ad 7. Kadra zawodowa nie może być domeną sfer zachowawczych. Musi całkowicie i bez reszty zerwać z wszelką kastowością, z wszelkimi pozostałościami szlacheckimi, które tak wielką rolę odgrywały w armii II Rzeczpospolitej. Kadra zawodowa, nie biorąc oczywiście czynnego udziału w życiu politycznym Narodu, musi być związana uczuciowo z masami ludowymi. Odegra wówczas doniosłą rolę w całkowitej demokratyzacji Narodu Polskiego.
ad 14. Jeden z najważniejszych problemów organizacji Sił Zbrojnych. Dotychczasowy system podziału „klasowego” armii na oficerów i szeregowców, oparty na wzorach cesarskich armii zaborczych, dawał świetne podłoże do agitacji komunistycznej w wojsku. Trzeba radykalnie z tym „klasowym” podziałem skończyć. Zatruwa on toksynami zawiści i poczucia krzywdy armię w czasie pokoju, a staje się jej gangreną w czasie wojny. Wywołany był obawą wtargnięcia „chamstwa” w szeregi „rycerstwa”, wiemy jednak dobrze, że już przed wojną był w naszych warunkach anachronizmem, niszczącym jednolitość armii.
W celu stworzenia istotnych warunków demokratyzacji Sił Zbrojnych proponuję:
a) zastąpić nazwę oficera i podoficera słowem „dowódca” (nie komendant) od drużyny (plutonu) począwszy aż na korpusie skończywszy, przy utrzymaniu tradycyjnych już nazw szarż wojskowych;
b) przywrócić legionowy tytuł „obywatel” przy zwracaniu się do przełożonych i podwładnych;
c) zmniejszyć różnicę w umundurowaniu nie tylko w uniformie polowym (na froncie każdy oficer stara się nie wyróżniać wyglądem zewnętrznym od żołnierza), lecz w ogóle znieść umundurowanie paradne, jako śmieszny przeżytek. Reforma umundurowania winna iść w kierunku wygody i celowości, a nie „szyku i elegancji”, nie mających zresztą nic wspólnego z istotną estetyką stroju.
ad 16. a) Poczucie honoru osobistego i zawodowego musi być oparte na zupełnie innych podstawach, niż to było przed rokiem 1939. Honor musi wypływać z ambicji służenia Narodowi i Państwu lepiej od innych, z chęci dawania przykładu panowania nad sobą, godnością i życzliwością w stosunku do ludzi, a nie pychy z przynależności do elity stojącej ponad prawem.
d) Nie wystarczy znajomość polskiej tradycji wojskowej i narodowej, jeżeli się pominie najszczytniejszy okres naszej historii – okres irredenty od Legionów Dąbrowskiego, aż po rewolucję 1905-7 roku włącznie. Armia polska od 1920 roku począwszy, zdecydowanie odwróciła się od tych właśnie tradycji, sięgając raczej do efektownej tradycji sienkiewiczowskich bohaterów szlacheckich. Obecnie przeżywany okres walki z okupacją winien ułatwić nam zrozumienie bohaterstwa „ludzi podziemnych” i przekazanie tego kultu odrodzonej armii polskiej.
ad 17) Cały naród Polski winien być w wyniku przeżywanych obecnie doświadczeń przekonany o konieczności stworzenia takich Sił Zbrojnych, które by go w przyszłości całkowicie zabezpieczyły przed ponowną niewolą. Rząd Odrodzonej Rzeczypospolitej nie będzie mógł pozwolić na szerzenie w kraju nieodpowiedzialnej propagandy pacyfistycznej, należy bowiem być przekonanym, że wrogowie nasi zechcą wykorzystać naturalny po wojnie odruch niechęci mas do wszystkiego, co im będzie ją przypominać oraz obciążeń i ofiar, jakich będzie wymagała organizacja Sił Zbrojnych. Ale, aby idea pogotowia zbrojnego Narodu i Państwa znalazła należyte zrozumienie w masach, musi organizacja Sił Zbrojnych oprzeć się na innych zasadach, niż to było w roku 1918-1921.
Autor działacz syndykalistyczny („W. L.”)
W 1942 r. w BIP KG AK powołano zespół – w skład którego wchodzili: Szef BIP KG AK płk dypl. Jan Rzepecki, Inspektor KG AK płk Stanisław Rostworowski, oraz mjr rez. Józef Krzyczkowski – do przeprowadzenia ankiety „Oblicze duchowe Sił Zbrojnych Polski”. W efekcie prac zespołu rozesłano w 56 egzemplarzach (wśród odbiorców było 23 ośrodków politycznych, 18 wojskowych oraz 15 indywidualnych) ankietę stawiającą pytania o kształt i charakter przyszłego Wojska Polskiego. Ujęte w 17 punktach tezy ankiety dotyczyły: kadry zawodowej, zespolenia Sił Zbrojnych z narodem i jedności wewnętrznej Sił Zbrojnych. Spośród 41 uzyskanych odpowiedzi KG AK zdecydowała się na rozpowszechnienie 32. Tak powstała broszura „Siły zbrojne Trzeciej Rzeczypospolitej. Myśli i rozważania”, opublikowana w styczniu 1943 r. przez Tajne Wojskowe Zakłady Wydawnicze. W 1996 r. nakładem Ministerstwa Obrony Narodowej ukazał się reprint tej pracy. Przedruk za tym ostatnim źródłem. Na potrzeby Lewicowo.pl tekst przygotował Piotr Grudka.