Marian Porczak
1 maja 1918
[1918]
1 Maja jest świętem zorganizowanego proletariatu i obchodzony jest uroczyście we wszystkich krajach i państwach, u wszystkich narodów, gdzie tylko idea socjalistyczna ma swych wyznawców w zorganizowanych kadrach robotniczych i politycznych partiach socjalistycznych.
Nie dla frazesu i parady wybrał socjalizm ten pierwszy dzień najpiękniejszego miesiąca wiosny na Święto proletariatu, ale na to, ażeby święceniem tego pierwszego dnia majowego podkreślić niezłomną wolę zwycięstwa walczącego proletariatu, dążącego ku szczytnym Ideałom socjalizmu.
1 Maja stał się dniem protestu przeciwko niesprawiedliwości i krzywdzie społecznej dokonywanych na klasie robotniczej przez panujący kapitalizm i jego rządy.
1 Maja jest wyrazem dążeń i pragnień klasy pracującej, jest dniem, w którym klasa robotnicza stawia uroczyście swoje żądania społeczne, polityczne i narodowe.
1 Maja był przed wojną Świętem braterstwa i zgody klasy robotniczej wszystkich narodów. W dniu tym po przez granice i kordony płynęły braterskie pozdrowienia i wyrazy solidarności międzynarodowego proletariatu.
Dziś po raz czwarty święcić nam wypada 1 Maja wśród huku armat. Zamilkły hasła braterstwa i zgody, zerwano węzły solidarności międzynarodowej, a klasa robotnicza walczących narodów stanęła każda po stronie swych rządów, ponosząc wszystkie ciężary i ofiary wojny w tym przeświadczeniu, że czyni to dla obrony wolności swojej ojczyzny.
Doświadczenia jednak, które nabyliśmy w ciągu trwania tej długiej i strasznej wojny wykazują nam, że jednak szalony ten bój nie jest walką obronną, nie jest wojną o cywilizację przeciwko „barbarzyństwu”, gdyż narody, które najzacieklej walczą ze sobą, stoją na równi pod względem kultury.
Do wojny tej jednak ciemiężone narody, a przede wszystkim my, Polacy, przywiązywaliśmy wielkie nadzieje. Uważaliśmy, i tak było, że głównym dręczycielem narodu polskiego i wrogiem jego niepodległości był carat rosyjski. Wiedzieliśmy, że tylko przez wojnę europejską on zniszczonym zostanie. Świadomi ofiar i nieszczęść, jakie ten bój, rozgrywający się na polskich ziemiach sprowadzi na naród polski, wzięliśmy czynny udział w walce z caratem.
Dziś – bój z Rosją skończony, car na Syberii, w państwie rządzą bolszewicy, a „oswobodzona” Polska czeka dalej sprawiedliwości i wolności.
Jedno jest pewne i to dziś w dniu 1 Maja podkreślić musimy – że wolności i sprawiedliwości od kapitalizmu nikt spodziewać się nie może!
Tak samo, jak mrzonką jest chcieć urzeczywistnić wolność i równość społeczną w ustroju kapitalistycznym, nie naruszając jego zasadniczych podstaw – tak mrzonką jest wierzyć w wolność wszystkich narodów w epoce panowania kapitalizmu!
I dziś, pomimo że wre bój zaciekły na zachodzie, upadać nam nie wolno w wierze, że świt lepszej przyszłości się zbliża... Boje te jednak skończą się, a klasa robotnicza powaśnionych narodów podać sobie musi dłoń bratnią, gdyż w interesie jej tylko wspólna praca i walka dla wspólnych ideałów socjalizmu.
Toteż pomimo ciężkich warunków życiowych wytworzonych długiem trwaniem wojny – socjalizm rośnie i potężnieje wśród mas robotniczych. Wojna zaostrza antagonizmy klasowe, proletaryzuje masy, wzbogaca jednostki. Przepaść pomiędzy klasami społecznymi się pogłębia. Organizacje robotnicze rosną, świadomość położenia i konieczność walki wzrosły! A więc nie upadajmy na duchu. W masach pracujących drzemią olbrzymi siły i skarby uczuć szlachetnych. Budźmy te uczucia, organizujmy siły! Bo przyjdzie kiedy czas, kiedy powstaną narody, lecz już nie do walki bratobójczej, lecz aby razem iść po drodze postępu ku szczytnym ideałom wolności, sprawiedliwości i braterskiego współżycia wszystkich Ludów na ziemi!
Niech żyje 1 Maja! Niech żyje nowa odrodzona międzynarodówka! Niech żyje zwycięski socjalizm!
Marian Porczak
Powyższy tekst pierwotnie ukazał się w tygodniku „Prawo Ludu”, organie Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej, nr 17/1918, 28 kwietnia 1918 r. Od tamtej pory nie był wznawiany, ze zbiorów Remigiusza Okraski, poprawiono pisownię wedle obecnych reguł. Ilustracja w tekście pochodzi z jego oryginalnej publikacji.