Aleksy Rżewski
Z rozważań więziennych
[1908]
Po celi z kąta w kąt
obłędnym jakimś cieniem
snuje się cichy żal
i łka jak jęk kajdanów...
Ktoś mówi – Próżno w dal
na złote morza łanów
myśl Twoja rwie się stąd
pragnieniem i tęsknieniem.
Spod krat tęsknoty wstają,
ktoś gra... ktoś zda się gra
i tony drżą i łkają.
Edward Słoński, „W więzieniu”
Poprzez kraty więzienne wpływają do naszej celi pierwsze promienie wschodzącego słońca. Słyszę oddech miarowy śpiących na pryczach towarzyszy. Nie mogę usnąć.
Wśród ciszy nocnej obcuję z duszą swoją, z myślami, które cisną się tłumnie, to niepokoją, to znów rozsnuwają przede mną nowe światy i horyzonty. Kiedyż wybije godzina ostateczna, w której Polska przestanie być zbrodnią, a stanie się obowiązkiem, własnością i radością całego narodu!
Hej, dzwoni w mej duszy nieprzerwanie dzwon Zygmuntowy. Bije na radość i trwogę w chwilach doli i niedoli, w chwilach zwycięstwa nad wrogiem i w chwilach porażki i triumfu... Miłość życia zlewa się w mojej duszy z miłością i czcią dla tych nieprzejednanych, którzy zachowali hardość duszy i nieskalaną dumę narodową...
Jestem synem ojców moich... Marzenia moje, to żar wiekuistego buntu i niepokoju, to strzelistość wzlotów, wyrywających się do słońc i ponad słońca. To skrzydła na cały ogrom niebios rozpostarte... To wulkan wybuchający raz po raz lawą płomiennego serca.
Na życie nasze polskie składa się droga pełna harmonii twórczej i równowagi, przeniknięta dośrodkową siłą wcieleń i twierdzeń, jak też i droga pełna burz, twórczego niepokoju, przeniknięta odśrodkową siłą zaprzeczeń. Synteza pradziejów i prawieków naszych... Idziemy drogą twórczej równowagi żelaznej dyscypliny oraz drogą ciągłego niepokoju, ciągłego ruchu i pędu w górę... Wybiegliśmy daleko poza swoje pokolenie... Nie dla swego pokolenia walczę...
W niewoli i w więzieniu hartuję wolę, a co przeszło próbę walki i cierpienia, wiecznie żyć będzie...
Nieśmiertelnym staje się dla nas symbol „Tej, co nie zginęła”, tej duszy anielskiej, więzionej w czerepie rubasznym.
Wstrętne się staje dla mnie to doktrynerskie, pretendujące do nieomylności „materialistyczne pojmowanie dziejów”. Idziemy od materializmu ku wartościom duchowym. Walka o zwycięstwo świata duchowego jest walką o nowego człowieka... Bo żyje ten, co poległ w walce!... Żyje każdą swą myślą i każdym tchnieniem swego ducha – każdym słowem wolnym, wypowiedzianym do braci, każdym nakazem swej twórczej woli. Bo wszelki czyn ofiarny ma moc cudu... Rozpali się w tyglu pożaru wojennego, który nadchodzi, miecz karzący najezdników!... Mit, śniony w bezsenne noce więzienne, stanie się rzeczywistością...
Bo wielkie chwile dziejowe wybuchają nagle, niespodziewanie, zapalając się łuną pożarów lub samozapalnych wybuchów...
Są wypadowymi wysiłków i pracy, są realizacją utopijnych programów, są końcowymi etapami dróg dalekich, w głęboką sięgające przyszłość...
Wielkie chwile wyzwolenia powstają w ogniu wielkich przełomów, jako rezultat masowych ofiar i potężnych wysiłków... Na polach krwią zroszonych wyrastają bujne plony... Wolność rodzi się z prochów ofiarnych i męczeńskich. Od ilości ludzi gotowych umrzeć za głoszone ideały zależy zwycięstwo Sprawy. Nowa ludzkość powstaje... Idziemy w przyszłość z wiarą i otuchą... W różańcu dziejów Polski zbliżają się chwile, które muszą zmienić ukształtowanie świata.
Od powtórnego ukazania się Polski niepodległej w świecie – przewidywał Krasiński wnioskiem ścisłym z przesłanek swej genialnej wiedzy o Polsce – zależy na Wschodzie – postęp, na Zachodzie – ratunek cywilizacji!
Pod sztandarami Białego Orła wzejdzie ponownie ludzkość na okopy swego wyzwolenia!
W kuźniach konspiracji polskiej, trzeba hartować i odbudować dusze obywateli przyszłej Polski. Wskrzeszać w pieśni polskiej zamarłe latami niewoli jej twórcze jestestwo.
Nie ostoi się Polska bez twierdz swego Ducha. Lichy moralnie Polak szedł zawsze na rękę wrogom Polski, którzy przy pomocy swych niecnych narzędzi, kosztem naszej Sprawy działali chytrze i podstępnie, znieprawiwszy sumienia jednostek. W warunkach moralnych znieprawień zasada „Liberum veto” przyczyniła się do upadku Polski. Zanikanie poczucia zmysłu moralnego stanowiło zawsze o załamywaniu się polskiej nawy państwowej.
Suprema lex bytu Polski to prawo sumienia! Polak godzien imienia Polaka, musi być człowiekiem moralnie czystym, człowiekiem honoru. Tylko na kulturze wewnętrznej jednostek zbudowany gmach cywilizacji polskiej położy podstawy dobra powszechnego.
Zegary nowego czasu biją caratowi na podzwonne... Wierzę, że nadchodzi czas nie tylko wyzwolenia narodowego, ale odrodzenia moralnego, w duchu narodowych natchnień... Wierzę w upadek bliski caratu. Wierzę w Wolnej Polski przyszłe Zmartwychwstanie!...
I słusznie wołał poeta Antoni Lange w wierszu „Ad Poloniam” w 1906 r.:
A choćbyś miała niepodległą ziemię
A choćbyś miała szerokie granice
A choćbyś miała rozrodzone plemię
Własne więzienia
i własne mennice,
I własną armię i ambasadorów
Co będą we czci pośród obcych dworów
I wszystkie królestw zwykłych fundamenta;
Jeśli nie wstaniesz ponad innych święta
Bardziej upadła będziesz niż w niewoli,
A bez męczeństwa dawnej aureoli...
Aleksy Rżewski
Moskwa – Butyrki 1908 r.
Powyższy tekst jest rozdziałem książki Aleksego Rżewskiego – „Szlakami walki i buntu. Wspomnienia z walk rewolucyjnych z trójzaborcami”, Nakładem Księgarni S. Seipelt w Łodzi, Łódź 1936. Od tamtej pory nie była wznawiana, ze zbiorów Remigiusza Okraski, poprawiono pisownię wedle obecnych reguł.
Aleksy Rżewski (1885-1939) – działacz socjalistyczny i niepodległościowy, urzędnik, prawnik. Jako 12-latek został robotnikiem w łódzkiej przędzalni, w wieku 15 lat związał się z Kołem Oświaty Narodowej i współtworzył nielegalne pismo „Polak”. Następnie wstąpił do PPS – Frakcja Rewolucyjna. Brał udział w rewolucji 1905 r., podczas walk został ciężko ranny w nogę (kula karabinowa przeszyła ją na wylot). Kilkakrotnie wymykał się z rąk carskiej policji (podczas jednego z takich incydentów zraniony szablą), jednak w 1907 r. został uwięziony i zesłany na Syberię. Uciekł stamtąd przebrany za kozaka, przedostał się do Niemiec, gdzie pracował w fabryce włókienniczej, tamże uległ poparzeniu kwasem. Następnie przebywał we Francji, pracując jako robotnik fizyczny w kilku miastach, działał także społecznie wśród emigrantów polskich, m.in. tworząc chóry, placówki kształceniowe i oddział Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Do Polski wrócił w roku 1912, pracując w Łodzi jako motorniczy tramwaju, podjął też ponownie działalność socjalistyczną i niepodległościową, m.in. prowadząc werbunek do POW. W czasie wojny przebywał w Łodzi, wybrano go radnym miasta, w grudniu 1917 r. został aresztowany przez Niemców, lecz uciekł podczas konwojowania go do więzienia. Przebywał w zaborze austriackim, prowadząc partyjną działalność m.in. w Lublinie, gdzie brał udział w rozbrajaniu oddziałów niemieckich. Po odzyskaniu niepodległości wrócił do Łodzi, a 4 grudnia 1918 r. premier Jędrzej Moraczewski mianował go Komisarzem Rządowym w tym mieście. 27 marca 1919 r. Rada Miejska powierzyła mu godność Prezydenta Łodzi. W trakcie kadencji, która trwała do lipca 1923 r. dokonał szeregu reform, m.in. wprowadził w Łodzi – jako pierwszym mieście w Polsce – powszechny obowiązek nauczania (i zadbał o rozwój placówek oświatowych), stworzył również zalążki nowoczesnego systemu wodociągów i kanalizacji, rozwinął system pomocy społecznej i robót publicznych, wprowadził lokalny system ubezpieczeń robotników, powołał miejską bibliotekę publiczną. Po zakończeniu kadencji znacznie ograniczył skalę aktywności publicznej, pracował jako naczelnik Urzędu Stanu Cywilnego, społecznie tworzył lokalne struktury PCK. W kwietniu 1927 r. władze państwowe mianowały go starostą powiatu łódzkiego, którą to funkcję pełnił do marca 1933 r. Później wycofał się całkowicie z życia publicznego, ukończył studia prawnicze i ekonomiczne, prowadził kancelarię notarialną. Po hitlerowskiej napaści na Polskę został w listopadzie 1939 r. aresztowany wraz grupą łódzkiej inteligencji. Rozstrzelano go w zbiorowej egzekucji tej grupy, prawdopodobnie 20 lub 22 grudnia 1939 r., do dziś nie odnaleziono miejsca pochówku. Odznaczony m.in. Krzyżem Niepodległości i Krzyżem Walecznych.